nie powinno się wtykać nosa w nie swoje sprawy?

Mam koleżankę. Jej narzeczony jest przyjacielem mojego narzeczonego. Ostatnio faceci byli na wieczorze kawalerskim i narzeczony kolezanki powiedział, że odkąd jest ze swoją laską regularnie ją zdradza. np mowi jej ze jedzenie wieczorem na weekend do rodziny a w tym czasie idzie sobie do klubu, podrywa laskę i nad ranem jedzie do domu. mój facet był śiwiadkiem jak podrywał kupę lasek w klubie, potem w autobusie wracając z kawalerskiego wysiadł z jakąs panną i poszedl do niej;/ Oni planują ślub, mamy być gośćmi na ich ślubie za ok rok. Czuję się jak w potrzasku. Nie chcę się w to wtrącać, ale czy ona po czasie gdy się to wyda nie będzie mieć pretensji, że nic nie powiedziałam? Acha on motywuje swoje zachowanie tak: żone mam do prania, gotowania i seks z nią jest do bani. a kobiety na boku muszę mieć...;/

Gdybym był na miejscy zdradzonej, byłbym Tobie wdzięczny za taką wiadomość.

sprobuj zeby twoj facet zrobil zdjecia z ukrycia jak tamten podrywa jakas laske...albo najlepiej filmik i z anonimowego konta wyslij jej na maila

żartujesz? mój facet powiedział mi to tylko dlatego, ze wiedział że nie powiem nikomu....nie mogę zrobić mu anonimowego zdjęcia bo to by oznaczało,że facet mu się wygadał. pozatym nie będę szlajać się po klubach i bawić się w szpiega, a mój facet nie chce wkopać swojego przyjaciela...:(

to zaangazuj w to tylko jakiegos swojego kumpla,ktory tamtych zna z widzenia albo kolezanke

Szafirowe szpilki, przepraszam - nie doczytałem. Gdybyś sama o tym wiedziała, owszem, masz prawo mówić. Ale jeśli facet Tobie powiedział o tym w tajemnicy, lepiej milczeć. Taka postawa honorowa. Ewentualnie zachęć go, żeby to on wetknął nos w nieswoje sprawy. Nie zmienia to faktu, że gdyby ktoś mi o tym powiedział, byłbym wdzięczny.

ok... będę obserwować bacznie sytuację. i postaram się pogadać z narzeczonym...

Zaufanie Twoj facet na zawsze straci jak sie wygadasz

Niech korzysta póki może, potem mu sprawdzą esemesy, kieszenie i wszystko inne.

to niechumanitarne... wiedzieć, że panna pcha sie za dziwkarza w dobrej wierze i milczeć

hmmm ciężka sytuacja...ja bym chyba nie potrafiła milczeć w takiej sytuacji i przyglądać się bezczynnie jak chłopak przyprawia mojej koleżance rogi. To jakaś Twoja bliższa koleżanka czy znacie się głównie ze względu na przyjaźń Waszych chłopaków? A ona nie widzi niczego niepokojącego, nie domyśla się nic?

kiedyś kolegowałysmy sie blizej , obecnie kolegujemy sie tak raczej luzno, ze wzgledu na znajomosc chlopakow... ostatnio spedzilissmy wspolna impreze z okazji slubu kolezanki....i tak zastanawialm sie jak mozna zaklamanym byc, by obiecywac slub dziewczynie a jednoczesnie ruchac sie z panienkami na boku...