Grrrrrrrrrrrrrr.... jak ja NIE NAWIDZĘ mojej teściowej!

Ok zbieram fanclub powyższego tematu! ... Moja teściowa to zło na tej ziemi... gdyby chciała opisać ją i jej zachowanie powstanie monolog w formie trylogii Władcy Pierścieni ! O zgrozo ... grunt, że kobieta tak mi działa na nerwy że jak tylko się ODEZWIE mam ochotę się zastrzelić ... A do głowy przychodzą mi tylko pomysły pt: jak jej dogryź ... ehhhhhh...

"jak jej dogryź ..." czego pewnie i tak nie zrobię bo nie mam ani odwagi ani serca żeby nadawać na matkę mojego męża ... więc dzielnie znoszę jej DEBILNE humory ... ale jak bóg mi świadkiem - jak tylko wreszcie wprowadzimy się na swoje (czyli już nie całe 6msc), moja noga powstanie u teściów w domu JEDYNIE 1 w roku ... i przyjmę to jako zło konieczne ... dobrze, że mój mąż się chociaż ze mną zgadza...

Może takie zabiegi http://uroda.re.pl/artykul/26657.html pomogły poprawić wasze kontakty ...

Ja też swojej teściowej nie nawidze, ale jej to powiedziałam dośc ostrymi słowami przy całej rodzinie i mam z gadzina spokój bo nigdy wiecej nie miała odwagi sie w co kolwiek wtracac... a do mnie to juz sie chyba nigdy w zyciu nie odezwie:)