Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lodowe serduszko

MÓJ MĄŻ...

Polecane posty

Gość lodowe serduszko

Mój mąż o mnie nie dba. Jesteśmy razem 10 lat, w małżeństwie 2, mamy małego synka. Maż jest milczący, zamknięty w sobie, zdystansowany. Nigdy nie mówi co czuje, nie pyta o to mnie, jak mówię sama to zasypia. Nie mówi komplementów, nie spędza ze mna czasu. Tzn jak już nie ma zupełnie nic do roboty, i wyśpi się (śpi codziennie po pracy), to ma czas dla mnie, tzn aby właczyć tv i oglądać film, a ja w tym czasie siedzę obok, ale odzywać się nie mogę. Właściwie mogę ,tylko on mnie nie słyszy bo ogląda. Nie słucha co do niego mówię, nie interesuje się moimi myslami, potrzebami, nie pyta o zdanie, a jak nawet zapyta to robi i tak po swojemu ignorując mnie. Kochamy się raz ma 2-3 tygodnie, bo maż uważa że seks jest ogólnie nudny, nie lubi go, nie potrzebuje. Nie jest o mnie zazdrosny, nigdy mi nie powiedział, ze jestem ładna, atrakcyjna, że mu się podobam. Na zewnątrz wyglądamy na idealną parę. Nie kłócimy się, nie skarżymy na siebie, mąż po pracy nie szlaja się, tylko jest w domu (śpi lub tv), każdy uważa, ze jesteśmy cudowną idealnie dobraną parą. Ale tak nie jest. Kocham go, i z pewnością nie zamierzam odejść nigdy. Chcę być z nim, mamy także nieliczne wspólne pasje, zainteresowania, dajemy sobie to czego kazde z nas w jakiś sposób potrzebuje najbardziej- ja mam meża, stabilne życie, bezpieczeństwo, on ma żonę- bo tak należy, ma ugotowane, uprane itp. Jest dobrym tatą, uwielbia małego a mały uwielbia jego. Jednak żyjemy jakby całkowicie obok siebie. Nie krzywdząc, ale i nie będąc ze sobą blisko. Często jest mi zwyczajnie smutno i samotnie, i bardzo mi brak seksu. Jestem wciąż młodą atrakcyjna kobietą i 5 minut dwa razy na miesiąc w ciemności to dla mnie za mało. Myślałam, aby znaleźć sobie kogoś, kto będzie dla mnie zarazem przyjacielem, kochankiem, taką odskocznią, dowartościowaniem, nie zrani, nie skrzywdzi. Tylko takich złotych facetów to chyba na Marsie by trzeba szukać, bo nie znam żadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówisz że go kochasz i nie zamierzasz odejść więc będziesz to znosić do końca życia ale moim zdaniem nie wytrzymasz tego braku zainteresowania i kiedyś pękniesz (jakkolwiek to się objawi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hna
Okropne... a przed ślubem jak było? JAKI był? On i seks... itp??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie to znaliście się bardzo długo, zdążyłaś go dobrze poznać (bo nie wierzę że się tak zmienił przez 2 lata) i sama na to poszłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhhh
nie narzekaj, mój nie dosć, ze nie był dobrym mężem psychicznie, to w najlepszych latach miał ochotę na seks raz na 1-2 miesiace. :D szczęściara jesteś :D i w dodatku poza tym wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhhh
:D wiesz, czasem lepiej kimś potrząsnąć, zeby zrozumiał, w jakiej jest sytuacji. A to co napisałam, to prawda. ona nie ma jeszcze tak źle, jak jej nic nie pili, to wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lodowe serduszko
Przed ślubem było tak samo, nie jest tak, ze nagle się zmienił. Widziałam co biorę i nie załuję, nie o to chodzi. I wiem, ze inni mają gorzej, a dla mnie to nie ma polegać na tym że "jakoś wytrzymam". Chodzi o to, aby być razem bo tak chcę ale znaleźć sobie w życiu coś jeszcze, coś poza nim, aby się spełniać emocjonalnie, wewnętrznie. Żeby moje życie emocjonalne nie polegało tylko na analizowaniu małżeństwa, a wtedy będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna aa
jesteście bardziej nudni niż moi 70 letni rodzice:O może poszukajcie nowego towarzystwa albo zacznijcie osobno spotykać się ze znajomymi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lodowe serduszko
Ale ja nie lubię spotykać się z "przyjaciółmi" mąż też nie. Na siłę?JA mam 2 koleżanki, czasem idę na kawę czy piwo, mąż tak samo i nie chcę aby był ktokolwiek wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lodowe serduszko mam wrażenie że sama do końca nie wiesz o co tobie chodzi.Najpierw narzekasz na brak rozrywek, samotność a teraz mówisz że nie lubisz się spotykać z przyjaciółmi !!O co biega :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do justyna aa
"jesteście bardziej nudni niż moi 70 letni rodzice" Spoko. Moi rodzice mają koło 60-tki i też nie są nudni. Mój ojciec np po % jest mistrzem darcia, awantury i rozróby, szczególnie lubił to robić między 1-3 w nocy, mama wtedy dzwoniła po policję i było ciekawie. Miałam tak od urodzenia aż do 28 roku życia czyli dopóki się nie wyprowadziłam. Ojciec zawsze miał i ma końskie zdrowie więc generalnie nic się nie zmienia. To tak przy okazji odnośnie nudnego życia na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lodowe serduszko
Jarzębinko ależ ja doskonale wiem o co chodzi. O dwie rzeczy- po pierwsze aby mąż ze mą czasem porozmawiał, zamiast być poza domem, albo spać, zwyczajnie pogadał i abyśmy się normalnie jak ludzie kochali a nie raz na kilka tygodni. To tyle bym chciała gdybym mogła coś zmienić, a nie potrzeba mi obcych, "przyjaciół", rozrywek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam toooooooooooooooooooooooo
mamy podobnie. z tym ze mojego męża ulubione zajęcie to konsola i siłownia. W domu tez prowadzę monologi,sex raz na 2 tyg,z mojej inicjatywy:-( o komplementach to już zapomniałam możne cos powiedział w pierwszym miesiącu znajomości i tyle.Jesteśmy razem 12 lat. Zazdrosny o mnie nie jest acz kol wiek nie chce żebym wychodziła w nocy sama z koleżankami ( np. na imprezę) ale juz z dzieckiem do innego kraju do swojej siostry to na 6 tygodni mnie wysłał. Ale ja już sie z tym pogodziłam tylko czasem jest mi przykro jak patrze na inne pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż można w takiej sytuacji doradzić, może szczera rozmowa (choć wątpię w efekty) albo po prostu znosić to i czym innym wypełniać pustkę.Może hobby Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lodowe serduszko
Ze mną jest tak, ze nie szukam "złotej rady", nie chce jakoś specjalnie zmieniać naszego związku, bo po tylu l;atach to nie jest możliwe i nie rozpaczam z tego powodu. Też mi czasem przykro, choć jak widzę inne pary to w każdej jest "coś" co nie gra, nie ma ideałów. Ale chcę właśnie znaleźć odskocznie, hobby to chyba złe słowo, chcę znaleźć bliską osobę, która wypełni sobą to, czego maż dawać nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhh
Czyli krótko mówiac, szukasz kochanka i chcesz dorobić do tego całą ideologię. Tylko po co? Chcesz, zeby cie tu wszyscy pogłaskali po główce i jeszcze współczuli. Jeśli nie masz zamiaru zaprzestać współżycia z meżem i nadal ciagnać to małzenstwo jako małzeństwo, to nie jest to etyczne rozwiązanie i dobrze o tym wiesz. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhh
Aha, i nie jestem moherem zadnym, rozumiem różne sytuacje, zdrady tez, sama swięta nie jestem. Ale jak sie kogos kocha i z nim chce byc i z nim współżyje, to sie go nie zdradza. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lodowe serduszko
Nie do końca masz rację. JAkbym szukała kochanka, wyszłabym za pierwszy róg i pomachała dupą, bo znaleźć chętnego na seks faceta to żadna filozofia. Czy jestem etyczna- może tak, może nie. We własnym sumieniu tak i to się liczy. I nie oczekuję głaskania po główce z pewnoscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnaZNatury
Skoro wiesz, czego chcesz, ale z drugiej strony wiesz, że nic nie zmienisz, to w jakim celu ten wątek? Żeby się tylko wyżalić i z kimś pogadać? Bo nie bardzo wiadomo o co chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lodowe serduszko
Tak, w zasadzie właśnie po to, aby sobie ponarzekać moze poznać kogoś kto ma podobna sytuację, zwyczajnie pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tym jak piszesz że nie szukasz hobby tylko osoby która wypełni to czego nie dostajesz od męża to można dojść tylko do jednego wniosku że szukasz kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudnaś
ja swoją pukam raz na kwartał albo rzadziej, bo to faktycznie nudne jest posuwać żonę... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lodowe serduszko
jarzębinka z tego by wynikało, ze wazny jest tylko seks, tylko to mnie dręczy. zresztą, jak chcesz, mozna to tak nazywać, słownictwo nie ma dla mnie znaczenia. szukam kogoś bliskiego, a czy to będzie kochanek czy przyjaciel, czy ktokolwiek, to czas pokaże. a Ty kolego powyzej zastanów się w takim razie czy Twoja żona też nie "puka" kogos np z cafe, bo należy ci się ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudnaś
jej sprawa - mi to lotto :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lodowe serduszko
a jak ci lotto to wszystko ok. Jej lotto tobie lotto i wszyscy zadowoleni :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w to nie ide
lodowe serduszko ojej, to tak jak u mnie. Ja przed kompem, maz w drugim pokoju patrzy na tv. I tak caly wieczor, niedlugo pojdzie spac , a przed tem jeszcze do kumpla. Mi zarzuca,ze ograniczam go i nie kaze wychodzic, fakt nie lubie tego, szczegolnie jego znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??????????????????????????????
"Nie słucha co do niego mówię, nie interesuje się moimi myslami, potrzebami, nie pyta o zdanie, a jak nawet zapyta to robi i tak po swojemu ignorując mnie. Kochamy się raz ma 2-3 tygodnie, bo maż uważa że seks jest ogólnie nudny, nie lubi go, nie potrzebuje. Nie jest o mnie zazdrosny, nigdy mi nie powiedział, ze jestem ładna, atrakcyjna, że mu się podobam. " A kiedyś słuchał? Pytał się kiedyś Ciebie o zdanie? Lubił uprawiać seks częściej, nie uważał go za nudną czynność? Był zazdrosny? Pytałaś się czy jesteś dla niego atrakcyjna? A może jest z tobą bo mu wygodnie!!! Nawet jeśli tak to co z tego... Też jesteś z nim bo ci wygodnie. Jedziecie na takim samym wózku. Na razie ci to wystarcza, ale wątpie że tak bedzie na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InnaZNatury
Do Ja mam tak samo. Nie tłumacz go dzieciństwem. Jak ktoś chce, to może się wysilić - ale musi być zaangażowany i musi mu zależeć. Zakochany facet na rzęsach stanie, by zdobyć kobietę, więc tłumaczenie dzieciństwem, to tylko marna próba wytłumaczenia sobie jego braku zainteresowania. Wiadomo, że nie ma idealnych związków pod każdym względem, ale pozostawanie w związku, który tak naprawdę istnieje tylko na papierze, bo nie ma nawet przyjaźni między Wami, to porażka na całego i strata Twojego, dzieci i Jego czasu. Na Twoim miejscu to bym zajęła się swoimi sprawami, wzięła rozwód/ewentualnie wniosła o separację, co by tak radykalnie nie podchodzić do sprawy i zobaczyć jak sprawy się potoczą. Jeśli będzie walczył o Ciebie w przypadku separacji - to znaczy, że mu się grunt spod nóg usuwa i chce zachować przynajmniej status quo. Jeśli nie będzie walczył - to oznacza tylko jedno - brak jakiegokolwiek zainteresowania Twoją osobą, a w związku pozostaje dlatego, że mu tak wygodniej bo ma ugotowane, uprane i jak potrzebuje - jest seks za darmo, a nikt mu dupy nie truje, że rozwodnik, ale w zasadzie nie ma nic przeciwko rozwodowi, jeśli tylko nie on musi to załatwiać. Działaj, bo lepsza nawet zła decyzja, niż żadna, bo masz wtedy zawsze szansę na naprawdę i jakąkolwiek zmianę. W przeciwnym wypadku pozostaniesz w niewygodnej dziurze, bo boisz się wyjrzeć na zewnątrz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×