POLAK POLAKOWI WILKIEM!!! szczególnie za granicą!!

dlaczego polak polakowi zawsze jest wilkiem za granicą? dlaczego nasz narod jest taki glupi i nie chce sobie pomagac?! jak polak potrzebuje pomocy za granicą od innego polaka to znajdzie sie w dupie i bedzie mial przesrane, bo rodacy maja wyjeeebane na siebie nawzajem, jedyne co potrafia to olac! nic dziwnego ze mamy przesrane!

bo katoliki tak już mają

nawet w najdrobniejszej sprawie nie pomoga, psy yebane

i co, teraz milczycie egoisci jedni?

kiślu nie usyco :(

inne narodowosci pomagaja se za free, tylko u nas same chamy i egoisci

jak za każdym razem gdy pomożesz to tak się ci odpłacą,że tracisz wiarę w drugiego człowieka!Ja właśnie jestem w takiej sytuacji.Pomagałam z mężem jak tylko mieliśmy możliwość.I co?I dziś jesteśmy w czarnej dupie.Powiedzieliśmy sobie DOŚĆ.Już nigdy nikomu nie pomogę.Mam swoją małą grupkę sprawdzonych przyjaciół i tak niech zostanie.

to nie wiem na kogo musialas trafic, ze pomoglac i wykorzystali. w kazdym razie w innych krajach, np w holandii ludzie sobie bezinteresownie pomagaja nawzajem w prostych rzeczach, a polacy jak sa za granica nawet prostej rzeczy dla siebie na wzajem nie potrafia zrobic, bo nie i h! i nie chodzi mi wcale o takie rzeczy przez ktore mozna samemu stracic, tylko o udzielenie paru informacji, zwyklej pomocy w stylu co gdzie i jak zeby cos zalatwic. nie, polacy nawet takiego czegos nie potrafia dla siebie zrobic. chamy.

Nigdy nie pracujcie u żydam polaka czy murzyna!

ujujuj -ja nie piszę o takiej pomocy-jak udzielenie informacji,pomoc w wypełnianiu dokumentów bo to mały pikuś.Piszę o dziewczynie,dobrej znajomej z PL.Miała nieciekawą sytuację w PL.Ściągneliśmy ją do siebie,mieszkała i żyła na nasz koszt przez 3 miesiące.Mąż załatwił jej jedną pracę,potem drugą.Po trzech miesiącach ściągneła tu swojego narzeczonego i poszli na pokój.Mąż jemu też załatwił robotę.Po 3 dniach okazał się,że wynajeli pokój od oszustów i zamieszkali u nas na dwa tyg by odłożyć kasę na pokój z agencji.I teraz ja miałam iśc do pracy tam gdzie ona,ale ona wkręciła swojego narzeczonego.Wie jaka u nas jest sytuacja.Wie,że mąż załatwiał tą pracę dla mnie.I teraz wielka obraza majestatu bo ona była pierwsza.Pozostał mi niesmak i żal.Rozumiałabym gdyby mieli tragiczną sytuację ale oni razem mają i tak bez tego etatu niezłą kasę.Mogli sobie odpuścić i poczekać na inną okazję.Mnie ta praca odpowoadała ze względu na godziny.Mamy dzieci i dla nas to było idealne rozwiązanie.Ech,szkoda gadać:-(

I jeszcze jedno-może by nas to tak nie zabolało gdyby nie ich gadka.Jak oni to są nam wdzięczni,że obcy ludzie im tak pomogli,że Polacy to taki wredny naród,nie chce pomagać a tu proszę jednak są tacy co mogą i chcą,I oni nigdy nam nie zapomną jak im pomogliśmy i zawsze możemy liczyć na nich,że w każdej sytuacji nam pomogą,bo będą pamiętać ile nam zawdzięczają.Dla nas to było krępujące,bo nie zrobiliśmy tego dla poklasku ale ze zwykłej życzliwości.

Cholera,minęły 4 dni a ja nadal nie mogę się pozbierać po tym co nas spotkało:-(

Bo Polak to biały murzyn , mentalność czarnucha , musi mieć nad sobą Niemca albo Żyda z batem

zalatwilam w sumie obcej osobie prace.Dalam mieszkanie, wyzywienie.Przed przyjazdem pytal sie co i jak wiec mu powiedzialam realia np.ze mieszkania/pokoje sa puste i nie ma mebli wiec niech sobie wezmie spiwor(bo nie wiedzialam ze u mnie bedzie miedzkal).Pomoglam zalatwic prace.Razem z mezem prowadzilismy restauracje codziennie obiady mial u nas za free itd.Po roku uslyszalam ze jestem skapa dupa bo zalowalam mu koca bo mu powiedzialam zeby wzial sobie spiwor, pomijaja to ze jak byl w moim mieszkaniu to logiczne ze wszystko uzywal nasze.Kupilam samochod to takze dostal do dyspozycji.NIGDY WIECEJ na koncu zbuntowal moich pracownikow przeciwko mnie i prawie mi biznes padl bo zostalam bez ludzi z minuty na minute(ludzie ktorzy pracowali dla mnie 5lat i dluzej).Wole dac na chleb czarnemu niz pomoc jakiemukolwiek polaczkowi

a najlepsze ze ja sie mam dobrze a on do Pl zamierza wracac bo pracy mie na i znajomosci

:o

Pan Hitler i pan Stalin potrafili by rozwiązać ten problem , nauczyli by ich kultury

A ja pomagalam ! i pomagac bede!! bo taka jestem! Ale prawda jest to ze Polak-Polakowi wilkiem...ha ha....i to nie koniecznie ze granica... w kraju jest to samo.....W zawisci to chyba jestesmy "mistrzami swiata" ha ha...i w notorycznym narzekaniu , na wszystko i na wszystkich.....

nie dosc,ze narzekaja,nic im nie pasuje,sa falszywie wdzieczni,to jeszcze do tego maja postawe:"mi sie wszystko nalezy i to najlepsze"-roszczenia,roszczenia,wielkopanskie roszczenia,a od siebie nic procz falszywej wdziecznosci.Pomozesz takiemu,to jeszcze potem Ci doope obrobi i focha strzeli,bo mu jakis drobiazg nie spodobal i jeszcze powie,ze jestes sknera i egoista:O nie dla pomocy Polakom za granica (nie mieszkam w Pl).Zakichane,leniwe,wyrachowane cwaniaczki,ktore biora cala reke,jak poda im sie palec i jeszcze narzekaja,ze malo.

Szwab szwabowi też jak i kacap kacapowi! tylko żydzi się nie biją!