mam dylemat z facetem

Od jakiegoś czasu kręcę się koło fajnego faceta, kilka dni temu wreszcie sie spotkaliśmy no i jakoś ode mnie wyszła propozycja wybrania sie do nowootwartej kanjpy u nas w mieście. On powiedział: " z przyjemnością, ja już tam byłem, ale moge pójść z tobą". Nie chciał umówic na konkretny dzień, powiedzial ogólnie, że weekend mu pasuje i jakbym nadal chciala to żebym zadzwoniła. A ja słuchajcie mam dylemat- boję sie, że to za dużo już inicjatywy z mojej strony, że sie zgodził z łaski i że jak zadzwonie to odmówi, albo pomyśli sobie, że napalona jestem. Co robic, czekać aż on zadzwoni?

Aczemu masz czekac?? zadzwon zapytaj czy spotkanie aktualne i o ktorej gdzonie mu pasuje

Skoro ustaliliście wspólnie, że zadzwonisz, to zadzwonisz. Z tego, co napisałaś jednak nie wynika, że on jest szczególnie zainteresowany... A może zbyt pochopny wniosek wysunęłam.

Zadzwoń i zapytaj czy nadal ma ochotę się wybrać,bo jeśli nie te też inaczej zaplanujesz weekend. Jak się wykręci to będziesz wiedziała,że nie chce,a przy okazji też nie wyjdziesz na napaloną bo zasugerujesz,że możesz mieć też inne plany jeśli on nie pójdzie.