Mam 42 lata, mąż nie chce się ze na kochać - zdradziłam

Proszę o poważne odpowiedzi, to przez co teraz przechodzę nie jest łatwe. Mam 42 lata, jestem 20 lat po ślubie, od prawie roku mąż nie chce się ze mna kochać, próbowałam wielu rzeczy - od kupowania sexi bielizny do poważnych rozmów o wizycie u lekarza. Nic nie pomagało. jedyne co cały czas slyszę to to że jestem do niczego, we wszystkim. Załamywałam się z każdym dniem bardziej, traciłam wiarę w siebie i pewnego razu spotkałam Go... Czy jest tutaj ktoś taki, kto przez coś takiego przechodził?

ja mam na odwrót!mąż chce a ja nie! ie mogę się pzemoc chyba go nienawidze nawet jego oddech mnie drażni!mam nadzieje że twój mąż nie z tych samych powodów tak się zachowuje w stosunku do ciebie.Ja mam podobny staż małżeński co ty.Zdradziłam męża po nie udanym wieloletnim pożyciu ,dostrzegłam w sobie kobiecość WRESZCIE.Nie szukam teraz przygod bo się boję chociaż sama ie wiem czego!i przez cały czas chce sexu ale nie z mężem!!!!jak mnie już przypili mocno to musze się napić aby dać mu się dotknąć

dała wyraz na tym topiku?

????????co takiego???

No ta miłość!!! o której tak głośno mówicie ;)

uczucia ;)

t...to podstawa życia!ja nie potrafie bez nch normalnie żyć

aha ;) nie mylić z zespołem ;)

A ja Ci powiem tak autorko... Bardzo dobrze zrobiłaś- seks jest ważny. Poza tym traktujac Cie w ten sposób zasłuzył sobie, zeby nosic poroże!

"A ja Ci powiem tak autorko... Bardzo dobrze zrobiłaś- seks jest ważny. Poza tym traktujac Cie w ten sposób zasłuzył sobie, zeby nosic poroże!" Coraz lepiej i ciekawiej się robi :D

mój poprzedniku-poprzedniczko!kim kolwiek jesteś1jesteś DEBILEM

mY KOBIETY MAMY SIE PRZEZ nASZE EMOCJONALNE PODEJSCIE DO ŻYCIA

Ale mi teraz przywaliłaś, normalnie się nie podniosę ;) po takim ciosie. Obalamy już mit o kobiecych uczuciach czy czekamy na kolejne panie? ;)

Aha więc to emocje biorą górę? ;) No tak :D

na zakończenie dodam,żebyś Na zak.dodam żebyś '''''olała"swego Pana jak taki mądry.Jak boisz się szukać przygódd z kimś innym yo wybierz się do sex-shopu i problem sama sobie rozwiązesz.Przynajmniej częściowo

Gdybyś był koło mnie to zaewniam że byś się nie podniósł

A ja jako DEBIL :P radzę abyś po prostu się rozwiodła, lepsze to niż puszczanie się na boku, przynajmniej z moralnego punktu widzenia ;)

Uważaj bo każdy kij ma dwa końce ;)

słuchaj jako 'debil"-może nim jestes?skoro nie rozumesz tego co piszę.

"od prawie roku mąż nie chce się ze mna kochać" - to jest problem, nad którym powinno się pochylić. Dlaczego się nie pochylę? Bo czytam dalej. "jedyne co cały czas slyszę to to że jestem do niczego, we wszystkim" I tu zadaję sobie pytanie. Co wy jeszcze razem robicie?

Latwo jest zadać takie pytanie! gorzej to wprowadzić w życie.Jaswojego poprostu nienawidze i nie moge nic z tym zrobić

basssila Może odstrzelić i po problemie?

już trzeci temat zakłada podobny i się produkuje.Bazuje na tym ,że rzeczywiście często jest to problem w małżeństwach

"często jest to problem w małżeństwach" Dlaczego akurat w małżeństwach? Jakiś facet nie chce się kochać z kobietą, która jest do niczego we wszystkim. Przecież to naturalne.

Oj dziewczyny, latwo sie teoretyzuje, kiedy samej nie ma sie tego problemu. Kiedy jest sie wolna, lub ma sie kochajacego, wspanialego meza. Ale nie wszyscy maja to szczescie. Mezczyzni, kiedy milosc sie konczy, potrafia byc okrutni w swoim zachowaniu. I bajka sie konczy... A zycie jest tylko jedno. ..

"Zdradziłam męża po nie udanym wieloletnim pożyciu ,dostrzegłam w sobie kobiecość WRESZCIE" "słuchaj jako 'debil"-może nim jestes?skoro nie rozumesz tego co piszę." Ależ ja doskonale rozumiem o czym piszesz, nawet chylę czoła ;)

Fajnie się czyta.... No, jak się jest od wszystkiego to zwykle człowiek jest do niczego ;-(

@venus42 polecam blog http://drugibrzeg.blog.onet.pl/

"Jakiś facet nie chce się kochać z kobietą, która jest do niczego we wszystkim. Przecież to naturalne." Co za bzdura.....czy ktokolwiek moze byc do niczego WE WSZYSTKIM? Glupie gadanie...

Co za bzdura.....czy ktokolwiek moze byc do niczego WE WSZYSTKIM? Glupie gadanie... Masz rację, ale takie głupie gadanie powtarzane regularnie może skutkować, że adresat w końcu w to uwierzy.