Zamieszkałam z facetem i już mam go dosyć

Znamy się od kilku lat, zawsze była między nami chemia (ale dzieliły nas kilometry). Studia sprowadziły mnie do jego miejsca zamieszkania (Anglia). Po kilku miesiącach zamieszkaliśmy razem. Oprócz tego, że jest czysty, utrzymuje porządek (nie muszę nic po nim zbierać) i często gotuje, to stał się dość zaborczy. Kiedy ktoś dzwoni (Polak) to od razu pyta, kto to i o czym rozmawialiśmy. Zna mój plan zajęć i pracy - kiedy wrócę godzinę czy dwie później znów zasypuje mnie pytaniami. Kiedy w piątek czy sobotę chcę wyjść ze znajomymi to albo chce, żebym siedziała z nim w domu albo chce iść z nami. Nawet teraz przed chwilą zajrzał mi w monitor i zapytał z kim pisze :O Wczoraj przyczaił w moim telefonie smsa od kolegi z pracy i też była afera, że po co ktoś do mnie pisze. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, wcześniej wszystko było w normie. Raz go za to ochrzaniłam to bronił się tym, że jest ode mnie starszy (9 lat różnicy) i nie lubi jak kręcą się w okół mnie jacyś faceci. Dodam, że z człowieka z pasjami i masą znajomych stał się pilnującym mnie domatorem...

boi sie ze zostawisz go dla mlodszego...moze dalaś mu kiedyś powod do tego żeby byl zazdrosny...i może myśli że jak u niego zamieszkalaś to juz jesteś jego własnościa...porozmawiaj z nim jeszcze raz... moze potrzebny wam czas żebyście pobyli troche z dala od sibie...

Myślę, że mogę śmiało powiedzieć, że nigdy nie dałam mu żadnego powodu. Jak na osobę w moim wieku to i tak nie jestem zbyt imprezowa (studia, praca i czasami wolę zostać w domu). Nigdy nie wróciłam do domu zalana, nie kłamałam. On zna większość moich znajomych. Ponadto uważam, że spędzanie czasu osobno jest jak najbardziej zdrowe i wskazane. Jeśli tak dalej pójdzie to wolę to zakończyć: nie chcę na starcie być niewolnikiem :(

dziwny facet , moj maz jest ode mnie sporo mlodszy i ani ja nie jestem zaborcza ani on :)

A po co spotykasz sie ze znajomymi .Twój facet ci nie wystarcza?A moze taz z facetem wyjsc zwłaszcza w sobote/

jakis niepewny siebie facet :O moj maz tez jest starszy ode mnie o 9 lat i tez nie mowi po polsku ale zadnych akcji z jego strony nigdy nie ma i nigdy nie bylo. nigdy mnie nie kontrolowal, moge isc do klubu ze swoimi dziewczynami czy na piwo z kolega. kiedys na zajecia jezdzilam z kolega codziennie i on mnie potem do domu odwozil. jak szlismy na piwo to tez on mnie zawsze do domu odwozil i moj byl zadowolony ze nie tluke sie metrem tylko ma mnie kto odwiezc. tak ze to nie kwestia wieku tylko charakteru. albo Ci nie ufa albo ma duze kompleksy i jest niepewnym siebie facetem. mojej kolezanki facet tak ma. nikt nie moze do niej nawet napisac smsa bo on juz od razu podejrzewa ze to jakis facet do niej pisze. jedyne co mi przychodzi do glowy to rozmawiaj z nim i tlumacz, a jak nie to poszukaj moze jakiegos psychologa, albo terapi partnerskiej bo na dluzsza mete to nie do wytrzymania taka zaborczosc. :O powodzenia Ci zycze i aby on zmienil swoje podejscie

kiliannnka A po co spotykasz sie ze znajomymi .Twój facet ci nie wystarcza?A moze taz z facetem wyjsc zwłaszcza w sobote/ upadlas na glowe???????? jaka wypowiedz :D

No nie, nie zrezygnuję ze znajomych. Kluska, dzięki za odpowiedź :) On nigdy taki nie był, dopóki nie zamieszkaliśmy razem

kiliannnka - oto przyklad ograniczonej osoby nie majacej wlasnego zycia i zainteresowan haha zal mi cie