7 kilo mniej..

Zaczynam od jutra diete, chciała bym wreszcie przestać się czuć jak wieloryb z nogami jak pnie dębów , dupą jak szafa, boczki mam jak jakieś prosie z masarni. Trzeba coś z tym zrobić, jestem młoda a marnuje sie w takim okropnym ciele :O Do tego ten celulit :O Od dziś biore sie za siebie!!!

e no 57kg to nie jest jeszcze tak źle, choc mam tyle samo wzrostu jak Ty i wydaje mi sie ze odpowiednia waga to 52,53

no właśnie, wydaje mi sie ze te 5 kilo zrobi ogromną różnice w moim wyglądzie, nie wyglądam może tragicznie ale wszędzie coś mi sie wylewa i toteż tragicznie sie czuje. Niestety ograniczam jedzenie bo szybko tyje, ale zeby schudnac musze bardziej ograniczyć...nie ma co. Kiedyś wreszcie chciała bym być zadowolona z siebie.

Mogę z Tobą? Mi ciągle nie idzie. Wczoraj zjadła tylko dwie mandarynki i jogurt 0% a dziś już jabłko, trochę ziemniaków, 6 minipączków, 1 delicję, pół kajzerki i pół szklanki płatków z mlekiem. A miało sie skończyć na dwóch pierwszych produktach....pomocy, ja chcę być chuda!

to ja tez tu wpadnę do Ciebie ale dopiero w poniedziałek :p bo tez się cos przez zimę i ostatni moj tryb życia nazbierało

Pewnie że możesz.. Mam to samo co ty, planuje sobie co zjeść a w koncu jem co mam pod ręką, i okazuje sie że znowu sie obżarłam. Dziś zjadła 2 pączki, 2 kanapki z serem i pomidorem, ogorka kiszonego i w suumie tyle.

Tak sie zastanawiam czy dobre by było, żebym np rano jadła zawsze płatki z mlekiem, potem na obiad coś lekkiego, nisko tłuszczowego, jakieś mieso z warzywami np, ryż, kasza, czy cos no i jakas lekka kolacje, wyrzec sie słodyczy, cukru? Da to jakies efekty?

Ech, no mniejsza o to, nie ma co rozpamiętywać, zjadło się to trudno. Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć jeszcze raz. Ja zaczynam od jutra biegać godzinę dziennie - po pół godziny rano i wieczorem, być może przerzucę się na dietę owoc + jogurt, albo zostanę przy owocu i mikroskopijnej części domowego obiadu, nie wiem jeszcze. Ale wiem, że na pewno chcę schudnąć. Chcę być pięknie chuda. Mam bardzo dużą motywację. Zrobimy to, musi nam się udać :)

Na pewno da to jakieś efekty :) To strasznie mało a ograniczenie kalorii zawsze pomaga. O ile Ci się nie znudzą płatki na śniadanie :) powodzenia! I pisz jak Ci idzie!

No spokojnie płatki mi sie nie znudza i tak je zawsze jem :) Właśnie ja dziś postanowiłam że będę biegała rano w wekendy, na tygodniu nie mam czasu, a po nocach biegać nie chce, więc niech będą chociaz te wekendy. No ja tak samo mam dużą motywacje. Wreszcie będę wyglądała tak jak o tym marze.

WItajcie :) Mogę się przyłączyć? Nie wiem dokładnie ile ważę, pewnie ok. 60 - 65 kg, mam 170 cm wzrostu. Moim celem nie jest jako tako sama utrata wagi, co zgubienie po zimie kilku cm. W talii mam 77 cm, a w biodrach 88. Chodzi mi właśnie głownie o tę talię. W planach mam przede wszystkim wyrzucenie z moich posiłków wszelkich cukrów, może raz w tygodniu pozwolę sobie na małe co nieco ;) Postaram się nie jeść także nic po 19, nie licząc tych dni, kiedy wracam po 20 z treningów i po prostu musze zjeść chociaż jakiś owoc. Oprócz diety także ćwiczenia. Dwa razy w tygodniu chodzę na treningi na półtorej godziny, a w sobotę są 2 - jeden godzinę, drugi niecałe 1,5. Oprócz tego, jeśli czas pozwoli, będę w pozostałe dni ćwiczyć trochę w domu. Dodam do tego także jakiś balsam wyszczuplający, może jakąś czerwoną herbatkę. Mój pierwszy cel to z 77 przejście do 75 cm, a potem zobaczymy. W każdym bądź razie na osiągnięcie ładnej sylwetki daję sobie czas do końca kwietnia :)

Wiadomo im nas więcej tym raźniej ;) Ja powiem wam szczerze ze jestem mega głodna:D ale nic. Wytrzymam jakos do jutra, oby. Mialam przez chwile mysli żeby coś zjeść jednak, dopiero 19, ale nie. Jak teraz sobie pozwole to nigdy sie nie zmotywuje w 100 procentach. Takze pocierpie do rana, pewnie szybko pójde spac żeby nie czuć głodu:)

Wytrzymasz :) Faktycznie, żeby nie być głodnym najlepiej pójść spać. Robię tak jeśli tylko mogę i wtedy mam rano taki dobry humor, taka jestem z siebie zadowolona, że mi się udało. No, ale nie zawsze mogę pójść wcześniej spać. Najczęściej jest tak, że nie mogę, tylko kładę się koło 3 lub 4 rano. Ale mimo wszystko się postaram, choćby nie wiem jak ciężko było. Trzymajcie sie dziewczyny!

Hej, ja juz wstałam, wypiłam herbatke, ok 9 ide pobiegac :) Potem sniadanko...dobrze bedzie. Wczoraj dostałam karnet na wszystkie sportowe obiekty wmoim miescie i moge szaleć, moze dzis na łyżwy pójde ;) Dziś ważyłam 56 kg.

witam, mozna sie przylaczyc?

tak troszke o mnie. Lat 29 juz za niedlugo, dzieci sztuk 2, kilogramow na chwile obecna 57. Do zrzuenia ok 5-7 kg. Czas- do polowy czerwca

Można się przyłączyć, oczywiscie :D widze że jesteśmy w podobnej wadze, a ile masz wzrostu? Ja juz po bieganiu i płatkach z mlekiem :) Na obiad kurczak pieczony i salatka grecka:)