Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kogo z Was mdli

Kogo z Was mdli chodzenie po zakladach i pytanie o prace?

Polecane posty

Gość Kogo z Was mdli

I przy czym zawsze jest odmowa bo nie ma etatow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy się nie odchudzałam
nie chodziłam tylko wysyłałam CV w odpowiedzi na oferty pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleś nie ciapa
autorko, a zostawiałaś im chociaż te swoje CV, czy oni nawet tego nie chcieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgd nature
a chodzenie i pytanie o pracę daje coś w ogóle? nie lepiej odpowiadać na realne oferty niż chodzić tam gdzie prawdopodobnie nie szukają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież nikt do nas nie zakupka do drzwi i nie zapyta się, czy nie potrzebujemy czasem pracy!!!!!!!!!!! trzeba chodzić, sprawdzać, dużo ofeet jest na necie, czasami warto wysłać CV i LM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablabla23445
ja wysyłam i chodzę się pytać i często okazuje się że oferty są tylko tak dla picu, gdyby ktoś się zwolnił to mają kolejnego na to miejsce, więc to pic na wodę te niektóre oferty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem wam zee,,,,
Niektore miejsca są juz obstawione , dowiedzialam sie przypadkiem w jednej firmie a rekrutacja dla jaj , bo tak ma byc i juz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwww....
Ja się raz przeszłam, wisiało ogłoszenie to poszłam zostawić cv, szefowa od razu z marszu zaprosiła mnie na rozmowę, miło było na drugi dzień telefon, że chciałaby mnie przyjąć, ALE ona stara sie o refundacje kosztów zusowskich, a według baby z urzędu pracy ja się nie kwalifikuję, bo mam za wysokie wykształcenie i doświadczenie. A stanowisko owo tego wymagało. Mamy być w kontakcie, ale wątpię, żeby babka zrezygnowała z dofinansowania i mnie przyjęła. No po prostu ręce opadają. Jedyny sukces, że zrobiłam dobre wrażenie i chciała mnie przyjąć. Teraz na pewno będę łazić z cv, a nóż widelec sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SiroccoB|ue
w agencji towarzyskiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujjjuu
a ja szukam od listopada i nic.. wysylam cv i nawet 1 tel nie bylo.. chyba faktycznie te ogloszenia to pic na wode.. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SiroccoB|ue
ja dostałam prace ale przy ankietach telefonicznych dobre i to :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz też w pewnym momencie mialam wątpliwości, jak widziałam ze na jedno ogloszenie jest ok 1000 obejrzeń to niech tak połowa chociaż wyśle CV to marne szanse, ale udało się:) Trzeba wierzyc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CCC ...
w moim miejscu pracy czesto potrzebowalismy pracownika administracyjnego. moje kolezanki odchodzily na urlopy macierz. wiec chetnie przyjmowalysmy osobe z tzw. ulicy. nie zalezalo nam na kims przesunietym z innej placowki lub kims znajomym kwestora kadrowej lub dyra. zawsze to jest czyjas wtyczka. a obca mozna sobie wychowac i albo zostawic albo sie pozbyc. jesli ktos chce sie zachaczyc i potem ewent. awansowac to lepien nie ujawniac wyzszego wykszt./na razie/ bo to jest potencjalne zagrozenie dla szefostwa. poza tym lepiej rozmawiac o prace z kierownictwem. kiedy do nas ktos przychodzil i pytal sie o miejsce to zawsze mowilysmy ze nie ma. balysmy sie ze kierowniczka zechce ktoras z nas posunac. nawet nie bralysmy zadnego cv. za to zbieralysmy oferty rezerwowe na prace fizyczna. zawsze brakowalo nam portiera sprzataczki placoweg. jak nie dzis to za jakis czas a wtedy przydaly sie odlozone podania. warto zostawiac chocby wizytowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CCC ...
na stanowiska kierownicze zazwyczaj organizowane sa konkursy. skolei moj kolega dostal przce w tieto tylko z poreczenia. oni nie czytaja ofert przyslanych. chca miec kogos juz sprawdzonego poleconego bo pewniaka. byl umowiony na rozmowe kwalifikacyjna telefonicznie w j.angielskim. potem zostal umowiony przez ta osobe z kims innym i juz po polsku rozmawial o konkretnej ewentualnej formie zatrudnienia. tez byli z niego zadowoleni i go przyjeli ale na caly etat a chcial na pol. teraz studia bedzie musial konczyc zao cznie. oczywiscie wczesniej wyslal cv po angielsku. i jescze jedno. prace nalezy szukac juz bedac jeszcze studentem. niech to bedzie cos drobnego nawet nie zwiazanego z przyszlym zawodem. ale w cv jest jakas zawodowa praktyka jakies obycie z pracodawca. ja zaczynalam od roznoszenia ulotek bedac w szkole sredniej. potem w telafoni komorkowej, na pokazach targowych roznego sprzetu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwie sie xze młodzi
znaja troche jezyk na pewno ang czy niem i siedzą tu jak zerowe perspektywy a ci co nawet maja dobra prace i maja kase to imprezuja czy ubieraja sie zagranicą spierdalajcie stad poki mlodosc i zdrowie jak nie macie znajomosci czy zadnych układow to tylko was wykorzystaja i obudzicie sie z reka w nocniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CCC ...
proponuje rowniez szukac pracy nie zawsze zgodnej z wyksztalceniem. teraz kazda praca jest na wage zlota. z czasem mozna sobie pozwolic na przesuniecia o ile jest to mozliwe. a doswiadczenie w innym zawodzi tez sie liczy. no chyba ze sa konkretne wymagania co do wyksztalcenia itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×