był ktoś na spotkaniach mamre?

moze ktos cos o tym powiedziec?

no chyba tutaj nie mam co szukac informacji o tym ;)

:o

no cóż przekonam się w sobotę

a co to takiego?

slyszalam to wiezienie.

to są modlitwy o uzdrowienie i oczyszczenie, z tego co mi mówiono i czytałam, dzieją się tam różne rzeczy, tzn ludzie mdleją, drą się, płaczą itp. itd, teraz odbywaja sie w Częstochowie w Archikatedrze i myslalam,ze moze ktos jest kto byl na tym i powie czego moge sie podziewac, bo szczerze mowiac, troche sie boje ;)

nie mamrO a mamrE

tzn ludzie mdleją, drą się, płaczą itp.] jak komus odbija ze tak to przezywa i wierzy to nawet lewitowac zacznie to akuart czeste wsrod takich nawiedzonych dewotow w ameryce u np. batystow, albo w krajach ameryki poludniowej z tymi ich opetaniami :O

na egzorcyzmy demon kafeterii opanował co?

baptystow* i zreszta innych odlamow chrzescijanizmu z tymi ich kaznodziejami leczacymi dusze itp itd :O

znalazłam coś odnośnie tego: "Hm,. więc wraz z koleżanką i jej tatą słyszałyśmy, że w mieście X odbywają się takie msze wstawiennicze. Zjeżdżają się egzorcyści z całej Polski. Wyglądało to tak, że na początku jest normalna masza,później owi egzorcyści mówili jakieś słowa po łacinie i intencje, za jakie mamy sie modlić, przykład"te slowa po łacinie i módlmy się za osoby pokrzywdzone problemem alkoholowym, za tych co kłamią lub są okłamywani, za osoby mające bezpośrednią styczność z gwałetem" Ludzie różnie reagowali, jedna pani, co stała za mną śmiala się , tak dziwnie, na cały kościół, niesamowite, wiele osób upadało, myślałąm, że to bujda, do momentu, kiedy sąsiadka mojej koleżanki nie upadla. Jednej pani tak zimno się zrobiło, że usta miała fioletowo sine, mimo iż było to pod koniec maja i było dość ciepło. Później każdy kkto chciał to mógł iśc do wysłanników egzorcystów prosząc ich o modlitwę za siebie, najpierw rozmawiali z nami, zagłębiali sie w problemy i radości, potem wszyscy się za Ciebie modlili, bo jedna osoba szła do grupki 3 takich wysłanników. Nigdy nie zapomnę widoku, pewnego chłopaka, który walił głową w podłogę kościoła, szarpał księży, biegał po ołtarzu, 6egzorcystów księży nie mogło sobie z nim poradzić, była też dziewczyna, siedziała na ławce, dostała jakiś drgawek, nogi jej tak podskakiwały, księża nie mogli z niej wypędzić szatana. Bylo wiele przypadków szarpania księźy i tego, że po kilku godzinach udawało uspokoić się dusze opętanego. Najciekawsze jest to, że te osoby opętane nawet nie wiedzieli o tym, że są."

mamre to nie jest odłam, to jest wspolnota zarejestrowana przez Watykan, wyjazdy na to organizują księża katoliccy, więc jak ktoś wierzy, to pewnie cos w tym jest

Czyli taki katolicki okultyzm niby? Modły i cud. No to Dokladnie rytuał. Myslalem ze kościół zabrania tego no patrzcie...

więc jak ktoś wierzy, to pewnie cos w tym jest ] ludzie akurat wierza w takie brednie ze zal.pl :O

jak komuś to potrzebne to niech wierzy, indywidualna sprawa każdego... ja się na to wybieram w sobotę i przekonam się jak to wszystko wygląda

będzie topik egzorcyzmów

jesli przezyje, bo moze zaczne po scianach latac i sie poobijam, ze sily miec nie bede ;)

Jeżdżę na takie spotkania, byłam kilkanaście razy. Z tego co miałam okazję wysłuchać i zobaczyć jest to wspólnota mocno osadzona w Kościele Katolickim, jest bardzo duży nacisk tam na formację duchową i intelektualną. Kandydaci i członkowie studiują dokumenty Kościoła i są długo przygotowywani żeby być dopuszczonym do posługi. Jakiej posługi? No właśnie- spotkania ewangelizacyjne są bardzo ważną częścią misji tej wspólnoty. Poza bardzo długim nauczaniem, głoszeniem Słowa (zwykle przez ks. dra Włodzimierza Cyrana) są modlitwy uwielbienia, piękny śpiew i na koniec modlitwy wstawiennicze. Centrum spotkania jest Eucharystia, w Czwie zwykle rozpoczynająca się o 18. Przyjeżdzają tysiące ludzi z różnych środowisk. Wiele osób się nawraca, kolejki w konfesjonałach nie mają końca. Ludzie doznają uzdrowień, uwolnień. Czasem okazuję się, że przyjeżdza osoba zniewolona lub opętana (wspólnota nie ma wpływu na to kto przyjdzie). Stąd czasem zdarza sie usłyszeć ryk demona podczas manifestacji diabelskich, ale członkowie wspólnoty bądź ks. egzorcysta stara się przeprowadzić go do zakrystii gdzie może egzorcyzmować nie robiąc sensacji. Mówi się że ludzie upadają - spoczynek w Duchu Świętym jest znanym objawem Bożego działania w ruchach charyzmatycznych. Człowiek pozostaje świadomy, odczuwa pokój. Jest to jeden z objawów działania Ducha Świętego, ale nie jest on celem modlitw. Celem jest to żeby człowiek stanął przez Żywym Bogiem i spotkał się z Jezusem Chrystusem. Chodzi więc o doświadczenie do którego konieczna jest wiara, którą ma wzbudzić głoszone Słowo Boże. To wszystko jest bardzo ewangeliczne. Warto pojechac na takie spotkanie i się przekonać. Są tam ludzie, którzy są słabi i nie zawsze uda im się być podobnym do Jezusa, ale posługują tam Ci, którzy chcą Ci pomoc osobiście spotkać się z jedynym doskonałym Bogiem. I owoce świadczą o tym- ludzie wracają do Kościoła, nawracają się, porzucają grzech, są radośni - bo pocieszył ich Pan. Jest moc! :)

Pięknie napisałaś. Potwierdzam wszystko

Wróciłem z mamre mszy , która była wczoraj. Było bardzo dużo opętanych ludzi, którzy ryczeli jak zwierzęta. Na mszy wyłączył mi się nowy tel. a później sam się włączył, w domu jak się juź położyłem spać sam właczył się laptop, - nie żartuje , tak się stało. Przeraziło mnie to , zmowiłem 3x10 zdrowaś Mario i spryskałem wodą święconą. Pytanie czy demony które wychodza nie wchodza w innych ?????????

Przestrzegam przed mszami i spotkaniami na których jest tzw. "spoczynek w duchu" (prowadzący albo uczestnicy nakłądają delikwentowi dłonie na głowę a on upada i traci przytomnośc). Byłam na mszy w Gliwicach Bojkowie, gdzie kobieta podczas takiego transu zmarła, Ja też miałam poważne zaburzenia pracy serca i niedotlenienie, co wcześniej nigdy mi sie nie zdarzyło. "Spoczynek w duchu" to praktyka niechrześcijańska, która zawędrowała do katolickiej Odnowy w uchu Świętym z jakiejś sekty hinduskiej.

Odnowy w Duchu Świętym :)

Podobno właśnie tak jest - jak demon wyjdzie z człowieka to szuka innej istoty w którą mógłby wejść. Wierzyli w to już starożytni żydzi.

Z tym spoczynkiem to bym nie przesadzał, szukałem w necie info o śmierci kobiety na mszy i nic takiego nie ma. Raczej byłoby głośno w całej PL. Jak ręce nakłada kapłan i jest spoczynek to moim zdaniem nie ma co się obawiać, świeckim ludziom bym nie ufał.

Ktoś pisał o tym też na forum Gościa Niedzielnego. Jeśli nie znalazłeś, to nie znaczy, że nie mało miejsca.

Jasne, fora internetowe to najlepsze źródło informacji..... a świstak siedzi ....

A może osoby , które sieją zamęt są opętane i robią to celowa aby nikt nie chodził się uzdrawiać.

Jesteś typowym kretynem internetowym który myśli, że jak czegoś nie ma w internecie to nie istnieje. Ja tam byłam, widziałam jak nie mogą kobiety dobudzić, jak biegnie do niej ten zakonnik, jak wzywają pogotowie. Potem dowiedziałam się, że zmarła. Niektórzy katolicy trzymają się tego podejrzanego transu bardziej niż wiary w Trójcę Świętą, mimo że nie ma o nim nic w Piśmie ani w tradycji. A Bóg doskonale może uzdrawiać bez wprowadzania w trans. Któy zresztą nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem.

ty jesteś kretynką realną do tego chadzasz na msze satanistyczne bo na tych gdzie jest Bóg nikt nie umiera od ducha świętego.