Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak wlasnie mam :(

Mówicie że macie złe teściowe a jaka jest moja?

Polecane posty

Gość tak wlasnie mam :(

Ja mam Jazdę dwa w jednym MAMISYNEK +MAMUSIA która nachodzi mnie co chwila bo jest bezrobotna. Telefon dzwoni co chwila mojego męża wytrzymać się nie da... Ostatnio przyniosła mi jakiś magiczny syrop dla małego żebym mu podawała ja jakos nie była przekonana to mnie wyśmiała. Raz gdy popsuła nam się pralka to ona do mnie : że taka ze mnie królowa że w rękach ciuchów nie wypiorę perfidna potrafię skończyć sprzątać a ona mi powie że u nas tak zakurzone wszystko żeby nie prać bo pralka pożera prąd żę mogłabm prać w rękach.... Ona zagląda do każdego rachunku !!!Zawsze pieprzy a to że nadzwoniłam że nie oszczędzam . Wyciąga męża z domu pod każdym pretekstem , nosi mu obiadki codziennie jakieś zupy w słoikach ,bo twierdzi że ja nie gotuję zbyt dobrze. Jak przyjdzie przynosi jakieś serwetki rozkłada je po kuchni po pokojach. Jak nie widzi samochodu na parkingu to od razu jest telefon GDZIE JESTEŚMY GDZIE JEDZIEMY PO CO . Raz gdy mąż był w pracy i mnie zobaczyła gdzieś autem . nie zadzwoniła do mnie tylko do męża: że jeżdzę nie wiadomo gdzie i napisała mu sms którego czytałam: wiesz gdzie jest teraz twoja żona??? Po rodzinnych imprezkach teściowa każe mi pilnować synusia i jak co to mu miske podłożyć. .... mogłabym tak pisać bez końca..... mam już normalnie dosyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....D....
ja bym teściowej uwagę zwróciła... A jak by obiadek przyniosła to przy niej bym wylała ... a jak jej brudno to bym powiedziała żeby ona posprzątała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)tak jakos
powiem tak moja przyszla tesciowa tez jest wredna ja jak jej slucham to az sie gotuje albo wychodze do innego pomieszczenia zeby tylko jej nie sluchac... na szczescie moj N nie jest mamisynkiem z czego sie bardzo ciesze... za kazdym razem powtarza mi ze ona juz taka jest zeby po prostu olewac to co ona mowi bo tylko nerwy mozna stracic... on na nia sie wydrze kilka dni spokoj i znow to samo eh... mieszkamy od siebie 1300 km a codziennie psuje mi nerwy przez skypa... dzis mam wolne(moja praca polega na sprzataniu w domach jak kogos nie ma wyjezdza to dzwoni zebym nie przychodzila) i siedze sobie przy komputerze a ona z tekstem co dzis masz znowu wolne? to wyplate bedziesz miala miejsza... a co ja kurwa obchodzi.... nie odpisalam nic... albo wpierdziela sie i codzienie pyta czy oplacilismy rachunki. do 10 kazdego miesiaca mamy oplacac czynsz robimy to zawsze 10 a jezeli 10 przypada w weekend to robimy to po 10... no i od 1 slyszymy a za mieszkanie zaplaciliscie bo to 10 niedlugo a dlaczego jeszcze nie a ci pieniedzy nie macie ... albo ostatnio do mnie z tekstem bo ma drugiego syna ktory mieszka w tym samym domu co ona tylko ze ona wszystkie rachunki oplaca a on o nic sie nie martwi i ciagle slysze wy sie nie zenta bo przyjedziecie do mnie w laskie i bedzieta sie klocic caly czas jak tamten... albo moj N kupil sobie garnitur na nasz slub no i troche luzny w pasie ale ze moj N szybko przybiera na wadze to za 7 miesiecy bedzie jak ulal a ona ze na co taki garnitur za duzy ze buty co kupil to nie modne juz itd. skad ona moze sie znac jak to baba ze wsi tylko z krowami obcuje... eh... ja to wariuje przy niej a moj N zawsze mowi zebym na nia uwagi nie zwracala bo ona by byla chora jakby czegos nie skrytykowala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowuuuuuuuuuuuu
chyba wszystkie sa takie:D ale ciekawe co nasi mezowie sadza o naszych Mamach ;) ja moja widze raz na rok a i tak dziala mi na nerwy. Wredna sucz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :)tak jakos
caly czas pyta co ile kosztowalo ile na zakupy wydalismy i dlaczego tak duzo ze nie oszczedzamy jak ona itd itd... ostatnio dzwoni na skypa i pyta co kupilismy a moj N jej mowi ze do jedzenia i takie tam... a ona tak ciekawe i tyle pieniedzy wydajecie... rozlaczyla sie i za chwile znowu dzwoni i gada ze ona to pieniedzy nie ma itd itd a widzielismy papiery z banku i na koncie ma 30 tys odlozone i ona gada ze pieniedzy nie ma.... i znow to samoco kupilismy to moj N mowi do niej Wibrator zadowolona ? a ona glupi sobie jaja robi a on wyjal ten wibrator pokazal jej i mowi zadowolna to sie oburzyla i sie rozlaczyla pewnie lyso jej sie zrobilo.... a gadanie ze ja to niedlugo z brzuchem bede chodzila itd itd to juz norma z tym ze to jej pierwszy synus zrobi dziewczynie 16 letniej dzieciaka po 6 miesiacach chodzenia a teraz ma drugie z nia. a my z moim N jestesmy ze soba 5,5 roku we wrzesniu slub (ktory sobie sami wyprawiam) mieszkamy razem i jeszcze jakos z brzuchem nie chodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kktuuy
Tak to jest jak sie za cel swojego życia stawia bachora. Pózniej ptaszek wylatuje z gniazdka i smutno w chuj, oderwać się nie można bo jak to? przeciez wychowywalam cie, urodzilam, kochalam, dupe wycieralam do 20 roku zycia :D to i bede mu wycierala do 50tki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuuuuj
widziały gały co brały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaspee
Ja także mam wredną teściową, tylko że ona mi truje głowę od 6 lat. Troche spokoju miałam z mężem 2 lata temu , gdy się wyprowadziliśmy na rok od niej. Na dzień dzisiejszy jest taki: miesiąc temu mój synek dowiedział się( ja także ) że ma alergię na czekoladę. Czyli przez 6 miesięcy żadnej czekoladki itp. teściowa wiedziała także. Zignorowała nasze słowa. Dała synkowi czekoladę. Dostał bie..nki, siostrę 6 miesięczną zaraził. leczenia ok 3 tygodnie. Mój mąż powiedział jej bardzo dużo przykrych słów, ja także. Skończylo się tym że my mamy się wyprowadzać, bo my nękamy, bijemy naszego synka. mnie straszyła policją że mi go odbierze. to powiedzialam jej że jest k..wą. to były moje pierwsze i ostatnie słowa do niej jakie kiedykolwiek wypowiedzialam w zlości. późnie uznała sobie że się do nas nie odzywa, i chciala otruć naszego psa, bo jej przeszkadzal. gdy się o tym dowiedzialam przez przypadek , powiedzialam mężowi, zalatwiliśmy tę sprawę słowami: pies zd...nie, to ty masz policję na karku. spokoju bylo na 3 dni. Dzisiaj znowu zaczęła nas straszyć że nas wyrzuci z domu, bo to jej dom. po prostu nie spodobalo jej się gdy mój synek zaczął krzyczeć, bo chciał komputer, a ja mu nie dałam. K..wy,h..e się"sypały"... c.d.n. zobaczymy co będzie jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatalnasynowa28
moja przyszła teściowa (ślub za 5 miesięcy) zaprasza ciągle na kawusie byłą dziewczynę mojego narzeczonego :o doszło do tego że zaprasza ją np.dzień przed świętami, spotykają się na mieście do kawiarni żeby iśc itp.. to dopiero cyrki, zaprasza i ciąga ją po calej rodzinie, brakuje jeszcze żeby do nas ją przyprowadziła :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama parki
W teściowa to się jeszcze żadna nie dogadała. Tak myślę. Wiecie ja teściowej nie mam z tego co słyszałam to babka była ok ale kto wie jakby było... Za to mam szwagierke która zachowuje się gorzej niż nie jedna teściowa. Naprawdę do wszystkiego się wtrącała wszystkim chciałaby układać życie mówić co mają robić jak ktoś chce żyć inaczej to wielce się obraża. Do tego mnie nienawidzi nie wiem za co? A najgorsze jest to że uważa że byłaby lepsza matka dla moich dzieci niż ja. Ah miałam jej dosyć mąż miał dosyć o mało nie było rozwodu, ale przetrwaliśmy i w efekcie zerwaliśmy z nią kontakt teraz jest spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozanowskieee
Ja swoja tesciowa olewam. Czyli po prostu nie slucham co mowi i robie swoje. Wy nie potraficie?? Nic bardziej nie boli niz olanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to was nie rozumiem, prze
ciez nie musiscie odp na kazdy tel swojej tesciowej , nie wpuszczac jej do domu jesli caly czas przychodzi, nie pozwalac zeby wtracala sie w wasze zycie itp. A wy pozwalacie takim babom wchodzic sobie na glowe. Na szczescie ja mam super tesciowa, jak czytam was to ja doceniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ochajtanka90193467
Ja tak samo olewam. Jak urodziłam Naszą córeczkę to przychodziła co wieczór (pracuje do 19) za każdym razem jakieś mądrości a to "smaruj dziecku głowę smalcem na ciemieniuche" a ja specjalnie na jej oczach maścią tranową a ona? mało jej żyłka nie pękła! tak samo jak córka była odparzona(przez alergię) i smarowałam sudocremem a ona"że to trzeba cieńko" a ja wiedziałam,ze ma racje ale posmarowałam grubo! Bo nie mam zamieru słuchać jakiejś starej rury to moje i mojego męża dziecko,Nasze życie i my wiemy co dla Nas najlepsze a nie ona! Dziewczyny nie pozwólcie niszczyć starym prukwom Waszego życia rodzinnego! Przecież to Wasze życie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa mnie na szczęście nie odwiedza (chyba,że coś chcę ). Ma swojego "synusia" i tam pomaga, odwiedza, gotuje itp . Najgorsze są rodzinne obiady ponieważ potrafi wyjść ze swoją wnusią. Jak mój mały w wieku3 mc miał podejrzenie grypy żołądkowej to wkurzyła się, że pojechałam do lekarza, a potem do szpitala " a po co jedziesz może zostań w domu to pewnie mu przejdzie" (tylko jej wnuczki mogą korzystać z leczenia i są chorowite mimo, że wszystkie wyniki są ok ). Podarowała dom swojemu syneczkowi i ciągle narzeka, ze ma ciężko bo muszą palić w centralnym (my wynajmujemy małe mieszkanie). Wszystkim opowiada jak nam pomaga jaką jest kochaną babcią. Dawno przestałabym ją odwiedzać, ale tłumacze sobie, że to matka mojego męża i raz w miesiącu mogę wytrzymać i w sumie jestem jej wdzięczna bo takim traktowaniem swojego syna spowodowała, że jesteśmy ze sobą bardzo zżyci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie patyczkuj się np co do obiadów - powiedz że ma nie przynosić stanowczo, jak przyniesie na drugi dzień przy niej idź do wc otwórz toaletę odkręć magiczny słoiczek, wylej cała zawartość i spuść - zapytaj ja czy teraz zrozumiałą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×