Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

thomasion

Była sobie miłośc...

Polecane posty

Hej nigdy tutaj nic nie pisałem, czasem coś czytałem i uważałem że pisanie o swoich problemach nie ma sensu, ale nadszedł dzień w którym chcę spróbowac. Nie wiem czy ktoś wogóle ma ochote czytac kolejną historię miłosną, ale chciałbym Wam opisac mój związek i przeczytac co o tym myślicie... Z Angelą poznaliśmy się na początku szkoły średniej, po jakiś dwóch tygodniach znajomości postanowiliśmy byc ze sobą, było świetnie, miłośc jak z bajki... Jak w każdym związku były wzloty i upadki ale wytrzymaliśmy ze sobą cztery lata. W listopadzie trochę naodwalałem (nie zdradziłem jej, poprostu zdażyło mi się ją okłamywac) zerwała ze mną i nie widzieliśmy się trzy tygodnie, po tych trzech tygodniach znów zaczęliśmy się spotykac i praktycznie było jak w związku z tym że bez tego oficjalnego "TAK"... Przyznam że ja to zepsułem, byłem zbyt kłótliwy, zazdrosny i nie szanowałem jej tak jak powinienem... Aż w końcu przyszedł moment kiedy powiedziała basta i że już na zawsze kończymy, pokłóciliśmy się tak że powiedziała że już nigdy nie będziemy razem. Nie chodzi o to że przestała mnie kochac ale nie wieży że może byc inaczej:( Było to na początku lutego, jestem facet ale przyznam że od tego czasu nie mogę w nocy spac, nie mogę nic jeśc, zdarza mi się płakac ogólnie jestem tak załamany, zrospaczony i nie wiem co jeszcze...:( Mam tak popier****ne we łbie że nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, bo z jednej strony przy każdej rozmowie mówi że tak musiało byc itd i nie wieży że może byc inaczej, z drugiej strony sama zabiegała o to żebyśmy się dalej spotykali, utrzymywali kontakt, ostatnio zauważyłem że jest strasznie czymś przejęta-okazało się że to przez moje spotkania z inną dziewczyną, przyznała się że coś ją męczy ale bardzo się wkurzała kiedy dopytywałem o co. Spotykamy się, przytuleni oglądamy film itd sama proponuje spotkania, chodzimy do pubów, na miasto itd... Raczej nie chodzi o innego faceta bo wtedy by nie pokazywała się ze mną, a sorki, utrzymuje kontakt z gościem który ma 300km do niej, kilka razy się spotkali (przyznam że to chamskie ale zdażyło mi się zajrzec w jej telefon-gośc wypisuje smsy typowo że chce się z nią kochac itd...) Mimo to wszystko po czterech latach czuje się jej obojętny a ja ją z kolei tak bardzo kocham:( Odliczam każdą godzinę do spotkania...:( Jak Wy, kobiety, zapatrujecie się na mój przypadek... Jest o co walczyc czy dac sobie spokój i odpuscic...?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość epitek d
czego tu nie pojmuje. Piszesz ze ja kochasz to w takim razie dlaczego spotykales sie z inna dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam nie wiem... może szukałem pocieszycielki, fajnie mi się z nią rozmawiało ale czułem że nic z tego nie będzie bo kocham Angele i nie spotykam się już z nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona24567
gdybys ja naprawde kochał to nie szukalbys pocieszenia u innej, zreszta jak napisales ona tez z jakims pisze wiec oboje nie jestescie wobec siebie uczciwi i lojalni, a wiec nie powinniscie byc razem, bo to wszystko nie trzyma sie calosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonononononono
a przeprowadziliscie szczera rozmowe ?? moze warto, okreslicie wtedy czego naprawde chcecie a czego nie... ...jezeli Ona stwierdzi,ze na pewno juz nie chce z Toba byc, to moze warto zerwac kontakt,pozbierac sie i zyc dalej- bez niej, wiem,ze to boli,ale chyba teraz nie czujesz sie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja cie rozumiem.... faceci tak maja, ze chca zrobic na zlosc i spotkaja sie z inna zeby tamta zawalczyal ( nie chodzi o sex z inna)... ale jak nie walczy to jest dol.... pogadaj z nia, powiedz jej to co czujesz, prawde,, nawet jak ie bedzie chciala sluchac to mow...ona to pozniej na spokojnie przemysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość epitek d
szukajac pocieszycielki myslales o nowym zwiazku , nie zaley ci na Angeli to oczywiste. Tamat cie nie chciala wiec nastapil powrot do dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8887777
noi udowodniles teraz na kafe ze kolejny facet to huuj i tyle, mimo ze ma kobiete przy sobie to za innymi dupami sie ugania, kuurwaa calkiem zatracam wiare w facetow, a jeszcze jak twoja hist. przeczytalam to naprawde opadlam z sil, jaa pierdole , chyba zostane lesbijką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weroniczkaaaaa
napisz tak szczerze ktora ci bardziej odpowiadala jezli chodzi o wyglad i charakter i dlaczego ? nie kieruj sie emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paralektus
a kolzanka pocieszyla cie chociaz skutecznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uzytkowniczka
jak to jest? Jest ci dobrze w zwiazku a poszukujesz kolejnej dziewczynki? Wez sie zastanow nad tym co roobisz! Nie zaslugujesz na dziewczyne ktora PODOBNO kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość women is
Jak Wy, kobiety, zapatrujecie się na mój przypadek... Moim zdaniem przypadek beznadziejny :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ucieklem do innej... Z Angela nie jesteśmy ze sobą od początku grudnia, na koncu stycznia powiedziała mi że nigdy nie będziemy razem itd a ta koleżanka to nie jest żadna nowa miłośc tylko kumpela ze studiów, w lutym pare razy się spotkaliśmy na gruncie znajomości i tyle, nawet jej nie dotknąłem... co do szczerej rozmowy to była przeprowadzona, twardo twierdzi że nie wierzy że może coś z tego byc, ale nie pozwala mi odejśc, mieszkamy bardzo blisko siebie i praktycznie zerwanie kontaktu jest niemożliwe... Angelika nie była wylewna w uczuciach, pare razy się kłóciliśmy że powątpiewam w to że mnie kocha, twardo twierdziła że kocha... teraz z kolei jest na odwrót, twardo twierdzi że w nic nie wierzy ale nie chce żebyśmy zerwali kontakt, chce się spotykac, chodzimy pod rękę itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×