niech mi ktos doradzi....

Mam okropny kontakt z matką.Nie mowi do mnie po imieniu tylko operuje zwrotami wulgarnymi,prymitywnymi zupelnie bez powodu.Zawsze się jej balam,od najmlodszych lat,lała mnie czym popadło.Chciałąm to jakos zmienic,ocieplic nasze stosunki ale wyszlo zupelnie na odwrót... co mam zrobic zemy miedzy nami sie porpawilo:(

ja z jarecką swoją to już nie mam krzywości tylko kosę :( chyba nic nie zrobisz jak ona taka jest do ciebie

kurwa oko za oko ząb za ząb lej kurwę ile wlezie

ludzi cieżko zmienic zwłaszcza w starszym wieku maja swoje przekonania i wyrobione zachwania....wiesz mówisz do dupy to cie osra...mozesz probowac porozmawaic z nia o tym co czujesz i że chcialabyś to zmenic iść z nia do psychologa,,,no ale nie wiem czy to coś zmeni.,,jedynie jakaś trudna sytuacja życiowa moze to zmienic...kiedy ona bedzie potrzebowala od ciebie pomocy...

j jarecką swoją zamykałem w piwnicy, w kiblu 0 chciałem też w wersalce ale darła ryja i próba zakończyła się fiaskiem. i nic - nadal jest na mnie cieta + straszy że się pucnie u proroka albo na skowerni rozpruje.