Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiki8888888

Pragne dziecka a on nie-nie potrafie sobie z tym poradzic!

Polecane posty

Gość wiki8888888

Doprowadza mnie to do szalu.Caly czas o tym mysle i ciagle mam lzy w oczach nawet teraz jestem w pracy jak tylko o tym pomysle chce mi sie plakac.On wie ze ja bardzo chce miec dziecko.Jestesmy razem 5 lat. Ja od mniej wiecej roku czuje ze jestem gotowa niestety moj partner absolutnie. Nie umiem sobie z tym poradzic i czuje ze zaczynam wariowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misza xo
A ile masz lat?ile on? on moze nie byc gotowy z roznych przyczyn, a to dosc wazne byscie oboje byli gotowi by sie sprawdzic jako rodzice.Pogadaj z nim, chyba nie mowi, ze nigdy, tylko ze nie teraz!powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontrolowana wpadka
to jest jedno z wyjść:P a tak poważnie,jesli macie rozbieżności co do jednej z ważniejszych decyzji to czas poważnie porozmawiać-czy on nie chce nigdy,czy może dopiero chce za jakiś czas(wtedy może ustalicie kompromis). Jeśli nigdy to czarno widzę przyszłość razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki8888888
Problem w ty ze on jest mlodszy.Ja mam 29 on 27. Wiem ze on tez w przyszlosci chce miec dziecko tylko dobija mnie ta jego ciagla odpowiedz:Nie teraz, nie teraz. Wszedzie dookola widze dzieci tym bardziej ze wszyscy znajomi ktorzy nas odwiedzaja maja dzieci wiec trudno tego uniknac. Niewiem mysle ze chyba musze znalezc sobie jakies czasochlonne zajecie zeby nie miec czasu o tym myslec bo doprowadza mnie to do szalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli on nie chce
miec NIGDY dzieci to nic nie zrobisz, para musi byc zgodna w tak kluczowych sprawach, jeśli ma inne zdanie i nie chce go zmienić pozostaje sie rozejść i poszukać innego kandydata na ojca (męża) jestem kobietą i nie chcę miec dzieci, tez musiałam się rozstać z fecetem i to po 10 latach, bo chicał mnie przymusić do dziecka, teraz jestem z innym, który też nie chce meić dzieci i wydaje mi się że z tym mi bardziej po drodze a o byłym już dawno zapomniałam... czasami trzeba podejmować trudne decyzje i nei jest z tym lekko ale w sumie się opłaca 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk.
Porozmawiajcie na ten temat poważnie. Ustalcie coś. Nie na zasadzie "nie teraz" tylko konkretnie. Na przykład zaczniecie się starać, kiedy: -będziecie mieć mieszkanie -on będzie miał umowę na czas nieokreślony -spłacicie połowę kredytu -za rok, dwa, trzy i tak dalej. Nie wiem jaką macie sytuację, ale chodzi o to, żeby nie odkładać tego na niewiadomo kiedy tylko ustalić pewne cele i do nich dążyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki8888888
Rozmawialam z nim, staram sie go zrozumiec.Na prawde sie staram. On jest typem czlowieka ze uwaza ze dziecku najpierw trzeba zapewnic byt, wysoki standard itd.Wiem ze to dobrze bo mysli odpowiedzialnie ale nie klepiemy biedy mamy dobre warunki do tego zeby miec dziecko i mysle sobie ze gdyby kazdy tak myslal to nikt nie mialby dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki8888888
Moze jest tu jakas dziewczyna w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli on nie chce
ostatnio czytałam artukuł w jakiejs gazecie, kobieta przestrzegała przed późnym porodem, też zwlekała, bo najpierw chciała się dorobic a potem wybawić, jak sie juz zdecydowała to nie mogła zajsc w ciążę i okazało sie ze w wieku 38 lat zaczęła przekwitać, co teraz dodobno zdarza sie coraz cześciej i jest skutkiem cywilizacyjnym, zaczęli sie z meżem nawzajem obwiniać ze nie maja dzieci i prawie skonczyło sie rozwodem, ostatecznie sie dogadali i staracją sie o adopcję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki8888888
Tego sie wlasnie obawiam.Nie jestem jeszcze stara ale uwazam ze to jest odpowiedni czas na pierwsze dziecko.Druga sprawa ze nie chce tylko jednego wiem im pozniej zdecydujemy sie na pirwsze tym trudniej pozniej bedzie sie zdecydowac na drugie.Po za tym po tym jak ciagle z nim o tym rozmawiam nasze zycie seksualne prawie nie istnieje. Mam wrazenie ze on boi sie ze chce go "na sile przytrzymac".Wszystko sie wali po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuh
Kobieto, 27 lat to nie wiek dla faceta na zostanie ojcem:O Za granica nawet kobiety w tym wieku nie mysla jeszcze o dzieciach, a ty chcesz wpakowac faceta w pieluchy i go unieszczesliwic:O Zamiast obsesyjnie myslec o dziecku, zacznij robic cos konstrultywnego w zyciu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki8888888
Nie jestem osoba ktorej jedynym celem w zyciu jest narobienie dziciakow i siedzenie w garach.Mam dobra prace ktora rowniez boje sie zostawic ale czuje ze jestem gotowa zostac matka ze nie tylko moja praca jest wazna.Chce miec dla kogo zyc i o kogo sie troszczyc.Bycie we dwojke juz mi nie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamara 28
Bycie we dwojke juz mi nie wystarcza. ale jemu najwyrazniej ..tak , kobieto nie naciskaj na iego widocznie nie est gotowy , faceci są inaczej skonstruowani niz my kobiety... nie próbuj go nawt wrabiac w ciąze , bo to sie zle skonczy i zostaniesz z dzieckiem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiki8888888
Tamara, doskonale zdaje sobie z tego sprawe i nie chce go wrabiac w ciaze. Jedyne co moge zrobic to czekac bo niestety nie potrafie go chyba przekonac. Rozum tez o tym wie tylko nie potrafie sobie poradzic z tym i tyle. Staram sie juz o tym nie wspominac zeby go kompletnie nie zniechcecic ale to silniejsze ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamara 28
radze ci jak na razie uspokoić swoje hormony;-) nie poruszaj jak na razie tematu ciązy , na to przyjdzie czas a pisze to męzatka z 12-letnim stażem małż.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarruunia:(((( smutna
ale moj chlopak nie chce dziecka bo ja jestem gruba..moi mi ze jak schudne to dopiero:((((((( strasznie boli..co myslicie o tym>??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćbb
ggfd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest wiele sposobów abyś zaszła, zwyczajnie okłam go! nie weź tabletki, gumkę przebij :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że twój Teżecik ma 27 lat, on sam czuje się jeszcze jak dziecko. A jak chcesz żyć pod dyktando macicy to poszukaj chłopa parę lat od ciebie starszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mały móżdżku a później co? Alimenty w wysokości 300 zł i kolejne dziecko wychowywane bez ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsw1234567
Potrzebuje pomocy/ porady- może tutaj ją znajdę: Mam dużo starszego partnera ma 45 lat, ja niecałe 30. Bardzo się kochamy, świetnie się dogadujemy. Oboje mamy dziecko z poprzednich małżeństw. Bardzo chciałabym jednak mieć drugie dziecko (czyli w sumie nasze trzecie). On jednak mówi stanowczo NIE- bo jest za stary. Wydaje mi się, że dzisiaj ludzie decydują się późno na potomków i nie jest to nic dziwnego, ale jego nie mogę przekonać. Przez to wszystko zaczynam obarczać go winą i wydaje mi się że oddalamy się od Siebie. CO robić????? Myślałam o odejściu choć bardzo by to bolało, bo go kocham- jest świetnym partnerem, poza tym (co najważniejsze) świetnie zaakceptował mojego syna, a on jego - już się do siebie przywiązali. Nie chciałabym fundować kolejnego rozstania dziecku z osobą, z którą jest w jakimś stopniu związany (wiem, że to może zaważyć na jego przyszłości) Ja jednak obsesyjnie PRAGNĘ DZIECKA (płaczę po nocach, zazdroszczę wszystkim mamą, zaglądam do wózków, patrzę na kobiety w ciąży- nawet jak leci reklama z dziećmi to muszę ją obejrzeć... istna obsesja). CO MAM ROBIĆ - cierpieć dla dobra mojego istniejącego już dziecka???? To kiedyś minie- uczucie pustki, beznadziejności i niespełnienie???? POMOCY!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×