na tym topiku piszemy dialogi damsko - męskie

- kochanie, chciałabym aby nasz związek oparty był na szczerości - oczywiście kochanie, a czy mogłabyś trochę schudnąć? - ty mnie już nie kochasz

ON: Kochanie, czemu Ci smutno? ONA: A nic... po prostu mi smutno... ON: Ale czemu Kochanie? Cisza... ON: Słoneczko... powiesz mi? ONA: Nie! ON: Kochanie moje... ONA : Bo ja głupia jestem... ON: Nie jesteś... ONA: Jestem! ON: Nie... jesteś mądrą dziewczynką ONA: Jestem głupia, brzydka i już mnie nie kochasz! ON: ... o_O...

:D

Ona: Jestem gruba :( On: Wcale nie kochanie Ona: Mowisz tylko tak zebym sie zle nie poczula On: Naprawde uwazam, ze nie jestes gruba Ona: Naprawde? A zobacz - wydaje mi sie, ze w udach moglabym troszke schudnac... On: Kochanie - jezeli tak uwazasz, to tak zrob :) Ona: Czyli nie zaprzeczasz, ze jestem gruba !!! :(; (

:O

Środek nocy. On i ona wyszli z imprezy. On wezwał jej taxi żeby mogła pojechać do domu a on postanowił iść na piechotę. Ona: Czemu wezwałeś mi taxi? On: Żebyś mogła bezpiecznie dotrzeć do domu, zobacz która jest godzina. Ona: Jasne, chcesz się mnie pozbyć. On: ?????? Ona: Chcesz, żebym sobie pojechała bo nie chce ci sie odprowadzać mnie do domu! On: Wejdź do tej taxówki i jedź. On odszedł i zostawił ją z taxówką. Kiedy dochodzi do domu, ona stoi pod jego bramą i czeka na niego. On: co ty tu robisz?! Ona: Nie pozbędziesz sie mnie, masz mnie odprowadzić do domu! On: ???????????????????????????????????????? :D :D :D :D

ONA( w ciąży 7 miesiąc): Zgadnij co dzisiaj robiłam? ON: Nie mam pojęcia. ONA: Byłam na basenie żeby odpocząć trochę od noszenia tego brzucha. I zrobiłam coś szalonego. ON: tzn? ONA: Spotkałam super mużyna z wielkim penisem. Uprawialiśmy namiętnie sex w szatni. Penetrował mnie po same jądra było nieziemsko. Na koniec skończył we mnie, było tego chyba ze szklanka. ON: TY DZIWKO

jeszcze :D