Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taki tam tomek

Moja żona pije codziennie

Polecane posty

Gość gość
Jestem szczęśliwa ale droga do tego szczęścia była długa i kręta. Mój eks nie zdając sobie sprawy z powagi choroby w którą się wpędzałam przyzwalał na to pijąc w weekendy ze mną. Potrafiłam go tak zmanipulować i wyszukiwać przeróżne okazje tylko po to by jak to pisał autor o swojej żonie, zrelaksować się. Ale ten "relaks" wpędzał mnie w błędne koło, nawet mi się wówczas nie śniło że się uzależnię, że będę funkcjonować jak się napiję, że świat zaczyna być kolorowy po drinku i dopiero wtedy wszystko jest piękne i takie normalne. Ta "normalność" odebrała mi wiele, ale to co mnie osobiście najbardziej boli to, to że straciłam wiele lat życia i zdrowia. I o tyle o ile mogłam spróbować odbudować to co spieprzyłam podczas picia tak straconych lat już nie odbuduję. Dzisiaj to dziękuję Bogu że w ogóle żyje i mam niejako szansę napisać tych parę słów doświadczenia mając nadzieję że będą wskazówką dla takich osób jak autor. Wracając do początku mojej wypowiedzi, szczęście to w moim odczuciu pojęcie które ma wiele twarzy. Kiedyś szczęściem było mieć flaszkę w domu, dziś kochający facet, ciepło i dach nad głową. Tylko lub aż tak wiele....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co poradzić
Witam serdecznie z tej strony Co poradzić pisze już chyba dla zasady,ja dalej tkwie w wódzie, "powiedzmy mojej żony" już chyba się przyzwyczaiłem,do wódeczki dochodzi chyba menopauza, tak naprawdę ku..........a nie da się wytrzymać!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co poradzic..witaj w świąteczny wieczór..Pisalam kilka razy w temacie..Czy cos postanowiłes, zadziałałes w bolesnej sprawie? Czy cos zmieniles-w swoim podejsciu, domu, finansach, by zona nie miala za co pić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam taki sam klopot bo Ona pije juz co dziennie od 40 lat i jest coraz gorzej bo coraz czesciej awanturuje sie bo "wszyscy w moim wieku "pracuja"a tylko ja jestem najwiekszy len(pracowalem 25 lat)i jestem juz na emeryturze(mialem 2 wylewy i staram sie nie pokazywac ze mam problemy z rownowaga).Mamy jednego syna 38 lat i stara sie nie zenic bo widzi co za zycie ja mam i jest samotny. Nigdy nie myslalem ze dojdzie do takiego punktu jak teraz i jestem calkowicie zdruzgotany tym wszystkim i calym moim zyciem(probowalem juz 2 razy samobojstwo)ale zostalem odratowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie , Polecam Wam wyspecjalizowany Ośrodek Leczenia Uzależnień i Depresji Symptom, http://www.uzalezniony.pl/ Dzięki fachowej pomocy , świetnym diagnostom i terapeutom , trzeba stwierdzić wstępnie przyczynę dla której sięga po alkohol ( depresja , stany lekowe , problemy adaptacyjne itp) Wtedy przy pomocy psychoterapii i dzięki dobrze dobranym środkom farmakologicznym, sztab ludzi pomoże w doborze "narzędzi " aby móc walczyć z tą chorobą . W razie pytań służę pomocą Joanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty nic z tym nie zrobisz ,jeżeli Ona chce i ją to odpręża to cięzko będzie ,każda twoja uwaga bedzie prowadziła do zgrzytów ,ja to bym jeszcze spróbowała jej przetłumaczyć jakby sie czuła jakbyś to ty przychodził i pił w domu dzień w dzień .Ale to już jest problem co innego wypić na weekend a co innego codziennie .Też tak miałam że już zamiast w sobote napić sie lampki wina to od soboty do soboty piłam .Kiedyś siadłam i pomyślałam że to już uzależnienie i na szczęście udało mi sie przerwać ten ciąg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×