Podoba mi się chłopak z autobusu

No więc tak, podoba mi się chłopak, ktory rano jezdzi tym samym autobusem a po poludniu wraca. Niestety podjezdza tylko 2 przystanki co zajmuje jakies 4 minuty. Podoba mi się tylko nie wiem jak mam zaczać, nie potrafie usmiechac sie do nieznajomych ;] Moglabym zagadac, ale w przciagu 4 minut nie wiem czy dam rade sie rozkrecic :P Zabawne jest to, ze zwrocilam na niego uwage, poniewaz starsznei przypomina mi chlopaka , ktorym ostatnio sie spotykalam, raz nawet jak siedziałam daleko od niego i widzialam go od tyłu dostałam prawie zawalu ze to tamten :D Mozliwe, ze od dluzszego czasu jezdzmy tym samym autobusem, a ja dopiero teraz go dostrzeglam. Jakies porady? :D

:)

Hah, moja historia, nawet miałam o tym temat rok temu :)

Jak będzie siedział w trakcie jazdy, to stań koło niego i w momencie gdy autobus będzie zakręcał "niechcący" upadnij na jego kolana. Rozmowę zacznij od: HIHIHIHIHIHI!...

ehehe no ;D dobry pomysl z tym upadnieciem na kolana

On nigdy nie siada. Moze nadepnac mu na noge?:D

rozmienic kase bo kierowca nie chce sprzedac Ci biletu

Jak nie siada, to przy hamowaniu kopnij go z impetem w jaja - po czym zacznij gorliwie przepraszać. A najlepiej zaproponuj zadośćuczynną kawę.

poza tym zawsze ma sluchawki w uszach, co tez troche utrudnia zagadanie :O

Skoro nie siada, to mozna przypadkowo na niego upasc :) Oczywiscie przy zakrecie autobusu. :)

Zapytaj : '' Którędy do sex-shopu'' ? Btw - możesz zacząć od '' sorry,która godzina''? Trąci banałem,ale zbyt wielu wyjść nie masz.

Jak wystarczająco mocno kopniesz, to i słuchawki z uszu spadną.

Kobieto, walcz ! :) Ja ze swoim Ukochanym poznałam się właśnie w autobusie :)

Znam historię,kiedy laska stała obok jakiegoś kolesia i upuściła bilet. Kolo go podniósł. Standard. No iii zaczęła się gadka,bo okazało się,że mają wspólnych znajomych.

od jutra zaczynam sie ostentacyjnie na niego gapic :D

Lepiej nie,bo pomyśli,że masz zeza,a wtedy to go tylko odstraszysz. :(

Załóż miniówę bez majtek i odwal Sharon Stone.

To już lepszy by był taniec na rurce - w autobusie czegoś ruropodobnego nie brakuje.

złudzenie_optyczne -> trzymam kciuki :D

Taniec na autobusowej rurze chwytnej:P...skuteczne, ale nieco ryzykowne - bo jak mohera jakiegoś zahaczysz szpilorami, to kaplica. I wyłącznie bez majtek!

ja rowniez ;)

Ancolek a jak Ty poznalas swojego?:)

Możesz tu i ówdzie przejeżdżać językiem po szybie i uśmiechać się dwuznacznie w stronę kolesia oraz mimochodem ocierać się o kasownik biletów. :)

wysiadz na jego przystanku, ustaw sie tak przy drzwiach zeby byc tuz przed nim i potknij sie przy wysiadaniu tak zeby musial sie zatrzymac bo i zapytac co z Toba bo innaczej nie da rady wysiasc z autobusu. jak sie zapyta to powiedz ze nie wiesz czy nie skrecilas kostki i ze musisz usiasc na chwile, moze jest tam jakas lawka na przystanku, moze pomoze Ci tam usiasc. zrob z siebie ciamajde ze nie masz pojecia jak moglas sie tak potknac, bedziecie mieli chwile zeby pogadac. po tym albo zaproponujesz mu kawe za pomoc albo pozegnaj sie z nim. mysle ze zagada do Ciebie jak noga nastepnym razem jak zobaczy Cie w autobusie.

Jezu, jakie te baby podstępne!

Ja swojego chłopaka poznałam w autobusie. Najlepiej stań koło niego, zawsze jest szansa, że autobusem zarzuci i polecisz na niego. A wtedy coś w stylu "upss przepraszam" hehehe

Kontrola bilecików jak nie będzie miał to zrób mu lodzika jak będzie miał to też mu zrób jakie to proste

Tak sobie przejżałem zdjęcia i wychodzi, że autorka całkiem fajna lisiczka. Śmiało może rudymi lokami trzepnąć przed gościem.

Dobrze ze czasami zaglądam na czaterię, to wiem jakie podstępne plany mogą snuć dziewczyny:P:P:P "... starsznie przypomina mi chlopaka , ktorym ostatnio sie spotykalam... " Może warto po prostu zapytać czy to nie rodzina... :D:D:D albo podejsc i powiedziec "bileciki do kontroli":P

Przypomina mi go bardziej ze stylu ubierania sie, fryzury i oboje nosza okulary, a nie ze rysy twarzy, na pewno nie sa rodzoina poza tym :P