Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hebe28

UWAGA!!! Moje rady przy wyborze fotografa

Polecane posty

Gość Hebe28

Dziewczyny wybierając fotografa, gdy się już na jakiegoś zdecydujecie koniecznie proście go o pokazanie wszystkich zdjęć, jakie zrobił przynajmniej trzem parom. Tak samo róbcie, gdy przeglądacie strony internetowe fotografów. Odrzucajcie te, na których co zdjęcie to inna para nawet, jeśli zdjęcia was powalają na kolana. Jeśli zobaczycie, w portfolio fotografa np. zdjęcia na dachu wieżowca, lotnisku czy centrum handlowym i takie zdjęcia przypadną wam do gustu wpisujcie to w umowę z dopisaniem, że z tytułu wybranego miejsca nie ponosicie żadnych dodatkowych kosztów. Będąc na targach ślubnych, które teraz odbywają się w całej Polsce zwracajcie uwagę na albumy ze zdjęciami prezentowane przez fotografów i ich zawartość. Gdyby ktoś z boku mi nie zwrócił uwagi, że co druga kartka w albumie to inna para to szczerze mówiąc sama bym tego nie zauważyła. Myślę, że moje rady pozwolą uniknąć wpadki finansowej i wstydu przed rodziną i znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
Dokładnie. I się zawsze domagajcie spisania dokładnej umowy. My podpisaliśmy tylko taka, że zaliczka jest wpłacona. Na plener umawialiśmy się słownie, że w niedzielę, bo w sobotę przed wszystkim nie chcę paradować w sukni po parku itp itd. On przytakiwał, a jak przyszło co do czego, w ogóle pleneru nie zrobił nam, bo on jest artystą i robi tylko w soboty, bo wtedy są najlepsze emocje, wygląd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facioo
Po co oglądać tak wielkie ilości zdjęć? Jóź po obejrzeniu kilku zdjęć można stwierdzić jaki styl robienia ma fotograf i czy warto z nim rozmawiać. Chyba lekka przesada z tymi ilościami oglądanych zdjęć całych ślubów. Kto na takie oglądanie ma tyle czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiooooooo
a ile w ogole zdjec chcielibyscie miec od fotografa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Październik tego roku
Najczęściej chyba jest to od 150 do 200 zdjęć z błogosławieństwa, ślubu, wesela i pleneru. Nam fotograf zaproponował dwa albumy po 100 zdjęć i taka propozycja nam pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enigmmma
jóż?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarrrna inez
No to zależy. Nam fotograf pokazał chyba koło 500zdjęć jednej pary i ok, fajnie się oglądało, ale 3x500 zdjęć obcych ludzi nikt normalny nie wytrzyma XD Ale z umową to prawda, musi wszystko być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pico
Przy spisywaniu umowy nie dziwcie się że i fotograf / kamerzysta chce zawrzeć w niej swoje prawa, jak np. wasza odpowiedzialność gdyby na weselu któryś z gości spuścił mu manto i porozbijał sprzęt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do czarrrna inez
Czemu napisałaś 3x500 zdjęć? Wystarczy zobaczyć trzy śluby po 100/150 zdjęć. Taka ilość już daje spore pojęcie o fotografie. Racja ze chyba 80% fotografów pokazuje tylko najładniejsze wybrane zdjęcia ze swoich lub nie swoich ślubów. Ja szukam fotografa w obszarze tych pozostałych 20% fotografów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarrrna inez
a bo my woleliśmy zobaczyć dokładnie to co się dostaje, kompletny materiał, czyli w tym przypadku wg umowy 500zdjęć. Zastanawiałam się czy taka ilość w ogóle jest do przełknięcia więc chciałam zobaczyć jak to wygląda i bardzo się cieszę że mogłam - jak dałam radę z zainteresowaniem przeglądnąć 500zdjęć obcych ludzi to swoje tym bardziej dam radę ;D . A poza tym widziałam na żywo albumy innych par, nie wiem ile tam było zdjęć, ale dużo. I fotograf też ma na stronie bardzo dużo, całe cykle. Fajnie się ogląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarrrna inez jestem zdziwiona
Inez wygląda na to że mieszkasz w małym miasteczku gdzie jest tylko jeden no może góra dwóch fotografów dzięki czemu mogłaś u znajomych zobaczyć kilka gotowych jego prac. W innym wypadku nie jest to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek______
Nie lubią mnie tu, ale w tym wątku nie mam okazji personalnie do zdjęć się czepiać, to może potraktują lepiej. Najważniejsze - zdjęcia muszą się podobać. Nie oszukujmy się. Nie ma żadnych możliwości wykonania kilkuset zdjęć na poziomie artystycznym. To przerasta każdego. To tak, jakbyście chcieli, by kompozytor napisał muzykę do kilkunastu piosenek w czasie jednego wieczoru. To jest po prostu niemożliwe. Ale jest możliwe zrobienie kilkuset zdjęć poprawnych technicznie, na których sukienka panny młodej jest biała (zęby też!), nie widać mordy pijanego wujka w sałatce, zdjęcia ogląda się z przyjemnością. Takie coś nazywa się rutyną. Rutyniarz wie, gdzie się ustawić, wie, w którym momencie, z jakiej wysokości wycelować i dokładnie kiedy nacisnąć spust migawki. On wie wcześniej, co chce osiągnąć (robi to samo, co tydzień) i po prostu się przyzwyczaił. Zdjęcia rutyniarza będą z każdego ślubu podobne i jeśli robi zdjęcia dobre, to jest duża szansa, że i na waszym ślubie zrobi zdjęcia, które się wam będą podobać. Moja rada - podczas rozmowy z fotografem spytajcie, gdzie w najbliższym czasie robi zdjęcia i czy można go zobaczyć w kościele przy pracy, no i później zobaczyć efekt pracy. Zysk jest duży bo: - przyglądacie się nieznanemu ślubowi, na którym czasem wpadnie wam wiele do głowy, co można by wykorzystać na własnym ślubie (dekoracje, bukiet, melodie, może jakieś niekonwencjonalne rozwiązania). - Dowiadujecie się co to znaczy dla fotografa "najbliższy czas". Jeśli czasu dla was nie ma, to być może nie jest aż tak wziętym fotografem, za jakiego się podaje. Poza tym jest to pierwszy test na jego uprzejmość i chęć współpracy. Rutyniarz pokaże wam siebie w kościele, bo się przecież nie ma czego wstydzić. Wyjątkowy rutyniarz da wam też adres miejsca, gdzie zrobi ewentualny pener, przecież to są zawsze miejsca publiczne, a możecie mu się nawet przydać (potrzymać blendę, żeby wyeliminować cienie itp.) - oglądacie ślub i KONKRETNE zdjęcia z tego ślubu. Wasze będą takie same! Nie takie, jak z albumu, czy ze strony, ale takie, jakie miała para, która wcześniej go zamówiła, a którą widzieliście, wiecie, jak wyglądała. Możecie porównać - co lepsze - rzeczywistość, czy zdjęcia. Oczywiście część fotografów uważa swoją profesję za coś magicznego i na samą sugestię, że chcielibyście obejrzeć rzeczywiste wytwory jego pracy oni mogą się obrazić, ale spróbować warto. Ja uważam, że tak można wiele zaobserwować i trafić na tego właściwego, albo po prostu szukać dalej, skoro z dotychczasowym jakoś trudno wam załapać kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarrrna inez
Ale o co chodzi osobie która do mnie pisze..? Ja pierwsza ze znajomych planowałam ślub i niczyjego albumu nie oglądałam poza tymi u fotografa. Nie czaję. >:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarrrna inez
Jasiek----- wiesz co, nie wiem kto ma dziś czas żeby soboty marnować na latanie po ślubach obcych ludzi. Ja bym nie chciała żeby na mój ślub przyszli jacyś ludzie pogapić się na fotografa. Ani tym bardziej żeby mnie denerwowali na plenerze. ;/ Coś w tym jest co piszesz ale nie tak. Fajnie jest tym którzy mogą sobie obejrzeć zdjęcia znajomych na których ślubie byli. Bo wiedzą jak było i jak te osoby naprawdę wyglądały a jak na zdjęciach. Ale nie każdy niestety ma taki luksus, my nie mieliśmy. Ale do obcych na ślub bym nie poszła, ani czasu, ani ochoty na to nie mam. I trochę to nieładnie. Słyszałam że czasem zespół tak zaprasza żeby przyjść i zobaczyć jak grają na weselu, to już totalna wiocha. Obcych na weselu mieć. Nie popieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja powiem, że gdybym zobaczyła połowę albumu fotografa z jedną parą, to pomyślałabym, że facet nie ma brania, więc pewnie jest kiepski. A zdjęcia dużej ilości par świadczą o tym, że jednak ma trochę tych klientów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do to wszystko zależy...
to wszystko zależy...-- tak może tylko pisać fotograf któremu ktoś nadepną na odcisk. Parę młodą szukającą fotografa bardziej interesuje styl zdjęć niż ilość zamówień. Z drugiej strony wiem że są próżne osoby dla których ważniejsze od ładnych zdjęć jest ładnie wyrobione nazwisko i popularność fotografa. Normalni ludzie płacą za urodę zdjęć i zaufanie do fotografa a nie ilość wykonywanych przez niego zleceń. Aby zaufać fotografowi dobrze zobaczyć jego całe cykle zdjęć młodych par którym robił zdjęcia a nie po jednym zdjęciu z dziesiątek ślubów pokazujących że fotograf ma sporo zleceń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niekoniecznie tak
"to wszystko zależy" "do to wszystko zależy" przecież to nie jest albo/albo. Spokojnie można znaleźć kogoś, kto ma zarówno dużo zdjęć różnych par, jak i może pokazać dużo zdjęć każdej z tych par. I tak jest najlepiej, bo zdjęcia różnych par dadzą pojęcie co do kreatywności i stylu (bo coś tam się będzie na tych zdjęciach przewijać, jakiś wspólny pierwiastek). A dużo zdjęć jednej pary da pojęcie czy ta kreatywność to nie tylko wypadek przy pracy, da pojęcie o rzetelności wykonanej roboty. I to nie jest wielka rzecz, wielu fotografów tak pokazuje zdjęcia - ma galerię ze zdjęciami różnych par, a jak się chce to bez trudu można znaleźć dużo zdjęć jednej pary. Żaden święty graal, wystarczy przejrzeć parę stron albo umówić się na parę spotkań. Jasiek, chyba Cię pogięło - nie po to płacę ciężką kasę fotografowi, żeby sobie na moim ślubie albo plenerze urządzał sobie akcje marketingowe :o jakby mi coś takiego ktoś zaproponował to od razu bym wiedziała, że i na swoim własnym ślubie mogę się spodziewać potencjalnych klientów :/ Chcesz sobie na mnie marketingować - proszę bardzo, o ile zdjęcia zrobisz mi w takiej sytuacji gratis. Ale jeśli płacę, to płacę za Twój czas na wyłączność a nie za reklamę moim kosztem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem fotografem :) A nie uważasz, że jak fotograf ma w albumie zdjęcia 1-2 par, ale dużo, to właśnie może świadczyć o tym, że nie jest pomysłowy i chwali się tylko tymi najlepszymi? Właśnie porównując zdjęcia kilkunastu par można zobaczyć jaki styl ma fotograf, jakie pomysły na sesję itp. Poza tym kto zamawia fotografa na targach? Chyba tylko ktoś, kto obudził się z ręką w nocniku i musi mieć go na wczoraj. Albumy są po to, żeby zaprezentować ludziom swoją pomysłowość, styl oraz zaufanie, jakim obdarzyło fotografa wiele młodych par. Na targach ogląda się albumy, a potem prosi o adres jakiejś strony czy bloga gdzie możesz obejrzeć pełne sesje. Bo tylko porównanie wielu zdjęć i wielu par da obraz fotografa. A tak na marginesie, to w większości młodzi wybierają miejsce na sesje :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niekoniecznie tak
"Bo tylko porównanie wielu zdjęć i wielu par da obraz fotografa." Ja tez tak uważam. Jeśli ktoś daje do oglądania tylko masz - misz i nawet jak się poprosi nie można zobaczyć całego reportażu to nie budzi mojego zaufania. Ale jak ktoś pokazuje tylko zdjęcia 3 par, to też nie budzi mojego zaufania. Różnorodność i ilość w jednym daje jakieś pojęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do tematu...
Gdybym u fotografa zobaczyła w albumie mnóstwo zdjęć wielu par to bym z nim nawet nie rozmawiała. Robię sobie zdjęcia amatorsko i na 1000 zdjęć zawsze jedno lub dwa zdjęcia wyjdą super. Najczęściej nawet sama nie wiem, czemu te zdjęcia tak ładnie wyszły. Tak samo jest ze słabymi fotografami ślubnymi, że te kilka zdjęć wyjdzie super, ale czy te zdjęcia mogą być wykładnikiem jego umiejętności i pomysłów? A co z pozwoleniami młodych par na pokazywanie ich zdjęć, jako portfolio fotografa. Wiem od znajomego fotografa jak trudno jest otrzymać takie zezwolenie, które najczęściej wiąże się ze sprawami finansowymi. Mieszkając w Łodzi długo szukałam fotografa, który mógł mi pokazać cały reportaż ślubny włącznie ze wszystkimi zdjęciami plenerowymi tej samej pary. Jeszcze jedna moja rada. Jeśli fotograf pokaże cały album zdjęć plenerowych jednej pary to należy go poprosić o kilka zdjęć tej pary z kościoła i wesela. Wielu fotografów kupuje lub wynajmuje ludzi do robienia pokazowych zdjęć plenerowych a zdjęcia ze ślubu uwiarygodnią plener. Dzisiaj chyba łatwiej wyrobić sobie medialnie nazwisko niż zrobić ładne ciekawe zdjęcia. W zeszłym roku na kilku stronach i blogach fotografów widziałam tą sama pannę młodą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek______
I znowu źle. Zastanawiam się ile wpisów w tym wątku (o ile w ogóle jakiekolwiek) pochodzą od osób zainteresowanych WŁASNYM ślubem. Do kościoła wejść wolno każdemu i tekstów, że fotograf robi sobie akcję marketingową nie rozumiem. Przecież fotograf nie powie, że w kościele są ludzie, którzy obserwują jego. Nie rozumiem też osób, którym żal godzinki w sobotę, przecież widząc, jak to wygląda u innych samemu można lepiej swoją uroczystość urządzić. A może suknia się spodoba, albo bukiet, albo nietypowo udekorowany samochód? Ja przed swoim ślubem obserwowałem inne śluby i wiele ciekawych pomysłów wówczas przyszło mi do głowy. NIE ROZUMIEM FOTOGRAFÓW, którzy mając za darmo pomoc, rezygnują z niej. Przecież ktoś te blendy trzymać musi, bo jak blendą nie doświetlisz, to szans na pozbycie się brzydkich cieni z twarzy nie masz. Czyżby fotografowie ślubni nie używali blend? I w tym przypadku ewentualni obserwatorzy będą potraktowani przez młodych modeli jako część ekipy fotografa, a nie jako ci, co się przyszli pogapić. No ale wiem gdzie jest problem. Albumy, albumami, ale rzeczywistą pracą mało kto się chce pochwalić. No ale skoro test na wybór fotografa ma być obiektywny, to musimy w jakiś sposób stwierdzić, czy gość robi dobre zdjęcia do albumów, czy robi dobre zdjęcia zawsze. Bo o to chyba w tym wątku chodzi - jak wybrać tego dobrego. Moim zdaniem poznając go. I jeszcze jedna uwaga. Znam pewnego fotografika, zajmującego się tylko portretem. Twierdzi on, że nie zrobi dobrego portretu, dopóki nie pozna osoby, której portret ma zrobić. I coś w tym jest. Fotograf, poprzez obecność na cudzym plenerze, po pierwsze oswaja parę z aparatem, a po drugie pokazuje im, co można zrobić i w jaki sposób osiągnąć najlepszy efekt. To się przydaje, bo gdy będzie robił tym ludziom zdjęcia, będzie im o wiele łatwiej się dogadać. Nie będzie musiał przypominać o bzdurach, łatwiej skłoni ich do oczekiwanego zachowania. No chyba, że ktoś nie umie, a to co innego. Wtedy rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie popierram
"fotograf nie powie, że w kościele są ludzie, którzy obserwują jego" "ewentualni obserwatorzy będą potraktowani przez młodych modeli jako część ekipy fotografa" Jasiek, Ty naprawdę nie łapiesz, jak bardzo tutaj obnażasz swoje własne podejście do ludzi? Nie każdy poczyta sobie za osiągnięcie, że zrobił klientów w balona. Że nie dopowiedział, zataił itp. Nie mierz wszystkich swoją miarą. "Zastanawiam się ile wpisów w tym wątku (o ile w ogóle jakiekolwiek) pochodzą od osób zainteresowanych WŁASNYM ślubem." Rozumiem, że sam o sobie też piszesz? "Przecież ktoś te blendy trzymać musi" Owszem. Ten ktoś nazywa się asystent. Ten ktoś wie, jak trzymać blendę, układać tren, poprawiać make-up, bo był na dziesiątkach sesji. Temu komuś się za to płaci. Dlatego profesjonalnej sesji nikt nie zrobi za 500zł. Zapalony teoretyk. Musi ci to sprawiać sporą satysfakcję. Szkoda, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Nic gorszego od ignorancji w akcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek______
Zrobił klientów w balona? Zataił? Nie dopowiedział? A gdyby powiedział, że spotkał sympatyczną parę młodą, która chce pomóc mu w sesji, chce się przekonać, jak to wygląda, bo za kilka miesięcy sami będą w tej roli, to myślisz, że ktokolwiek miałby coś przeciwko? Młoda by się pewnie ucieszyła. Może na przykład sukienkę udałoby się przy okazji opchnąć. Poza tym młodzi ludzie (z reguły) lubią towarzystwo innych. Nie piszcie, że jest inaczej! Oczywiście sympatyczne towarzystwo. Tu nie ma nic do rzeczy, że są to znajomi fotografa. Człowieku, ty zamiast robić zdjęcia powinieneś się zgłosić do Maciarewicza. Macie to samo nastawienie do świata. jak ktoś, kto nie wierzy, że świat jest piękny, a ludzie są życzliwi może zrobić dobre zdjęcia? jak fotografować piękno, jeśli wszędzie widzi się zło, podstęp i wykorzystywanie człowieka, przez człowieka? A blendy może trzymać dowolna osoba, można je oprzeć o stojak, to nie jest zadanie dla asystenta. W tym nie ma żadnej filozofii, a ustawieniem blend zajmuje się fotograf. Gdybyś z blend umiał korzystać, wiedziałbyś o czym piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie popierram
Jasiek, żal mi cię. Poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fotograf ślubny Warszawa.
Jasiek czytałem wiele Twoich wpisów i zazwyczaj z nimi się zgadzam, ale teraz przesądziłeś. Pierwsza sprawa nigdy bym nie pozwolił, aby ktoś przyszedł do kościoła i specjalnie obserwował moja pracę. Czy zdajesz sobie sprawę jak bym się czół gdybym wiedział że każdy mój ruch jest obserwowany. Druga sprawa to obserwując fotografa w kościele nikt nie jest w stanie nie wyciągnąć żadnych wniosków. Wnioski dopiero wyciąga się widząc zięcia na papierze. Trzecia sprawa to zabierając fotografa na sesje plenerowa nawet do trzymania blendy zdradzam swoje pomysły ludziom, którzy ze mną mogą nie podpisać umowy. W ciągu trzech lat miałem cztery przypadki podszycia się fotografów ślubnych pod młode pary. Pod pretekstem szukania fotografa na ślub umówiono się ze mną na rozmowy ofertowe wyciągając podczas rozmowy moje pomysły na zdjęcia plenerowe. Wystarczy, że te osoby tak postąpiły z kilkoma fotografami i bez inwestycji zdobywają spora wiedzę. Fotografowie ślubni powinni pokazywać pełne zestawy cykli zdjęciowych młodych par, którym robiło się zdjęcia. Ci, co tak nie robią są krótko mówiąc oszustami. Czasami warto pomyśleć zanim się coś napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drobne pytanko
Jaśku, zdradź nam, w jakiej branży pracujesz? Z chęcią udzielimy Ci parę rad jak powinieneś wykonywać swoje obowiązki - cokolwiek robisz :D W końcu, czy istnieje zawód, którego nie dałoby się obmyślić i udoskonalić siedząc sobie przed komputerem? Kto by się tam bawił w praktykę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa aaaaa aa
nie no kurwa kolejny artysta przypuszcza szturm na forum, to już przestaje być śmieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinia887

u nas duże znaczenie miały opinie,tym się sugerowaliśmy

opinie zweryfikowały najlepszego fotografa

postawiliśmy na Fotograf Nowakowscy Legnica - efekt rewelacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×