Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedojrzalamatkaa

nie radze sobie psychicznie jak dziecko jest chore

Polecane posty

Gość niedojrzalamatkaa

mam 4 letnia corke ,sama mam 24 lata wszystko jest dobrze dopki mala nie zlapie przeziebienia,kaszlu ,rotawirus i innych grozniejszych chorob.Codziennie faszeruja ja owocami ,warzywami,odpowiednia dieta -teraz podaje zyrtec i kidabion mam schize ze jak odstawie leki to zachoruje.Panicznie boje sie jak moje dziecko jest chore ,jestem wtedy taka bezradna i bezsilna czuje sie z tym fatalnie .Codziennie przebieram jej kilka razy dziennie rajstopy jak ma spocone nogi ,dbam o higiene i zdrowie przesadnie... . Wystarczy ze mala kichnie a ja juz mam lęki przed choroba.Jak juz mala zachoruje atmosfera w domu jest nie do wytrzyamania chodze nerwowa,przezywam nie spie panikuje,placze nie jestem w stanie sobie ztym poradzic martwie sie o nia ze sie udusi ,zakrztusi .Kiedys mala wymiotowala od kaszlu w nocy i ja nie bylam w stanie sie nia zajac ,maz spal znia a ja poszlam do drugiego pokoju i ryczalam w poduszke jak bobr...niedawno bylismy z mala w szpitalu 7 dni jak miala zapalenie pluc od wtedy mam coraz wieksza traume i ten codziennie strach zeby nie bylo chora.Wypisalam dziecko z przedszkola ,tylko dlatego bo duzo chorowala..jak wy sobie z tym radzicie?(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzalamatkaa
podnosze bo nurtuje mnie ten problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djjsssxcgvgcv
Ja sie Tobie nie dziwie, szpital i zapalenie płuc, ale musisz byc silna i nie ryczeć w poduszke tylko wziąść sie w garść. Jeszcz enie jedna choroba przed tobą!!!ale pomyśl ze twoje dziecko jest TYLKO przeziębione a co mają powiedzieć mamy których dzieci są poważnie chore, np wada serca, zespół Downa, czy inne zespoły czy białaczka słynna, jejkuuuu milion dni spędzonych w szpitalu i one nie płaczą są silne! Co ty byś zrobiła w takiej sytuacji?powiesisz sie? trzeba sie cieszyć ze dziecko tylko tak choruje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Ci się wcale nie dziwię,
szczególnie, że z tego co mówisz, to Twoja córeczka już chorowała poważnie. Mam synka, ma 3 latka i po raz pierwszy poważnie zachorował w listopadzie. To ja przy nim czuwałam w większości i umiałam się opanować, choć gdy miał ciągle gorączkę prawie 40 stopni i nie nadążałam praktycznie z kolejnymi dawkami czopków na zbicie, to też się popłakałam biegnąć do apteki. To, że młoda matka przeżywa choroby dziecka to znaczy, ze je kocha i zależy mu na nim. Tyle razy już dawałaś radę. Dbasz o małą, z Twoją opieką zdrowieje, uwierz w siebie. Pozdrawiam Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djjsssxcgvgcv
a czy ona chodzi do przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedojrzalamatkaa
wypisalam ja ,dziekuje wam za wsparcie i cieple slowa:::* bylam ciekawa czy tylko ja taka schizolka jestem ...musze nad tym pracowac wiem ,w szpitalu to juz mialam mysli samobojcze ,schudlam 3kg*chociaz chudzina jestem) bo nic nie jadlam ,nawet unikalam sikania i wyprozniania zeby ciagle byc przy malej bylam wykonczona..masakra az mi sie nie chce tego opisywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koko-33-
Wiesz ja mam 33 lata i 3,5 letniego synka i mam podobnie.Też panikuję jak nie normalna, nie śpię..ehhh Miał zapalenie płuc w grudniu ale decyzją lekarza zostaliśmy w domu i mały brał zastrzyki a potem antybiotyk w syropie. Z biegunką walczyłam w październiku prawie 2 tyg.Ale też byliśmy w domu.Od września mieliśmy 4 antybiotyki a Ty ? Każdą infekcję długo przechodzi i przeważnie kończy się antybiotykiem niestety... Ja z przedszkola nie wypiszę bo tak i tak dziecko będzie na początku chorować.A mały na co dzień nie mam kontaktu z dziećmi więc nie chcę mu tego zabierać. Teraz się pocieszam że jeszcze najgorzej marzec i kwiecień a od maja już chyba dzieci tak nie chorują. Teraz chodzi 2 tydz i też już tylko patrzę czy się coś nie zaczyna....ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdemu jest przykro jak dziecko choruje :( Ale niestety taki jest urok dzieci i trzeba z tym sobie poradzic!!!! Oczywiscie, ze sie wszystko przezywa, ale trzeba umiec sie opanowac i myslec co robic, zeby dziecku pomoc!!! Moj tez czesto choruje :( MA 21mcy a juz 3razy byl w szpitalu :( Ale za kazdym razem wiem, ze musze byc silna dla niego ! Wiem, ze jak pada to nie moge isc z nim na dwor, bo bedzie zapalenie oskrzeli, wiem, e nie mozna przegrzewac bo to tez zle. Mimo wszystko chodzi do zlobka. Teraz jestesmy juz 1,5 mca w domu bo na zmiane albo on chory, albo ja :( Nie ma co plakac w poduche, trzeba pomyslec jak pomoc dziecku!!! Jak dziecko ma dobrego lekarza to wszystko bedzie ok!!! I z kazda chooba zna sie dziecko coraz bardziej i wiadomo jak mu pomoc, zeby bylo dobre!!! Choroby mina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jestem taki schizol pod tym względem, mój mąż się ze mnie zawsze śmieje ale pomaga jak może ;) z tym że dla mnie to żadna nowość bo moja mam jest taka ;) nawet jak "stare krowy" byłyśmy i chorowałyśmy z siostra to biedna spać nie może (ja ma 30 lat siorka 23 :) ) teraz doszedł jej do tego kieratu mój synek, jak ząbkuje czy ma katar to babcia na skype siedzi prawie non stop (ja mieszkam w UK , babcia w PL ) nie chcesz wiedzieć co sie działo jak rodziłam :D Nie martw się lepiej tak niż olewać wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej myslałam że chodzi o
jakąś przewlekłą ciężką chorobę, .... koleżanka ma akurat ciężko upośledzone dziecko i wiem coś na ten temat, jak bywa ciężko.... ale rozstrój nerwowy o katarek? troszkę to śmieszne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atomaniaczka
W ogoł nie rozumie,. weź się kobieto w garść. jednym jest miłość i nadopiekuńczość a drugim schizy i zachowywanie się samemu jak dziecko. Jak przesadnie dbasz o dziecko i higienie, to Ona nie ma szans aby sie udopornić. A dlaczego do przedszkola nie chodzi ??? Do szkoły już będzie musiała pójść i wtedy co zrobisz? Przyda Ci się psycholog, nie zachowujesz się normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cieszę się ze jednak jest ktoś kto miał tak samo jak ja ciekawa jestem czy ci przeszło? ja wybieram się do psychologa bo nie potrafię samą sobie poradzić. rozumiem wszystko co ludzie do mnie wokół mówią że dzieci chorują że ludzie zmagają się z poważnymi chorobami A mi wystarczy ze kichnie i już mam ból żołądka rycze. Ale może to trauma bo prawie go straciłam przy porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak mialam. Do tego mialam biegunke. Strach nie do opisania. Teraz mi juz przeszlo. Po ostatniej wizycie u pediatry ktora powiedziala ze moi synowie bardzo malo choruja a ja przyjezdzam z katarem i kaszelkiem;) nic zlego sie nie dzieje. Przejdzie ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu ja mam to samo. Jak dobrze zenoe tylko ja. Juz myslalam ze tylko psychiatra mi pozostal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki juz tak maja, powiedziala moja pani neurolog-psychiatra, sama matka 2 doroslych corek. Idz na szkolenie pogotowia dla wypadkow u dzieci, bedziesz spokojnie reagowac, jak mala sie np. zaksztusi. Matki, oboje rodzice na ogol maja instynkt chroniacy dziecko, czasem niestety ignorowany nawet w szpitalach i to z tragicznymi skutkami. Male dzieci musza przejsc do 40-60 infekcji, zanim ich uklad immunologiczny dojrzeje, to jest do ca 7 roku zycia ok. 9-10 infekcji, niektore sa powazne, inne banalne. Trzeba byc czujnym jako rodzic i jednoczesnie ocenic, kiedy potrzebna jest pomoc lekarska. Pamietajcie kuracje woda ks. Kneippa, chlodne oklady na podudzia i przedramiona, tak jak letnie kapiele szybko obnizaja niebezpieczna goraczke, ale te nalezy obnizac dopiero od 39,00 stopni, do 38,5 jest nawet wskazana, bo namnazaja sie w organizmie przeciwciala zwalczajace chorobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapraszam wszystkie matki histeryczki, które przerażają zwykłe dziecięce choroby na terapię wstrząsową na oddział hematologii. Od dwóch lat z krótkimi przerwami przebywa tam mój 6 letni bratanek chory na białaczkę. Powoli umiera... Może wtedy zaczniecie doceniać co to znaczy mieć ZDROWE dziecko, które tylko czasem niegroźnie niedomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×