Beznadziejny instruktor jazdy

Witam mam pytanie jakich mieliście lub macie instruktorów jazdy? Bo mój to kompletnie beznadziejny jest zdecydowanie nadużywa swojego sprzęgła hamulca, bez powodu łapie za kierownicę i skręca nią po swojemu a do tego radio zawsze puszcza tak głośno że myśli nie słyszę nie mówiąc o skupieniu się na jeździe do tego słucha szczepanika itp albo relacji z meczu a to denerwuje mnie jak cholera. Gadać mu mogę ile chce dzisiaj powiem jutro zapomni Na zmianę się nie zgodził bo uważa że podałam za słaby powód. Jego zdaniem dobrze mnie uczy tylko ja jeździć nie umie. A już nawet inny instruktor zaoferował że mnie przejmie ale jak szef nie pozwala to nic nie zrobi. Po za tym sympatyczny jest ale co z tego? Mieliście też takich śmiesznych czy normalnych?

mnie uczyl mojej mamy kolega, palil jak smok, wydzieral sie jak nie wiem co, jak cos zle zrobilam to mi wbijal palce w zebra, ale zdalam za peirwszym razem :P u najgorszego egzaminatora :D

mój był okropnie dupowaty cały kurs na trójce przejeździłam jak wyjechaliśmy za miasto i pozwolił mi przyśpieszyć i wrzucić na czwórkę, to tak na mnie patrzył, jakby czekał, aż orgazmu dostanę ale jego mina, w trakcie trwania kursu, jak go minęłam samochodem 3 x większym z prędkością 2 x większą niz jego na mieście którejś pięknej nocy - bezcenna :) :) :)

zmień szkółkę...o ile to możliwe

dzisiejsi szkoleniowcy powinni sami sie szkolić, pieprzone niedouczone cioty

Zmienić mogę ale kasę stracę więc to nie wchodzi w grę. Ale po pierwszych wypowiedziach to znów mam nadzieję bo powiem szczerze że co do tego czy można zdać z takim instruktorem to miałam pewne obawy

jak z Wro to szkoła jazdy krsant polecam panie tam pracujace szczególnie dla pan sparwdziłam polecam

To się tam przeprowadzam :-) a tak niestety to z opola jestem

Moj byl starym komunistą, ktory cale godziny narzekal na dziury w drogach i zly stan polityki w panstwie. Gdyby nie to, ze ojciec nauczyl mnie jezdzic i w momencie kiedy szlam na kurs wszystko potrafilam, to koles chybaby mnie nie nauczyl nawet tego, jak się rusza ;P Do tego uczyl w naszym miejscowym technikum i gdy jechalismy przez miasto co chwila wrzeszczal 'przejedz tego skurwysyna' albo 'puknij chuja, w kinie zle sie zachowywal'! gdy mijalismy ktorgos z jego uczniow :P

Dodam tylko,ze jako jedyna osoba z grupy zdalam prawko za pierwszym razem ;P Kolejnej osobie udalo sie to za 4, kilka osob w ogole nie podeszlo do egzaminu, a moja biedna kolezanka juz 8 raz oblała i straciła nadzieje na to, ze kiedys to ona gdzies mnie podwiezie.

Paweł Baradziej beznadziejny instruktor, oprócz zucia gumy i ciaglych rozmów przez telefon, nie przekazuje żadnej wiedzy praktycznej, no chybaze o swoich problemach osobistych, ale kogo to obchodzi, typ cwaniaka, ucina lekcje, załatwia prywate

ja miałam fajnego instruktora :) też radia słuchał,ale mi się fajnie jeździło z muzyką :) zmień swojego jak możesz ...po co się męczyć?

Paweł Baradziej u mnie wydzierał się przez telefon i szczerzył do każdej kobity taki typ, prosty chlopek odreagowuje co ma w domu, pewno zona jędza i bachory!

baradziej-szczęśniak to pomylka, śmieci powinien wywozic a nie udawać że czegos uczy!

jakie lamersy, ja pie******, a kasy chcą!

wyjezdziłam z pawłem baradziejem prawie cały kurs i jedyne co umiałam to uruchomić auto, na dodatkach w innej szkole nauczyłam się więcej, ale tak jest jak się gada o pierdołach, a nie przepisach, wisi na telefonie i załatwia biznesy