czy gdy rozstajecie sie z partnerem na dobre utrzymujecie

pozniej kontakt? chodzi mi o kontakt od czasu do czasu na zasadie czy u innej osoby wszystko ok, czy kompletnie zero kontaktu?

kontakcie ? przecież byliście kiedyś ze sobą i znacie się jak stare konie. nie widzę w tym niczego złego, pytać można. Seksu w tym nie ma :P

Zależy. Z jedną mam częsty kontakt, byłem nawet na jej ślubie. Jak się dłużej nie odzywamy do siebie, to zaraz pytamy co słychac. Z inną tak bardzo okazyjnie, ale życzliwie. Natomiast w ogóle kontaktu nie utrzymuję z tą, która po długim czasie mnie wystawiła i nawet nie potrafiła sę ze mną pożegnac - wysłała tylko sms. Forma rozstania ma znaczenie.

"Forma rozstania ma znaczenie" zgadzam sie.

Ma znaczenie i forma rozstania, i traktowania przed rostaniem. Ta ostatnia kobita robiła uniki , miała tys. powodów żeby odłożyć spotkanie, odpowiadała półsłówkami gdy pytałem co się dzieje itp. A potem sms, ze to jednak nie to. Z innymi wszystko sobie wyjaśniliśmy i nie unikamy się.

a czy utrzymywalybyscie kontakt jakby facet krecil nie chcial z wami byc a nie umial tego powiedziec wprost a kontakt po prostu zerwal poprzez nie odzywanie sie?

w takim przypadku..

nie bo on by chcial pierdolic http://www.youtube.com/watch?v=TlUAOUzr5zE

zazwyczaj nie utrzymuję kontaktów. po cholerę? na przyjaźń jest czas w trakcie związku, a później już można sobie darować.

2 miesiace temu chcial zalozyc ze mna rodzine, mowilismy o dzieciach a pozniej nagle zaczal krecic ze powinnam sie spotykac z innymi facetami, ze mam robic to co dla mnie najlepsze ale nie potrafil powiedziec, ze mnie nie chce. dlaczego faceci to tchorze?

Tchórzostwo nie zalezy od płci. "moja"po długi czasie zwodzenia mnie pożegnała mnie smsem.

kontaktujesz sie z nia?

A ta troska o nas, gsy nas ktoś zrobi w ciula. Ty masz robić to co dobre dla Ciebie. Ja przeczytałem że bez niej będzie mi lepiej i że w ogóle to jest najlepsze rozwiązanie. I jak to ma nadzieję że mi się wszystko dobrze ułoży. Ble!

Nie, nie kontaktuję się z nią w ogóle od tamtego czasu. Choć mam ochotę wyrypać jej c o o niej myślę.

a ile czasu minelo?

A ja z jednym nie gadam bo wcale mnie nie kochał tylko chcial mnie przelecieć ale mu nie wyszlo więc co jakiś czas się do mnie odzywa ale ja na to nie odpowiadam. Z drugi, z ktorym byłam 3 lata zerwałam całkowiecie kontakt gdyż po takim czasie zrwał ze mną przez smsa (po raz drugi z resztą bo wcześniej się zeszliśmy). Też uważam, że w to jaki sposób się rostalo jest ważne. Jakoś nie mam szcześcia do mężczyzn.

ja tez nie mam szczescia do mezczyzn...

ale przynajmneij ci powiedzial ze nie chce z toba byc a nie owijal w bawelne..

zero kontaktu, no ewentualnie czesc i co slychac jak juz sie spotkamy na ulicy przypadkiem po co kontakt?

czyli po co kontakt?? wg was przyjazn nie jest mozliwa po zerwaniu?

Po co kontakt zwłaszcza jak do tego kogoś coś czujesz podczas gdy ten ktoś już jest z kimś innym? po to by bolało? Już 2 lata tak mam ale nie odezwę się.

a jesli nei jest z kims innym?