Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lalka maminka

Wasz partner/mąż/narzeczony

Polecane posty

Gość lalka maminka

Witam Was kochane, Podzielcie sie jak to u Was jest bądź było z Waszym partnerem w ciąży...czy bardzo się o Was troszczył, wspierał fizycznie oraz emocjonalnie? bo mój narzeczony bardzo mi pomaga w domu, sprzata, dxwiga zakupy itd. ale mam poczucie, ze emocjonalnie jest daleko. On mówi, ze przeżywa to na swój sposób i nie okazuje, ale mnie to irytuje....nie dotyka brzuszka (13 tydz) bo jak twierdzi nie pamieta o tym, nie interesuje się co się aktualnie dzieje z dzieckiem w brzuchu, nie czyta informacji w internecie - bo to bzdury, jak mnie bardzo bolał brzuch ostatnio to owszem pytał w czym mi pomóc i jak mi pomóc ale to tyle. Usiadl przy komputerze i czytał jakieś swoje stronki. Nie był blisko, nie potrzymał za rękę...i on nie rozumie o co ja się ciągle czepiam...No powiedzcie czy Waszym zdaniem przesadzam, czy za dużo wymagam? czy jego podejście się zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała kaczkaa
Ja uważam,że trochę przesadzasz. Różni są faceci i nie każdy ma taki charakter, by dotykać ciągle brzucha, mówić do niego czy czytac o ciąży w necie. Ważne , by go dziecko i ciąża obchodziły, by właśnie pomagał Ci dźwigać, by nie wymigiwał się od roli ojca. Ale nie musi przecież wciąż ciumkać i cmokac do brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boze kobieto nie masz innych
zmartwien? Ile ty masz lat? Nie od dzis wiadomo, ze faceci inaczej, a przede wszystkim, o wiele mniej emocjonalnie podchodza do ciazy, a juz na pewno w poczatkowej jej fazie (jak u ciebie). W 13 tc jeszcze ani nic nie widac, ani nic nie czuc...czego ty sie spodziewasz? Ze do plaskiego brzuca bedzie ci wiersze recytowal i ballady spiewal? Sorrki, ale naprawde przesadzasz i to zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 988984344
moj mi mowil ze ciaża to nei choroba dbał o mnie po tym kątem ze np pilnował zebym nie kapał sie w wannie, nie dzwigala nic ciezkiego ale sprzatałam w domu brzuszka zeby czesto dotykal to tez nei pamietam i tez mi było tak troche przyrko na USG był raz ze mna bo akurat słabo mi było ale jak nei chodzil to zawsze pytal jak usg moze rzeczywiscie oni przezywaja to na swoj sposob teraz corka ma 2 latka i jest jego oczkiem w glowie uweilbia ją spedza z nia mnoswto czasu jest swietnym ojcem wiec to ze teraz towj facet tak sie zachowuje nie oznacza ze nie bedize dobrym ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biala magnolia
Kobieta przezywa ciaze inacze, bo dla niej juz w chwili gdy sie dowie, zmienia sie jakos zycie. Odczuwamy dolegliwosci, nasze cialo sie zmienia, czujemy ruchy. Dla.mezczyzny to jest abstrakcja, dla niego jeszcze nic szczegolnego sie nie dzieje. Moj maz rowniez emocjonalnie jakos do ciazy nie podchodzil, ale oczywiscie troszczyl sie o mnie, nosil zakupy, wozil do lekarza pod koniec, jak sie juz ledwo ruszalam. Za to jak sie dziecko urodzilo to oszalal na jej punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet przeżywa to na swój sposób. Mój mąż też jakoś specjalnie czesro nie dotykał brzucha ze swojej inicjatywy. Teraz nie widzi świata poza swoim synkiem:) Nie zmusisz go do niczego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszędzie czyta się o tym i to raczej tak z doświadczenia wiadomo, że faceta dopiero więź zaczyna łączyć z dzieckiem jak już jest na świecie. Ty to co innego, bo nosisz w brzuchu tego małego człowieczka, czujesz go, on jeszcze tego nie czuje "namacalnie":) Spokojnie, ciesz się, że Ci pomaga, bo to naprawde bardzo dużo jak na faceta.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała kaczkaa
Pretensje można mieć, jak facet olewa sprawę, miga się od ojcostwa, nie szanuje swej ciężarnej żony, nie pomaga, nie interesuje się zdrowiem dziecka w brzuchu, ma to wszystko gdzieś. Ale chyba nie warto robić kłótni i czepiać się o to, że nie dotknie brzucha, czy że wielce nie roczula się, nie przekopuje netu w poszukiwaniu informacji i nie siedzi trzymając Cię pół dnia za rękę, jak Cię brzuch zabolał.Zapytał przecież, co zTobą ,zainteresował się Twym zdrowiem, to wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim skromnym zdaniem_
to ty egzaltowana jestes i mocno przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka maminka
ehh ja po prostu chciałabym zeby byl bardziej czuły ale moze faktycznie naiwnie wierzyłam w to ze jak bede w ciaży to on oszaleje z radosci i nagle swiat bedzie piękniejszy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój tez nie dotykal
nie czytal i to nawet jak mialam duzy brzuch.....jakos tak widzialam ze tego nie czuje wogole co ja, niby pomagal zawsze bylismy razem u lekarza ale facet to jednak facet a jak maly sie juz urodzil szalal ze szczęśćia i kocha go bardzo faceci nie czuja tego co my, nie ma o co miec pretensji, tez mi bylo niekiedy przykro, mały kopal w brzuchu a jego to średnio wzruszało, nie mial ochoty dotykac brzucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój tez nie dotykal
przyznaje że mi tez bylo przykro bo liczylam że bedzie inaczej...a teraz po porodzie widze że po prostu facet jak juz widzi dziecko namacalnie to wtedy dopiero to do niego dociera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci tacy są i nie ma co panikować. Ciesz się że pomaga, że się troszczy :) Dla faceta to dziecko to jeszcze abstrakcja, bo nie widzi, nie słyszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała kaczkaa
Ale piszesz tak, jakby wcześniej coś było nie tak i jakbyś chciała ciążą zespolić Wasz związek. Piszesz, "myślałam,że jak będę w ciąży".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka maminka
Nie, to nie o to chodzi....wszystko było ok ale wydawało mi sie ze jak bede w ciazy to mój narzeczony oszaleje z radości, bedzie mnie na rekach nosil i w ogóle.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie źle ci kobieto hormony
walą w dekiel :D Facet ma czytać babskie fora o dzieciach i pytać co chwila co robi "dziecko" :D przeczytaj jeszcze raz swojego posta i pomyśl logicznie, o co ci właściwie chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała kaczkaa
Chyba trochę mało znasz swego faceta. Ja zachodząc z moim w ciążę wiedziałam, czego mogę się po nim spodziewać i wiedziałam, jak on może zachowywać się podczas ciąży. Przecież zna się charakter swego partnera i wie, czy jest wylewny i czuły na takim punkcie, czy nie. Tak piszesz, jak byś go nie znała do końca. Przecież jak się zna człowieka, to jest się świadomym tego,jaki on jest w życiu w różnych sprawach i nie oczekuje się, że on się o 180 stopni zmieni w danej sytuacji. Czy przed ciążą był wylewny i wyczulony na takie babskie sprawy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka maminka
może faktycznie macie rację....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała kaczkaa
Długo go znasz, to kwestia lat ? Czy miesięcy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała kaczkaa
Przepraszam, że tak pytam, ale z twoich wypowiedzi wyczuwam taką historię: Jesteś z nim niedługo,kochacie się, dobrze Wam razem, ale nie znasz go na tyle, by powiedzieć, jakim jest partnerem życiowym i nagle nieoczekiwanie pojawiła się ciąża i Ty miałaś jakieś tam wyobrażenia o tym, jak będzie, a Twój partner okazał się być inny. Myślę, że jesteś na etapie poznawania Twego partnera, za mało miałaś okazji poznać go w takiej codziennej rutynie życia. No ale mogę się całkowicie mylić, to moje gdybanie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przesadzasz. moj narzeczony też brzuszka nie głaskał, nie dotykał, nie interesował się tym co w necie pisze. to moja działka była :P jak potrzebowałam pomocy to wiedziałam że moge na niego liczyć, ale takie czułości to nie dla niego. zresztą on od zawsze taki był, więc nie widziałam w tym nic złego :) jak maluszek zaczął kopać tak że można było przez skórę poczuć to owszem kilak razy przyłożył dłoń żeby go poczuć, ale nie robił tego jakoś często. i nigdy nie pomyślałam nawet żeby mieć mu to za złe! ja pokochałam to maleństwo od razu, od kiedy zobaczyłam jego serduszko, on potrzebował więcej czasu. niby go kochał, ale tak na prawdę nie docierało do niego że on tam jest, że będzie ojcem. wszystko zmieniło się po porodzie, kiedy to oszalał na jego punkcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka maminka
jesteśmy razem od 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
Mała kaczka - nie da się do końca przewidzieć jak ktoś zachowa się w danej sytuacji, sami nie możemy być pewni siebie a co dopiero drugiej osoby ! Jak ktoś tu już napisał, kobiety przezywają inaczej, w końcu to w ich ciele dzieje się całe zamieszanie, dla faceta zwłaszcza w tak wczesnej ciązy to abstrakcja! nic nie widać, nic nie czuć więc w sumie czym tu się zachwycać :P Myśle że zmieni się gdy brzuszek będzie widoczny i bedzie mógł poczuć ruchy, aczkolwiek większość facetów nie świruje tak jak my :P priorytetem jest to, by dbał i się opiekował a po urodzeniu dziecka był dobrym ojcem a nie ciumkał nad brzuchem. I pisze to z doświadczenia bo mój facet też nie swirował na punkcie brzucha, ale wtedy gdy sytuacja stawała się bardziej realna ( usg, kopniaki i w końcu syn na świecie ) to wymiekał :P dziś jest bezczelnie zakochany w swoim synu i nie ma rzeczy której by przy nim nie zrobił. To jest najwazniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×