plastykowe 'damy'

Dlaczego kobiety robia z siebie takie cyborgi? Tipsy, rzęsy, solary, sylikony w dupskach? I te super różowe ciuchy.. Czy to jest wasze dowartościowanie? czy myslicie,ze tak jest fanie? czy nie boicie sie w przyszlosci starej skory, tysiąca pieprzyków? Grzyba na paznokciach i może utraty rzęs? czy na prawde delikatny, naturalny makijaz jest wam obcy?

ja tam mam tipsy(troszke za opuszke,zasze jakis czerwien lub bordowy) i tyle we mnie sztucznosci. z solarium korzystam w umiarem.

widzac po pseudonimie sama jestes kobieta wiec dlaczego piszesz "dlaczego kobiety robia z siebie..." wiec mam przez to rozumiec, ze skoro jestes kobieta to tez robisz z siebie plastikowe cos? Nie powinnas uogolniac to p pierwsze, a po drugie rozrozniasz znaczenia slowa "plastyk" i "plastik"?

współczuje dziewczynom ktore robia z siebie takie szcztuczne bóstwa :o Mam kumpele, co korzysta całe zycie z solarium, obecnie ma 30 pare lat a jej skora wylada na prawde tragicznie, nie wspominajac o tym ze na jej miejscu bałabym sie raka :o

ja do solarium chodzę czasem cześciej czasem nie . ostatnio rzadko , ale wiosna i latem lubię się opalać i na słońcu i w solarium choć boje się zniszczonej skotry to fakt ,ale jestem ładniejsza jak jestem troche opalona bo mam bardzo jasna karnacje z natury tipsów teraz nie noszę ,ale byly takie okresy ,że zakładalam ( francuski manicure i na tyle krotkie ,że wyglądaly jak naturalne hcoc były nawet długie takie za opuszki troche ) maluje się codziennie ale nie za mocno Ubieram rożnie ,ale nie lubię różowego i mam mało różowych ciuchów zęby mam wybielane rzęsy przedłużone pernamentnie włosy farbuje na blond ,ale wyglądaj,a naturalnie tak każdy mówi(naturalny kolor to też blond tylko troszke ciemniejszy) A jak ,,tipsiara" typowa nie wyglądam..

Ja przeciwko tipsom nic nie mam, oczywiście jeżeli nie są to pazury a'la jolka rutowicz. Sama miałam raz założone, ale niestety zrujnowało to moje paznokcie. Teraz wolę swoje krótkie, ale naturalne. Zawsze pomalowane. Za to na solarium chyba zawsze będę uczulona. Na słońcu owszem od czasu do czasu lubię złapać trochę słońca, ale tylko jak sie wysmaruję filtrami. Nie wyobrażam sobie smażenia się w solarium. Całe moje dbanie o skórę poszłoby w las, bo to chcąc nie chcąc moim zdaniem niszczy skórę. Nigdy też nie przedłużyłabym sobie włosów, ani nie doczepiłabym sobie sztucznych rzęs.

o co chodzi z rzęsami? już nie można ich malować ? :o

Ale powiem wam ,że mimo ,że czasem chodzę na solarium narazie moja skóra sie dobrze trzyma. Mam 25 lat ,a ludzie mnie zwykle oceniaja na mniej czyli na 18-23 i ogólnie to uwżają mnie za ładną. dbam o siebe to prawda może dla niektorych była bym zbyt sztuczna jakby sie dowedzieli jak czesto chodzę do fryzjera ,koszmetyczki ... ale o skore np też dbam oprócz tej solarki ,smaruje ją kremami itd

Trochę racji w tym jest, ale chyba są to kobiety żyj szybko umieraj młodo;) Za 10l. będzie im wstyd wyjśc na ulicę z twarzą pomarszczonej pomarańczy:D Ale one są mądrzejsze, więc ten temat im nie pomoże;)

Choc fakt solarium niszczy skórę i tego się boję .. w ogole słonce też niszczy .. ale bez solarium jestem na prawde biala no i gorzej wyglądam.. ale coś za coś.. Za to nie chodzę jak niektóre moje koleżanki na solarkę co 2 dzien i nigdy nie na więcej niż 10 min . to jest naparwdę max i to latem kiedy się opalam częściej. Teraz to chodze na solarium średnio raz na trzy tyg na jakieś 7 ,8 min

a czasem słysze jak w solarium laski idą na 12, 15 min.. masakra

Później chodza takie popalone parówy po ulicach:D