Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość EKN

Współpraca z nianią

Polecane posty

Gość EKN

WItam, w przyszłym tygodniu wracam do pracy i zostawiam półrocznego synka z opiekunką - bardzo sympatyczną panią z sąsiedztwa. Postanowiłam, że przez pierwsze kilka dni będziemy razem, aby mały oswoił się z nową osobą. Myślę, że wszytsko będzie dobrze, bo mój synek jest kontaktowy i otwarty na nowe osoby. Niemniej mam trochę obaw i dlatego bardzo proszę Was o rady na co zwrócić uwagę, aby ocenić że wszytsko jest w porządku. Czy nianie jedzą w domu swoich pracodawców ich jedzenie, czy przynoszą swoje (niania będzie 8h dziennie)? Macie jakieś rady na dobry początek wynikające z Waszego doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj A może chciałabyś poznać spojrzenie na zagadnienie współpraca z nianią oczami niani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekn
taki opis też może wniesć nowe pomysły dla mnie, więc bardzo proszę o uwagi. Ps. pierwszy wspólny dzień własnie minął, było bardzo sympatycznie i zapowiada się, że wszytsko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Jestem nianią z 10 letnim doświadczeniem różnie się współpraca układala ale dwie ostatnie współprace wspominam najmilej. Postaraj się z nianią swojego maluszka wypracować dobre relacje bo atmosfera w pracy jest wg mnie ważna żeby niania w niedziele nie myślała o matko znowu jutro poniedziełek lepiej będzie dla maluszka Twojego i dla Ciebie jak między wami się ułożą takie relacje że niania już piątek będzie myślała jak zorganizować następny tydzień maluszkowi. Ja wogóle uważam że zwykłą spokojną rozmową można dużo załatwić ustalićbo chyba sama przyznasz mi racje że za zwykłe zapytanie sie jeszcze nikt nie poszedł do więzienia. Jeśli nabierzesz do niani zaufania ( wiem że to dla każdej mamy jest trudne) może dobrym rowiązaniem jest żeby niania miała możliwość decydowania tej w jakiś sprawach co tyczą dzieciaczka np gdzie idzie na spacer i na jak długo. Ja myśle że jeśli uda się Tobie nawiązać dobre stusnki wyjdzie maluszkowie na dobre. Z moich obserwacji wynika że maluszek wyczuje jak między toba a nianią jest coś nie tak. I tak na koniec wszytsko się da załatwić spokojną rozmową nawet jeśli zauważysz że niania coś nie tak wykonuje (oby tak nie było) to radze Ci nie stawiaj wszytskiego na ostrzu noża tylko postaraj się porozmawiać (oczywiście jeśli to nie są jakieś kardynalne zawalanki) Jak byś chciała jakieś dodatkowe informacje i rady bardzo chętnie Ci pomogę. Piszesz że pierwszy dzień był objecujący oby się wasza współpraca dobrze ułożyła i żeby maluszek był zadowolony z niani. Moja ostatnia podopieczna roczna dziewczynka to jak przychodziłam do nich a ona już nie spała to bez gadania robiła tacie papa i leciała się witać ze mną . Myśle sobie że jak maluszek się cieszy jak przychodzi jego niania to chyba jest bardzo dobrą sprawą dla rodziców maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekn
Dziękuję za dobre rady, masz rację. Kolejny dzień był udany. Dziś zostawiłam nianię na pół dnia samą z synkiem i oboje poradzili sobie super. Niani udało się też uśpić chłopaka w łóżeczku z uśmiechem na ustach tak jak zasypia przy mnie, więc myśle, że to najlepszy znak, że się akceptują. :) Będę wdzięczna za więcej rad :) pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruanda
Ale to już problem rodziców, czy ich na to stać, trudno żeby pracownik się nad tym zastanawiał i robił ukłony w ich stronę. W końcu to jest praca 30 dni, 24 godziny na dobę! nie ona pcha się na wakacje, i nie jedzie na odpoczynek. Ma się zajmować dzieckiem, owszem jest samoobsługowe - ale mimo wszystko to praca. Nie proponowałabym mniej niż 1500 zł. Jak dla nich za drogo - to niech wyślą małą na kolonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj A co do jedzenie niani o które pytasz to już są ustalenia między rodzicami a nianią ja miałam przypadek gdzie przez cały dzień w lecie nawet szklanki wody nie dostałam po tygodniu zrezygnowałam ale też miałam tak że objad we własnym zakresie ale lodówka otwarta a tez miałam że czasami mnie objadem częstowano. Takie stopniowe przyzwyczajanie do niani maluszka to wydaje mi sie być najlepszym rozwiązaniem że maluszek nagle nie został z całkiem obcą osobą sam. Ja tez tak miałam że najpierw przychodziłam różnie raz rano raz popołudniu czasami na dwie trzy godzinki czasami na dłużej i była z nami mama mojej podopiecznej i powoli mnie wprowadzała w sprawy związane z małą ale tez miałam tak że wprawdzie mama musiała szybko wrócić do pracy ale przez dwa tygodnie była z nami babcia maluszka Ciekawa jestem jak minął kolejny dzieć Twojemu maluszkowi Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszoo
Skonczylas w ogole jakas szkole?:OCo to za niania,ktora poprawnie w jezyku ojczystym nie potrafi pisac?:O Objad?:O:O:O Takiego bledu dawno- tu na kafe nie widzialam:D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ja się wypowiem iż jestem opiekunką :)Powiem tak nie zawsze konieczne jest przebywanie na początku z opiekunką Dzieci szybko się przyzwyczajają zwłaszcza te malutkie do nowych osób Ja ze swoim podopiecznym spędziłam dzień gdy przyszłam na rozmowę i potem 2-3 godzinki i później już sama Poza tym jeśli chodzi o ocenę opiekunki na początku to trzeba wziąść pod uwagę ze dziecko inaczej się będzie zachowywać na początku oraz inaczej widząc któregoś z rodziców obok Jeśli chodzi o posiłki to ja jak przebywałam w domu mojego podopiecznego to przynosiłam swoje jedzenie Nie wyobrażam sobie by korzystać z jedzenia pracodawców ale niektórzy z tego co wiem korzystają (wliczone to z zarobek wtedy by musiało być) Ja teraz podopiecznego mam u siebie w domku i myślę że to jest fajniejsza sprawa niż przebywać u kogoś w domu a maluch ma frajdę bo jest parę godzin u mnie i resztę w domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście pracodawcy mnie częstowali zawsze czymś do picia czy czymś innym Gdy zostawałam u nich w domu to wychodząc zawsze mówili że mam sobie brać co chce z lodówki ale ja wolałam przynosić swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka z brukseli
ja tu w brukseli pracowalam jako niania i to u polaków i belgów i powiem c szczerze ze u belgow pracowalo mi sie o niebo lepiej. to w inicjatywie niani powinno lezec jak bedzie ywgladac dzien dziecka a tu sie zdziwiłam. pracujac u polakow ona jest naukowcem a on prawnikeim w komisji europejkiej przezylam horror. dziecko musialo robic wszystko na godziny. siku kupe spanie mycie( chociaż z tym to był u nich problem bo to byli prawdziwe brudasy) ciagle czytanie ksiazeczek dla rocznego dziecka ktore watpe zeby cokolowiek rozumialo z powaznych ksiażek jak dla niego[ byly to lektury klasy posdstawowej] dostalam plan dnia dziecka i sie zlalamalam co tam bylo napisane. dam ci dobra rade zanim wezmiesz nianie to sprawdz czego bys chciala juz uczyc dziecka . nie wymuszaj na niani tego czego nie ma ochoty robic. np tak jak ja mialam 5 razy dziennie chodzic do parku ktory byl oddalony o 1,5 km od domu z zespsutym wozkiem. a co do jedzenia. zaproponuj zeby niania sama przygotowywala posilki dla dziecka jakas zupka czy placki co bedzie mogla sama zjezc ale nie zapominaj o zostawieniu chleba i wedliny zeby mogla w kazdej chwili zjesc. wiadomo na pewno bedzie brala ze soba kanapki ale wiesz jak to jest przy dziecku ciagle jest sie w ruchu i czlowiek szybko robi sie glodny a i najwazniejsze jesli bedziesz jej placic na godziny to nie zapominaj zeby raz na jakis czas nagrodzic ja oczywiscie jesli bedziesz zadowolona jakimś malym prezentem dozuc jej do wyplaty pare zlotych czy cos w tym stylku uwierz ze np tutaj tak jest i to motywuje do pracy. i nie wymyuszaj na niej robienie rzeczy na ktore ani ona a ni dziecko nie ma ochoty. pozwol jej samej sie wykazac a jesli nie bedzie ci cos odpowiadalo podsun jej pare pomyslow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Jak po kolejnym dniu z nianią ma się Twój maluszek? :) Mam nadzieje że wszystko jest ok :) Odnośnie jeszcze moich pomysłów. Nie wiem czy to zaakceptujesz ale coś takiego może być dobrym rozwiązaniem na tzw nagłe dzieciowe wydatki. Chodzi mi o to żebyś sobie ustaliła jakąś kwotę któą będziesz dawała niani na jak już to okresliłam ekstra dzieciowe wydatki. Ja dostawałam 50 zł taką kwotę sobie wymyślili rodzice mojej podopiecznej może to troche dużo ale myśmy często jeździły na różne wycieczki np do zoo czy parków w Krakowie a mieszkamy pod Krakowem. Było ustalone tak że ta kwota ma mi wystarczyć na min tydzień czyba że gdzieś jedziemy to wtedy krócej ale wypady były ustalane z rodzicami. Oczywiście musiałam się z tej kwoty rozliczać ale dla mnie to żaden kłopot ponieważ sama prowadze swoją ewidencję wydatków to spisywałam i wydatki na moją podopieczną. Pomijam tygodznie gdzie jeździłyśmy na wycieczki to nie bylo takiego tygodnia żeby mi zabrakło te 50 zł. Jak mi jeszcze jakiś pomysł ciekawy wpadnie do głowy to napisze ale narazie zmykam do swojej roboty pa pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yyyyy co to ja miałam takiego dobrego chyba pamięć ;) Jeszcze jedno tak jak anka z brukseli napisała pod koniec swojej wypowiedzi motywuj jakoś nienie jak np zauważyć że Twój maluszek umie coś nowego to powiedz jej o tym ja np nauczyłam moją ostatnią podopieczną pokazywać gdzie ma nosek buzie ząbki itd i na imprezie rodzinnej mała pokazywała a ile miała przy tym radości na dzień kobiet dostałam od ojca mojej podopiecznej winko ( było pyszne mnia mniam mniam) oczywiście wypiłam je po godzinach pracy jak się zbliżały świeta to dostałam ekstra kase poza wypłatą. Choć dla dobrej niani dla takiej dla której zajmowanie się dzieckiem jest najpier pasją a potem pracą najwiekszą motywacją to będzie jak np maluszek się do niej przytuli jak się uśmiechnie jak przyjdzie do pracy jak niania zobaczy że maluszek umie coś co go niania uczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz z niania ustalic
na samym poczatku, ze musi sprzatac po sobie i dziecku, po ich jedzeniu i zabawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle że sprzątanie po sobie i po dziecku a także po jedzeniu to jest chyba oczywiste. Ale np jak masz zmywarke to ustal z nianią czy ma po sobie i dzieciaku myć naczynia czy wystarczy jak je włoży do zmywarki.Moi mi wyraźnie powiedzieli żebym wkładała do zmywarki a pozatym przyznam się że nie zabardzo lubie myć naczynia więc się specjalnie nie sprzeciwiałam bardziej mi pasowała ta opcja że wkładam do zmywarki. A jak mała była troszke starsza to np swoje naczynia a miała plastikowe kubeczki tależyki pomagała mi wkładać do zmywarki a ile miała przy tym radości. Myśle sobie że dobrym pomysłem jest też uczenie dzieciaczka sprzątania po zabawie ja wiem że może takie 6 miesięczne maleństwo nie zabardzo zakuma o co chodzi ale w przyszłości może to zaowocować. Ja z moją podopieczną wyrobiłyśmy takie podstawową zasade jeśli chodzi o zabawki przed spacerkiem ewentulanie jak była chora lub była brzydka pogoda i nie szłyśmy na spacer to przed obiadkiem sprzątamy zabawki ( to nic że potem spowrotem były po całym mieszkaniu) ale mniej więcej wiedziałam kiedy mama wraca to przed powrotem mamy też żeśmy sprzątały. napoczatku to wyglądało tak że 99 % zabawek ja sprzątałam ale potem jak doszła nauka robienia do nocniczka to było jakieś zajęcie. Mała siadała na nocnik i sprzątałysmy zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekn
WItajcie, dziękuję za dobre pomysły. Mój maluszek jest zachwycony nianią. Przznam, że ja też spokojnie wychodze do pracy, bo widzę, że synek jest bezpieczny :) Bardzo spodobało mi się, że niania baczie obserwuje mojego synka i czasem jak rano pryzchodzi dzieli się swoimi przemyśleniami jak ulepszyć opieę nad chłopakjiem i uzgadnia za mną działania, które planuje zrobić w ciągu dnia. Zgodnie z WAszymi radami staram sięnie narzucać sztywnego harmonogramu. Macie rację, że powinnam nianię częściej chwalić - za mało jej mówię, że podoba mi się jej postępowanie. pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niania :)
Osobiście nie polecała bym "pani z sąsiedztwa" gdyż przeważnie taka osoba nie ma odpowiedniego wykształcenia w kierunku pedagogicznym, nie ukończyła odpowiednich szkoleń i kursów. Opiekunka do dziecka powinna być osobą wykształconą w tym właśnie kierunku - w końcu będzie z naszym dzieckiem przez kilka godzin a jej zadanie to nie tylko opieka i sprawdzanie czy dziecku nic się nie dzieje, ale także zabawy, edukacja karmienie. Ostatnio spotkałam się nawet z ofertą szkoleń na stronie niezawodnaniania.pl które obejmuję te dziedziny a nawet kurs pierwszej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, tu się z panią nie zgadzam, Pani Nianiu. Fakt, ja jestem po, wg pani słów, odpowiedniej szkole, ale! Razem ze mną uczyły się osoby, które nigdy, PRZENIGDY nie powinny opiekować się dziećmi! Co z tego, że były wykształcone w tym kierunku, skoro nie miały żadnego podejścia do maluchów? Dzieci w żłobku czy przedszkolu truchlały na ich widok. Uciekały, kiedy tylko opiekunki pojawiały się w zasięgu ich wzroku. A podczas posiłków wymiotowały. Zaiste... Fantastyczne opiekunki. Najważniejsze jest ciepło, jakim taka niania powinna emanować, poczucie bezpieczeństwa, które taka niania może zapewnić. Uwagę i odpowiedzialność. Doświadczenie w opiece nad dziećmi. TO SIĘ LICZY, droga pani :) A nie papierek, który o opiekunce mówi jedynie to, że ma jakieś tam wykształcenie. Wykształcenie to nie wszystko. Ze swojej strony odradzałabym jedynie branie na opiekunkę osób zbyt młodych, chcących sobie dorobić jako "babysitter". "jej zadanie to (...) także zabawy, edukacja" - nie, droga pani. To jest zadanie rodziców i placówek typu żłobek czy przedszkole. Niania robi tylko to, czego się od niej wymaga i co ma jasno określone w "umowie". Nic więcej. Oczywiście są rodzice, którzy wymagają konkretnego wykształcenia, dodatkowych umiejętności, ale zaznaczają to w swoich ogłoszeniach. Dla normalnego rodzica liczy się osoba, która będzie patrzyła na ich dziecko, jak na małego człowieka a nie na "przedmiot zarobku". PS. Niedawno znalazłam ogłoszenie takiej opiekunki, o jakiej pani pisze: wykształcona kierunkowo, pedagogicznie i inne bla bla bla. Chłód, jaki bił z tego ogłoszenia, był porażający. Nie powierzyłabym takiej osobie nawet starego chomika.
  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezawodna niania
Ważne dla wszystkich niań!!!!! Informuję wszystkich zainteresowanych o zbliżającym się terminie szkolenia Niezawodnej Niani w Częstochowie: 19-20.11.2011 Nadal trwają zapisy !!! Szczegóły dla przyszłych niań z certyfikatami na www.niezawodnaniania.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EWAKN
WItajcie, Mój chłopak ma już ponad 14 miesięcy i wciąż z tą samą nianią, którą całą rodzinką bardzo cenimy. Jest to pani z sąsiedztwa, bez kierunkowegi wykształcenia, ale z ogromnym sercem pełnym seredczności i ciepła wobec naszego maluszka oraz nas. Przebywając poza domem, jeteśojni o naszego skarba pod jej opieką. WYbierałam opiekunkę kierując się własną intuicją. Mam nadzieję, że dalsze etapy rozwoju mojego synka nadal będąprzebiegały tak harmonijnie. pozdrawiam wszystkie mamy i nianie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALEJAJAJAJAJAJA
A ja się nie zgodzę. Niania również powinna i często jest to wymagane aby wprowadzało troszkę edukacji, nauki poprzez zabawę. Mimo wszystko maluszek potrzebuje rozwoju, a tego nie zapewnisz dziecku tylko sie opiekujac siedzac obok. Przeciez dziecko z nianią często spędza po ok. 8h więc jest czas nie tylko na pilnowanie ale i na stymulowanie malca aby się rozwijał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trenerka
Polecam SZKOLENIA podnoszące kwalifikacje zawodowe opiekunek/niań. SZKOLENIA są organizowane online przez firmę szkoleniową JulaMedia z siedzibą w Rzeszowie. SZKOLENIA przygotowane przez certyfikowanych trenerów szkoleń miękkich i specjalistycznych. OFERTA NAJNOWSZYCH SZKOLEŃ Tytuł szkolenia: Komunikacja dziecka z otoczeniem poprzez zabawę, rysunki oraz jego zachowanie. Szkolenie praktyczne. Kategoria: Szkolenia dla Rodziców, Niań oraz Opiekunów PAKIET ZAWIERA: Szkolenie multimedialne: 39 zł brutto/ os.+ ponad 60 nieszablonowych ćwiczeń warsztatowych! Materiał szkoleniowy (w formie pdf 87 str A4): cena stała 14,90 zł brutto Zaświadczenie wersja papierowa + wysyłka pocztą: cena stała 12 zł brutto Typ szkolenia: E-learning, multimedialne www.julamedia.pl Szkolenia dla niań Tytuł szkolenia: „Wybuchy” dziecka. System kar i nagród. Szkolenie praktyczne. Kategoria: Szkolenia dla Rodziców, Niań oraz Opiekunów PAKIET ZAWIERA: Szkolenie multimedialne: 39 zł brutto/ os.+ ponad 40 nieszablonowych ćwiczeń warsztatowych! Materiał szkoleniowy (w formie pdf 47 str A4): cena stała 14,90 zł brutto Zaświadczenie wersja papierowa + wysyłka pocztą: cena stała 12 zł brutto www.julamedia.pl Szkolenia dla niań Serdecznie polecam.Warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc77665
na pewno warte te szkolenia aby przyswoic wiedze profesjonalna i praktyczna. w cv to potem dobrze wyglada i na pracodawcy robi wrazenie ze ktos sie dokształca.Sama to robie i wiem ,że to tylko korzysci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła1234
na pewno warte te szkolenia aby przyswoic wiedze profesjonalna i praktyczna. w cv to potem dobrze wyglada i na pracodawcy robi wrazenie ze ktos sie dokształca.Sama to robie i wiem ,że to tylko korzysci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszczera
siostry blizniaczki wszystko robia razem.warto sie ksztacic.nikt wiedzy nie zabierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my jako mamy,jakie mamy wyksztalcenie? Ja mam zawodowe ! I jak i co mam robic z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nova

A może by tak... NOVA Centrum Edukacyjne?
NOVA Centrum Edukacyjne da Ci to, czego potrzebujesz? 
Bezpłatne kierunki, własne pracownie specjalistyczne i nauczyciele z pasją? Tak, to u Nas 
Przyjdź z dowodem osobistym i zapisz się! Liczba miejsc ograniczona, dlatego zapraszamy, jak najszybciej! 
ul. Krakowska 17/9  Tarnów 143000350/796400893

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przecież każda kobieta, która miała kiedykolwiek dziecko będzie dobrą opiekunką. Najlepszą niania dla malucha jest babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Stach12 napisał:

Przecież każda kobieta, która miała kiedykolwiek dziecko będzie dobrą opiekunką. Najlepszą niania dla malucha jest babcia.

absolutnie się w tej kwestii nie zgadzam. są osoby które myślą że potrafią opiekować i wychowywać dzieci, bo miały swoje. wykształcenie jest bardzo pomocne ale jeśli ktoś nie ma do tego serca i pomylił się z wyborem zawodu to będzie beznadziejną nianią z papierkiem. Z moich doświadczeń i obserwacji wynika, że nie zawsze liczy się papier i ilość własnych dzieci. Wiedza jest przydatna jeśli potrafi się ją wykorzystać. też studiując widziałam osoby które nie powinny wręcz mieć kontaktu z dziećmi bo zwyczajnie kompletnie się do tego nie nadawały, a były to też matki. Powiem szczerze bardziej liczy się podejście ciepło i serce niż wykute wyuczone regułki pochłonięte książki czy ilość podopiecznych z przeszłości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co prawda pilnowałam tylko dorywczo najpierw u znajomej jak miałam wolne od szkoły typu weekendy wakacje wyszło z tego prawie dwa z dziewczynkami szybko załapałam kontakt (miały 5i3 lat ja 16albo17 nie pamiętam) jak pogoda dopisywała to wychodziłyśmy na podwórko chodziłyśmy na spacery a jak nie było pogody to różne zabawy gry rysowanie zazwyczaj same mówiły co chcą robić posiłki zazwyczaj ona przygotowywała wcześniej a ja odgrzewałam albo typu kanapki im robiłam (się okazało że nie umiem odpalić kuchenki gazowej) jak zostawałam na noc no to kładłam je spać telewizor telefon rzadko wkraczał do akcji zazwyczaj jak już na prawdę byłam padnięta a im do spania było daleko to już włączałam im bajki. Raz było wszystko pięknie ładnie innym razem nie było już tak kolorowo raz młodsza zaczęła narzekać że ją ucho boli napisałam do znajomej esemesa o tym spokojnie mogłam podać jakiś lek tylko nie wiedziałam gdzie on jak coś i ile nie raz już jakieś podawałam jak mnie o to prosiła ale nic nie odpisała mała przestała narzekać poszła się bawić to stwierdziłam że nie będę do niej dzwonić skoro nic takiego się nie dzieje już obie zasnęły po jakimś czasie młodsza się budzi z płaczem że ucho boli wtedy to już zaczęłam wydzwaniać na zmianę do znajomej i jej chłopaka ale oboje nie odbierali 4 godziny z małymi przerwami chodziłam z nią na ręku po domu bo nie chciałam żeby siostrę obudziła a tylko wtedy nie płakała że zaśnie to mogłam tylko pomarzyć dopiero jak wrócili oni do domu to dla niej udało się ją uśpić drzwi im otworzyłam z małą na ręku. Innym razem on akurat był za granicą umówiłam się z nią że przyjdę ale mogę tylko do 22 max tam chyba bo na drugi dzień miałam do szkoły (mieszkałam w internacie specjalnie nie pojechałam tamtego dnia żeby iść pilnować) byłyśmy jakiś czas w kontakcie i nagle przestała odpisywać na esemesy i odbierać telefon już dawno po 22 a jej nadal nie było po jakimś czasie napisał do mnie jej chłopak że ona kazała mi przekazać że padł jej telefon i że za tam chyba 5 minut będzie w domu (z tych 5 minut zrobiło się 2 jak nie 3 godziny) no żesz z nim miała jak się skontaktować ale ze mną już nie dobra znajomi mieli jego numer ale on miał mój mogła od niego wziąść i zadzwonić albo głupiego esemesa napisać że będzie trochę później (druga sprawa że nie dotrzymała umowy) i że kontakt z nią przez inny numer dobrze chociaż że z nim się skontaktowała i wiedziałam na czym stoję bo już myślałam że się jej coś stało. Inna tym razem fajna sytuacja pojechałam z nimi do jej chyba rodziny na grilla do pomocy żeby oni mogli chociażby kawę spokojnie wypić i to była sobota i nie miałam zostawać na noc ale wyszło że wylądowaliśmy kilkanaście kilometrów dalej do domu wróciłam w niedzielę wieczorem a miałam jechać do interka a że my akurat nie mieliśmy samochodu to miałam jechać autobusem to on powiedział że w niedzielę to on nie jest w stanie ale w poniedziałek rano jak najbardziej może mnie zawieść żebym nie jechała autobusem i tak zrobił. Ale cóż one podrosły poszły do szkoły i przedszkola do tego babcia ich wróciła na stałe do Polski i ja już nie byłam potrzebna a szkoda bo polubiłam te dwa urwisy. Świeża sprawa znalazłam ogłoszenie w internecie że potrzebna niania do dwójki dzieci głównie młodszego (dziewczynka 10 lat i chłopiec 5) na dwa tygodnie w rodzinnej wsi mojej mamy że mamy tam dom po babci i miałabym gdzie mieszkać postanowiłam zadzwonić się umówiliśmy na spotkanie okazało się że rozmawiałam z dziadkiem dzieci którego mama zna z ich mamą ustaliłyśmy wszystko i od poniedziałku zaczęłam myślałam że będzie sprawiać mi to przyjemność bo na prawdę lubię dzieci ale szczerze mówiąc to przy nich się męczyłam i nie chodzi fizycznie chociaż to wiadomo też ale głównie psychicznie ale głupi było mi zrezygnować na szczęście w poniedziałek w drugim tygodniu po pracy zadzwonili do mnie że ona dostała wcześniej urlop i ja już nie jestem potrzebna (nie wiem ile w tym prawdy jestem świadoma tego że kiepsko mi szła ta opieka) mówili mi że chłopiec ma swój charakter że trzeba go podejść z różnymi miałam dziećmi do czynienia i zawsze się dogadywałam (mam dość dużą rodzinę z większości za często się nie widuje łapałam dobry kontakt kuzyn który widział mnie pierwszy raz w życiu na oczy po chwili nie chciał mi zejść z rąk gdzie ciocia mówiła że jest nie ufny do osób których wcześniej nie widział nie zna jakiś czas później bez problemu zostawał ze mną przez dwa dni po 8 godzi jak ciocia z wujkiem byli w pracy nawet ani razu nie zapłakał) ale z nim miałam problem tak ma być i koniec dosłownie nic nie pomagało słodycze nie zabawka nie i tylko z nim mam się bawić z jego siostrą nie wiem że to miała być opieka głównie nad nim ale dla ich mamy chodziło głównie żeby nie przesiadywały całe dnie przed komputerem czy telefonem a jak ja nim się zajmowałam to ona się nudziła i siedziała na telefonie mama ich mi nie zwróciła uwagi ale dla niej już tak a mi głupio było bo byłam tam po to żeby tak się nie działo to jedynie na podwórku się we trójkę bawiliśmy ale to był czas że takie upały były że w domu ciężko było wytrzymać z małym o tyle nie miałam problemu że jak ja byłam to nie ciągnęło go do elektroniki zazwyczaj jak chciał to udawało mi się wymienić to na coś innego chyba że już na prawdę się uparł to się dogadywaliśmy że na przykład obejrzy jeden odcinek bajki i idziemy się bawić jestem osobą palącą jak ich pilnowałam to się starałam to ograniczyć do minimum jak się tylko dało ale czasami na prawdę już cisnęło to mówiłam im że idę się przewietrzyć on nie zawsze chciał mnie puścić to zauważyłam że spodobała mu się jakaś tam aplikacja na moim telefonie to na ten czas ją włączałam mu albo lubi też budować różne rzeczy z klocków to raz powiedziałam mu żeby zbudował tor z nich dla samochodzików a ja pójdę na podwórko i jak skończy to żeby mnie zawołał i tak było ja w między czasie zapaliłam tylko potem mnie co chwilę wyganiał na podwórko. Na początku oboje byli przekonani że ich mama jeździ do pracy (pracowała zdalnie) i nie było problemu pojawił się jak ona wyszła do łazienki i ją zobaczyli 10latce można wytłumaczyć że mama pracuje i nie wolno jej przeszkadzać ale weź to samo wytłumacz 5latkowi jeszcze z takim charakterem to już było co chwilę a to muszę coś mamie powiedzieć a to pokazać a to chce ją przytulić starałam się jak mogłam żeby jej nie przeszkadzał ale raczej z marnym skutkiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×