Z dniem wczorajszym przestałam wierzyć w miłość

Nigdy już nikogo nie pokocham, nigdy się nie otworzę, po co w ogóle się starać, po co walczyć...

co się stało?:O

ja tam nigdy nie wierzyłem

Chciałam nawiązać znajomość z pewnym gościem, a on mnie potraktował tak jakbym była intruzem... Fatalnie się z tym czuję. Od kilku lat choruję na depresję, tak bardzo potrzebuję drugiego człowieka, a wszyscy mnie mają za wariatkę, za dziwaka...Nie chce mi się żyć.

Uwierz w siebie, a dopiero później, jak będziesz zdrowa otwórz się na miłość. Nie ma innej drogi, a te pokrętne, które wybierasz, są pełne wyboi i żwiru.

hehe musisz szukać dalej w końcu szczęście się do Ciebie uśmiechnie :-)

Karkeloo ile masz lat? Napisz proszę

Prawie 23... Już straciłam nadzieję na cokolwiek. Mam spore problemy psychiczne, jestem chorobliwie nieśmiała, mam mega kompleksy, wydaje mi się, że nikt nie traktuje poważnie. Staram się przełamać, iść przed siebie, ale każda próba otwarcia się przed drugim człowiekiem kończy się porażką, bo kto by chciał być z wariatką, której grozi psychiatryk?

Musisz uweirzyc w siebie napewno jestes sliczna dziewczyna nie mozesz mowic ze kazdy traktuje cie jak intruza

a ludzie mają swoje problemy każdy niektórzy na prawde dramatyczne poza tym brak czasu notoryczny zle sie czują pełno chorob roznych teraz na pewno nie są czasy dobre na zwiazki a faceci zagubieni brakuje im uczuc jest ci zle to nie wierzysz bedzie dobrze do uwierzysz