co może myśleć sobie o mnie dziewczyna na którą obsesyjnie się gapie

od ponad roku a nigdy słowem się do niej nie odezwałem, boje sie że ma mnie za psychopatę:O ale z 2 strony powinna być przyzwyczajona że sie ktoś na nią gapi skoro jest ładna

że jesteś niedojdą

Pewnie myśli, że masz zeza. Pewnie od siedzenia na kafeterii.

głupoty gadasz. w normalnym świecie nikt się na nikogo nie gapi. Chyba, że znajomy na znajomego. Takie wgapianie się jest w mediach. Może i ładna, ale inni się nie gapią. Więc myślę, że ona wie, że jest normalna. Zwykła. jesli gapisz się a masz żonę, z którą jezdzisz na premiery filmów..to nie dziw się, że ona nazywa ciebie podrywaczem. A ty jej piszesz, że jestes typem kumpla;/ Dla mnie to podrywacz. Oficjalnie ma żonę, pokazuje się z nią, a gapi się na inną. Co dziwne bez rozmowy..normalni ludzie rozmawiają.

od patrzenia oczopląsów dostaniesz :)

albo jesteś zboczeńcem. Zrobisz jej krzywde..i wrócisz do żony z którą jesteś oficjalnie. Jak gdyby nigdy nic.A o niej nikt nie wie. Bo nie jest medialna. Więc będziesz czysty. Tak gapią się napaleni na sex. Upatrują ofiarę. Mądra dziewczyna..a ty uparty osioł;/ bo uparcie udajesz, że nie rozumiesz jej obaw. z rok 2009.

JD ciekawie ile gwiazd hollywood tak sie zabawia na boku..z normalną kobietą? Niemedialną? A na dywanie żona dziewczyna.

widzę ją regularnie powiedzmy 2 razy na dzień i się na nią gapie bo jest ładna i sprawia mi to przyjemność, ale nie siedzę z nią zamknięty w jednym pomieszczeniu i nigdy nie miałem jakiejś wielkiej okazji z nią porozmawiać

zamknięty w 1 pomieszczeniu? siedzisz..to miasto. to kościół. to sklep. to autobus jak sam mówiłeś kiedyś tam. Dla chcącego nic trudnego. Zresztą wiesz gdzie bywa i możesz spokojnie zaczekac. Nie w aucie, poza nim. Bo w aucie to wygląda dziwnie. Takie czekanie czy spojrzy czy coś.itp. Masz coś do kogoś to podchodzisz i rozmawiasz. Jak normalny dorosły człowiek. Jak facet 35 letni. Przypomnij sobie jak to kiedyś robiłeś. A ileż to powiedzieć z auta po zatrzymaniu, przepraszam chciałbym porozmawiać. Skoro patrzysz się na nią 2 razy na dzień...? Wystarcza ci samo patrzenie? To coś jest nie tak, zapytaj każdego psychologa. 2 lata tylko się patrzec? A gdzie rozmowa? Nie przez fanclub, nie kaffe, a face to face jak z francuzką.

ponadto ty się nie gapisz...ty ją śledzisz. Ona jedzie w sprawie pracy marzec 2010..3 miasta dalej..I widzi ciebie. Co to ma byc? Oosbiscie nie zagadasz a sledzisz jej poczynania..to nienormalne.. Francuzka..spodobała ci się..i nie jezdziłes za nią do paryza..jak robiła zakupy u diora..nie sledziłes..tylko od razu zagdałeś.

ale zachowanie szczeniaka tego JD jak miał 36 lat był poważniejszy.

hehe trochę dziwnie piszesz:) znaczy wiesz trochę ją śledzę w sumie i czasami z premedytacja na nią trafiam żeby zobaczyć jej twarz

Takie jechanie za kimś a potem wymijanie go (np wraca z zakupami ze sklepiku, a ty jedziesz powoli za nią to się czuje..apotem gaz i wymijasz)..I nic ani słowa do tej osoby. I tak 2 razy dziennie, codziennie..to jest oznaka braku szacunku.

a kto to jest JD?

Pewnie myśli, że zawróciła Ci w głowie. Chociaż jeśli wpatrujesz się intensywnie to może zacząć się bać tak że może coś z tym zrób, jakiś pierwszy krok czy coś :)

jak sie facetowi podoba kobieta to rozmawia z nia. Nie sledzi, nie czeka na jej twarz takie cos jak ty robisz to jak psychopata. I nie zdziw sie jak zgłosi to na policje. Bo robi sie to niepowazne. 2 lata sledzic...i nic.

JD? Depp

wypierdalaj stary chuju

w takim razie jestem psychopata trudno:O

od jutra nie będę się na nią patrzył:O

a w jakim miescie pracujesz?

Jesli Ci sie podoba, to zagadaj do niej, a nie gapisz sie na nia jak jakis psychol.

i tak zawsze dojdzie do wyniku: patrz pierwsza odpowiedź, albo zacznij działać (teraz to już małe szanse) albo przestań ośmieszać się.

Słuchaj.. jak byłam w 4 klasie liceum, doszło do naszej klasy 2 chłopaków Jeden z nich zaczął się na mnie ciągle gapić Całymi lekcjami patrzył się (nie żeby zerknął raz na jakiś czas, on się po prostu wpatrywał) strasznie mnie to krępowało na przerwach - to samo raz w ciągu roku się do mnie odezwał, ten drugi nowy kolega pożyczył ode mnie zeszyt, żeby zgapić zadanie, no i mu dał, żeby mi ten oddał ja widziałam, że się zbiera z tym zeszytem, ale mimo że byłam osobą bardzo towarzyską i otwartą, to przez to całe gapienie się tak mnie krępował, że unikałam go cały dzień, wkońcu na korytarzu mi oddał ten zeszyt i pamiętam do dzis (7 lat później) jak powiedział "dzięki" strasznie mu głos drżał masakra jakaś pamiętam jak fatalnie się czułam na lekcjach wiedząc, że on się na mnie patrzy jedyne co pomagało to spojrzeć na niego, wtedy odwracał szybko twarz, ale po chwili znowu się patrzył to moja zmora licealna radzę Ci.. nie wpatruj się w nią ciągle, bo będzie Cię traktować tak jak ja mojego "obserwatora"

a i z tym "psychopatą" mają rację ja się strasznie bałam mojego "obserwatora" jak się zbliżal to wpadałam w panikę nie wiem czemu po prostu ten jego wzrok był straszny :/ teraz jak spoglądam na to z perspektywy czasu, to szkoda, że nie rozegrał tego jakoś inaczej, był bardzo przystojny :-)

To prawda. Samo gapienie nic nie daje. Facet aby poznać kobietę dąży do rozmowy wie: albo sam zagaduje, albo mu ją ktoś przedstawia, albo pisze do niej w prawie spotkania, albo wysyła kwiaty w sprawie spotkania - ale to małopraktykowane. Raczej się podchodzi i rozmawia z tą konkretną osobą. Ps. To żółte auto to symbol czego? jak kwiatów-zazdrości? czy słońca? Czy koszuli od pirata? jak koszuli to za mocna ciutkę jaśniejsza. Auto ładne. Widac, że nowe. Ale dopiero jak wysiadłeś poznałam że to ty. Niestety dzisiaj nie robiłam zakupów tam, musiałam iść po pity- ale to pewnie sprawdziłeś, przy śledzeniu;/ Inaczej mama byłaby zła. Do marketu wstąpiłam w drodze powrotnej. Każda kobieta ma schemat robienia zakupów, aby się nie nadźwigać toreb ciężkich i kupić co trzeba. Więc niekażdego dnia schemat robienia zakupów jest taki sam. Tego pewnie nie wiedziałeś, mimo że masz 5 sióstr. Jeszcze muszę kupić apap, więc skoro 2 razy dziennie to niech ten yellow będzie 2 razy dziennie. I zamiast marketu, sklepik. Zrób to co mama, weszła za mną:)