Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _-kasia-_

Żona potrzebna od zaraz!!!!!!!?

Polecane posty

Gość _-kasia-_

Jutro jest dzień kobiet :) Może w związku z tym, a może trochę na przekór, postanowiłam napisać. Jestem kilka lat po rozwodzie i mam 2 synów. Po obserwacji świata i głębszym namyśle doszłam do wniosku, że mi przydała by mi się ŻONA (choć jestem kobietą) a nie facet. Taka żona na 100%. Po co mi mąż? Potrafię zarobić pieniądze, więc do zarabiania nie jest mi facet potrzebny :) Tak samo jest z tzw męskimi pracami w domu, "mąż na godziny" by wystarczył. A żona, zajęła by się domem i dziećmi (nie musiała by pracować zawodowo). Dbałą by o dom, żyć nie umierać. Wracała bym z pracy, miała by zadbane dzieci, ugotowany obiad i wysprzątany dom :) Po co mi mąż????? Czy mężczyźni potrzebni są nam, kobietom, tylko do łóżka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kobietassssss
dobre , dobre, 100% racji ja tez szukam żony! facet dla samego sexu to przezytek, ja tez mam wszystko, nie mam dzieci ale ich nie chce, chce zony do pogadania, do gotowania bo nie umiem, do wspolnych wyjazdów, smichów i hihów...tak! szukam zony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio, owszem i całe szczęście jeszcze dla innych przyjemności, nie tylko łóżka np. do drapania w plecy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _-kasia-_
Żona też podrapie po plecach i to chyba z większym wyczuciem niż mąż. Kobieta ma pazurki, jak trzeba to podrapie lekko a innym razem mocniej :) Ponawiam pytanie po co nam, kobietom jest maż???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaa też chcę
Ja tez chce żonę , do towarzystwa, wspólnego życia i bliskości, ale seks wykluczony , bo nie jestem lesbijką..... A facet nie jest potrzebny...no może tylko jako dawca tego jednego, jedynego plemnika............jednak z facetem nie można stworzyć dobrego i wiernego związku.....już lepiej być samą Dlatego lepszym rozwiązaniem jest stworzyć rodzinę z ...żoną. Alternatywna rodzina ...dwie kobiety wspierające się i ich dzieci.....!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzien kobiet ;)
Ooo! I ja szukam żony. Takiej jaką ja zawsze starałam się być - żoną przyjaciółką, żoną gospodynią i strażniczką domowego ogniska, żoną - zaradną, kochającą matką wspólnych dzieci, żoną towarzyszką każdej wyprawy, wakacji, wyjazdu... Ja wracam a w domu... pachnie obiadem i szarlotką, syn grzecznie się bawi, zadowolony i szczęsliwy, dom lśni... Mąż? W czym może być lepszy od takiej żony? Zastanówmy się... mecz w tv, obowiązkowe piwo, obsikana deska klozetowa, kolejne koszule do prasowania, postawa roszczeniowa.. no cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tristan123
tylko zeby nie gderała za dużo :-) tak żeby można było spokojnie przełączać kanały i iśc z kumpelkami do kina lub kosmetyczki( żona w domu- ktoś z dziećmi musi być) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzien kobiet ;)
Zdaje mi się, że dopiero teraz odkrywam znaczenie słowa "żona" - naiwna kobieta, która w imię miłości porzuca własne życie dla tworzenia domu a następnie robienia wszystkiego by ON tego domu nie zechciał opuścić, ta która w domu wykonuje 98% prac, jej wkład w wychowanie dzieci to 90% a przy okazji pracuje, robi zakupy, dba o dobre relacje z rodziną, organizuje wakacje, weekendy... i koniecznie dba o siebie (bo jak mąż znajdzie inną to będą mówić - a zwłaszcza ta "inna", że to żony wina bo się zaniedbała :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RozowaSznurufka
Wiesz, od wielu kobiet slyszalam takie teksty :) ze ZONA by sie im przydala a kobieta tez nie jest zla do lozka zamiast faceta (sprawdzone und potwierdzone!) :D Myslicie, ze powinnam sie brac za kobiety??? Sama mam po 30 i wymarzony partner, to osoba inteligentna, interesujaca, z dobrym sercem, zadbana :) Z tego co widze, moi rowniesnicy juz zaczynaja kapcaniec, nic im sie nie chce, ogladaja sie za mlodkami... Powinnam sobie poszukac dojrzalej kobiety...? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tristan123
ty akurat sznurówko jestes biseksualna więc możesz sobie pozwolić na to- dla mnie kobieta jest za miękka( skóra, te wszystkie otwory) jest niefajna( też sprawdzone doswiadczalnie) wiec seks z kobietą odpada ale zyski z posiadania żony kobiety ZDECYDOWANIE przewyższają radośc jaką daje wymiana płynów fizjologicznych z mężczyzną zwana potocznie seksem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RozowaSznurufka
No wiecie, ale ja sie serio zastanawiam, czy odpuscic sobie facetow na dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tristan123
to chyba pierwszy krok do wolności:-) niech spadają:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _-kasia-_
I prosze zwracac sie do mnie z wiekszym szacunkiem, niż przez Ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płacący
Odkurzacz zaczyna dymić, zlew się zapchał a pralka poszarpała mi bieliznę... Chyba też poszukam żony..(?)... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wymiana worka albo filtra, butelka kreta i telefon do serwisanta pralek - do tego wystarczą dwie ręce i ze dwie szare komórki, nic więcej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płacący
I już cię chcę. :) Umnica kakaja.. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiu, wywołałaś mnie
do odpowiedzi... ja znalazłam taką "żonę" płci męskiej, chociaż to był przypadek, ale cuda się zdarzają. Byłam od 3 lat wdową, 2 nastoletnich dzieci, dom ze sporymi przyległościami do zagospodarowania. Wówczas spotkałam na swojej drodze Jego. Kilka razy prosił o spotkanie, zawsze tłumaczyłam się nadmiarem obowiązków domowych i brakiem czasu. Kiedyś zdenerwował się [pierwszy i ostatni raz] - jak tyle masz prac na głowie, ja ci pomogę. I pomaga mi już 5 lat. Dzieci już niańczyć nie musiał, ale ile On ciepła i harmonii w nasz dom wniósł.Gotuje, sprząta, robi zakupy, poda ciepłe bambosze... Moje dzieci dzisiaj już pełnoletnie osoby bardzo go lubią , mają wiele wspólnych tematów - sport i historia to ich ulubione. On rencista wojskowy, po pobycie na misji"pokojowej",z podejrzewaną schizofrenią, kiedyś miał rodzinę - żonę, syna, córkę. Po powrocie i rozpoznaniu choroby wystawiła mu tobołki za próg, niech wraca do swojej rodziny. Ze szpitala już do swojego mieszkania nie miał wstępu. Nie chciała mieć chorego męża, wystąpiła o rozwód. Na szczęście po licznych konsultacjach okazało się, że to była tylko ciężka depresja. W pracach domowych znajduje spokój, w wieczornych naszych rozmowach szczęście. Coraz częściej zaglądają do nas jego dzieci. Jesteśmy szczęśliwi, chociaż jeszcze bez ślubu, oficjalnie mieszka u swojej mamy, mojej sąsiadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×