Pytanie do kobiet

BMI 25,0 - 29,9 - nadwaga 30,0 - 34,9 - I stopień otyłości 35,0 - 39,9 - II stopień otyłości 40,0 i więcej - otyłość kliniczna a ty masz 45.

i co z tego wynika?Ze czas mnie juz odstrzelic,zakopac?

musisz strasznie duzo jesć, nie chciałabym takiego faceta ze względu na wygląd, a i też ze względów finansowych:P tyle jedzenia pochłaniasz, ze nasz wspólny budżet by cierpiał:D z tego wynika, ze bierz się za dietę, a nie za kobietę:P

takl jem duzo,smierdze,nie mieszcze sie w drzwi,wogole nie mam nic ciekawego do powiedzenia.Moje gratulacje,potwierdzilas wszystkie mity.

Wiem ze sie powtarzam, ale nie przesadzaj :)

ale te mity są tylko w Twojej głowie, w pracy nikt otyłych nie dyskryminuje, nikt nie twierdzi, że śmierdzą :o masz kompleksy i stąd te rojenia

majka,kolezanka wyzej napisala,jeszcze by zbankrutowala jakby mnie zywila.Wiec nie przesadzam.Co do wspierania,to co jest w tym zlego,przeciez wy kobiety same zakladacie sobie nawet topiki,i rozne fora zeby sie wspierac w temacie,a facet ma isc cale zycie sam?Wiem ze itak wszystko jest zalezne ode mnie.

nb naprawde w pracy nikt nie dyskryminuje?Chyba masz bledne pojecie,poczytaj moze gdzies na temat takich rozmow rekrutacyjnych.

u mnie w firmie grubaski całkiem dobrze się mają :D zarabiają ze dwa razy więcej niż ja... ale - to trzeba przyznać - mają wiedzę i umiejętności ;) myślisz, że pracodawcy zależy na zatrudnieniu ślicznotki? może w sekretariacie, w dziale obsługi klienta, ale na mniej eksponowanych stanowiiskach liczą się kompetencje niestety

Oj tam oj tam, zamiast sie użalac nad sobą trzeba porpstu sie zmobiilizowac bo wiem na własnym przykładzie ze z gadania nie ma nic...

majka z gadania i lezenia oraz narzekania nic nie ma,to wiem. nb hm ciekawe gdzie pracujesz,ja bylem na paru rozmowach,i wiem jak one wygladaly.Dlatego postanowilem pracowac u siebie.

może nie byłeś wystarczająco pewny siebie na rozmowach? albo nie potrafiłeś przekonać do siebie potencjalnego pracodawcy? ale to już kwestia charakteru - nie wyglądu :o (skądinąd komleksy i niepewność siebie mogą wypływać z nadwagi właśnie)

nie powiedzialbym ze jestem niepewny czy niesmialy.Wiem co mam do zaoferowania.Oczywiscie tez poszedlem schludnie ubrany,ale i tak krzywo na mnie patrzyli.

schudnij i będzie po problemie:)

tak zamierzam wlasnie zrobic,wiem ze dam rade.Tylko zastanawiam sie co zrobie z ta skora jak zostanie,to tez nie bedzie wygladac estetycznie.

Tylko zastanawiam sie co zrobie z ta skora jak zostanie,to tez nie bedzie wygladac estetycznie. moze fotel? :)

a w jakim jesteś wieku jeśli można zapytać?

no fakt, to nie jest 10 kg, zeby się wszystko jakoś ładnie ukształtowało, zawsze możesz iść do chirurga plastycznego.

30+

skoro 30+ to pewnie Twoja skóra już nie jest na tyle sprężysta, byś mógł uniknąć fałd skóry po odchudzaniu - aczkolwiek myślę, że wcieranie balsamów powinno trochę pomóc, jeśli nie - plastyka Cię ratuje

pewnie tylko plastyka,ale blizny i tak zostana,a skora nie wroci do poprzedniego stanu,i co nadal nie bede dla was atrakcyjny fizycznie,wiec tak zle i tak niedobrze.

przestań!!! najpierw schudnij!

przeciez obiecalem ze od dzis zabieram sie za siebie.Stwierdzam tylko fakty,co bedzie potem.

Ja mam swój biznes aaale nie jestem gruba mam tylko kilka podkreślam KILKA zbędnych kilogramów :)

szkoda ze wczesniej sie nie zmotywowalem,bylobymi latwiej

Napewno tak, im wczesniej tym lepiej!

to juz wiem,cale zycie sie czlowiek uczy.

może obędzie się bez plastyki, pod warunkiem, że będziesz się umiejętnie odchudzał (nie jakieś diety cud), ćwiczył i nawilżał (tak!!!) ciało. Może będziesz czuł się śmiesznie jako facet używający balsamu ujędrniającego, ale dzięki temu masz mniejsze szanse na rozstępy (kobieta w tym przypadku miałaby milion razy gorzej)

A ja nie cierpię grubych bab. Sam jestem brzydki, i w sumie nie powininem wybrzydzać, ale po prostu otyłość mnie obrzydza.

Myślę, że dla kobiet otyłość faceta też może być odpychająca. W takim przypadku musiałbyś mieć naprawdę dużo kasy, żeby sie tobą zainteresowały. To juz lepiej sie opłaca schudnąć.