Na moim koncie nagle znalazło się 10 000 zł. Gdzie mam to zgłosić?

chyba powinnam to gdzies zglosic, prawda? to musi być pomyłka, nie mam pojecia skad one sie wziely. az mi sie gorąco zrobilo jak to zobaczyła

nie ma zadnych szczegolowych danych, tylko jakas nazwa, chyba filrmy i miejscowosc. no i numer konta...

Prowokacja, zresztą już taka była tu na forum więc nic nowego nie wymyśliłaś. Ale odpowiem ci na pytanie ''nie mam pojecia skad one sie wziely'' :) Wystarczy droga panno przeczytać kto jest przelewającym, są na 100% jego dane: imię, nazwisko, adres - inaczej nie da się wpłacić. A jeśli to firma, to jest nazwa zakładu + adres.

głupia?? nie zglaszaj nigdzie, w koncu znalezione nie kradzione no nie??

jasne, prowokacja.. widocznie ktos sie pomylil i mi przelal.....

to co, mam odeslac a to konto te pieniadze?

ja bym to przelal na inne konto i pobral

pracuje w banku w uk i u nas jest tak, ze jesli przelejemy komus kase przez pomylke to bez jego pisemnej zgody nie mamy prawa tego przelac z powrotem radze sie dowiedziec jakie jest prawo w pl itp. potem to juz kwestia sumienia... :)

nic nie rób na razie nie wydawaj ich i nie oddawaj odbiorca skapnie się, że nie dostał kasy, zgłosi do nadawcy, ten do banku i znajdą, gdzie przelali przez pomyłkę poproszą Cię o zwrot i tyle

i tak będziesz musiała oddać więc nie szalej i nie wydaj;)

zgłoś w swoim banku, pięniędzy nie możesz ruszać , będzie je trzeba oddać.

żeby nie oddawać, to pamiętaj - na to jest paragraf

po 1. jak pezelewał ktoś, to musiał podac dane, inaczej pieniądze nie przejdą. po 2. nadawca ma 15 minut inaczej pieniądze przepadły. sam jesteś paragraf pindolu

oczywiście ze na to jest paragraf bowiem mamy tu do czynienia z nienależnym świadczeniem, o którym mowa w art. 410 Kodeksu cywilnego. Ten, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, zobowiązany jest do jej zwrotu - wynika z kodeksu cywilnego.

tak,ale jeśli pomyłka nastąpiła z winy banku to tylko jej dobra wola jeśli kasę zwróci

Ja bym nigdzie nie zgłaszała, tylko wybrała kase.

zarzadam 10% znaleznego, no bo przeciez ktos zgubil te kasę, nie?

ja kiedyś wypłacałam pieniądze z banku, a babka sie pomyliła i zamiast wypłata zrobiła wpłatę, ja tego nie zauważyłam, potem wydzwaniali do mnie do domu i na uczelnię, ale bez mojej zgody nic by mi nie zrobili bo to ona nie dopełniła obowiązku, zamiast skupić sie na pracy plotkowała w miedzyczasie z koleżanką z okienka obok, poszłam i podpisałam dla świetego spokoju bo dupe zawracała telefonami

ale to było 700 zł, gdyby to było 10 tysi to bym wybrała i kupiła bilet do innego kraju w jedną stronę jeszcze tego samego dnia bym wyjechała, bo teraz mnie nic w tym kraju nie trzyma

ale to było 700 zł, gdyby to było 10 tysi to bym wybrała i kupiła bilet do innego kraju w jedną stronę jeszcze tego samego dnia bym wyjechała, bo teraz mnie nic w tym kraju nie trzyma