Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Vegii

Problem z mama

Polecane posty

Mam problem z moja mama. Na kazdym kroku mnie poucza i ciagle jej sie cos nie podoba, nieustannie krytykuje mowiac zebym nie przesadzala jak sie buntuje i sie wogole z moim zdaniem nie liczy. Jak jej o kims opowiadam to ma juz stale odpowiedzi typu "a widzisz" albo "a nie mowilam" itp... Nie umie mnie za nic w swiecie pochwalic, powiedziec jakiegos dobrego slowa, zaczecic do czegos. Stale opowiada jak to jej kolezanki chwala swoje dzieci i ze czego to one nie umieja i jak to swietnie maja w zyciu, fakt ze moze takie gadanie jest mocno przesadzone ale ja bym choc raz ciciala zeby ona sie mna i tym co ja w moim zyciu osiagnelam, pochwalila. Jest najmadrzejsza i wszystko wiedzaca, tylko to co kiedys bylo jest najlepsze, wszystkie te dzisiejsze nowosci sa dla niej zbedne. Musze dodac ze mam juz 30 lat i ciagle klocenie i wyklocanie sie o wszystko mnie meczy, dyskusje ktore niczego nie daja a mnie wrecz doprowadzaja do nerwicy. Nie wiem co mam robic, mam jakiegos dola dzis bo znowu mi dogryzla. Czy wasze mamy tez tak maja? i jesli tak jakie sposoby macie na nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu...
z nia wogle rozmawiasz? jak masz 30 lat to nie najwyzszy czas zeby sie na nia wypiac i zyc swoim zyciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jasne zyje wlasnym zyciem bo sie juz dawno wyprowadzilam , tylko ja mieszkam bardzo daleko od niej i ona tylko w odwiedziny do mnie przyjezdza. Potrzebuje jej bo chce zeby moje dziecko z nia tez troche czasu spedzilo a ja moge w tym czasie popracowac (pracuje w domu) i dokaczyc moje studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu...
no nie ma faktycznie byc z czego dumna ale nie powinna cie krytykowac, nie az tak :) przeciez zulem nie jestes tylko normalna a ze taka a nie inna droge wybralas to juz nie jest jej problem. Ogranicz telefony do niej :) i po klopocie ja ze swoja matka nie rozmawiam juz odd 7 lat jak nie lepiej i mam wkoncu normalne zycie. matki nas blokuja :) nawet jesli wydaje sie nam ze pomagaja to za kazdym razem chamuja nasz rozwooj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to fakt mnie tez chyba chamuje, bo mialam isc na doktoranckie studia ale jakos nie widze zeby byla zadowolona ani ona ani tata. Jakos odeszla mi ochota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste jak cep
wiesz co idź na te doktoranckie. Zrób to dla siebie, a nie dla nich. Zadzwoń do niej i powiedz jej że jej znajome mają tak naprawdę głupie bachory i każdy się chwali na wyrost, bo te dzieciaki nie są wcale tak obiektywnie dobre jak mówią mamusie. Powiedz jej żeby się zastanowiła czy nie robić tak samo jak one, bo wierzyć w te cuda co koleżanki opowiadają o dzieciach to naiwność. Poza tym powiedz że jesteś nią zmęczona i nie chcesz jej widzieć dopóki nie zdecyduje sie przyznać za co jest z ciebie dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za mile slowa!!! chyba pojde bo zawsze robilam to na co mialam ochote i kierowalam sie zawsze moim przeczuciem, tylko czasami tak mi smutno i checi brak... banalne to pewnie, jest przeciez tyle tragedii na swiecie a ja tu sie nad takim glupstwem uzalam... ale mimo to jest mi jakos teraz lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×