Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Adamescu

Unieważnienie z powodu choroby psychicznej

Polecane posty

Gość Adamescu
Ja pisałem do normalnych a nie do Ciebie. Nie szukam poklasku czy tłumaczenia a ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Życzę ci takiego samego partnera jak moja żona!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli mi też dokleisz
rozpoznanie? żałosny gostek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam pierwszego męża
podobnego do Ciebie, perfidnego oszusta po rozwodzie też wszystkim rozgłaszał, że byłam okropna, że rozwaliłam rodzinę, tylko zapomniał dodać, że jest ukrytym gejem cóż, wiedział, że przez wzgląd na syna, nie podzielę się z innymi tą prawdą co do życzeń, to niestety, ale drugi mąż, to moje szczęście, długo już jesteśmy razem, teraz już czekamy na wnuki, czyli nie mogę Cię ucieszyć ja Tobie nie życzę źle, mimo tego, że jesteś szują, może kiedyś się zmienisz, każdemu należy dawać szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UFO 2000
Tymi alimentami to się tak nie przejmuj. Jeżeli jej matka jest bogata to musi płacić córce alimenty gdy ta ma problemy finansowe. Pytanie kogo powinni bardziej ciągnąć męża czy matkę. Inna sprawa - czy masz z nią chociaż separację? Papuga powinien ci wyjaśnić kwestie czy czasem nadal nie ma wspólnoty majątkowej. Generalnie trudno - może i wdepnąłeś w g... ale jak chcesz z tego wyjść to teraz siądź i myśl. Szkoda że za sprawę zabrałeś się późno. Jeżeli przysługuje ci unieważnienie to razem z dobrym adwokatem to osiągniesz. Jeżeli nie to zapewne skończy się to rozwodem ale tutaj orzec o winie jest trudno bo sama sprawa jest bardzo skomplikowana i daleka od normalnych sytuacji zyciowych. Moim zdaniem błąd tylko taki że najpierw powinieneś uporządkować sprawy ze starą żoną i dopiero brać się za nową w takiej skomplikowanej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UFO 2000
A tak swoją droga to wychodzi jak bardzo małżeństwo to nie jest bajka i się trzeba 100 razy zastanowić zanim się w to wejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adamescu
UFO 2000 zostałem bez grosza z pustą chatą i długami. I zwyczajnie nie stać mnie było na sądzenie się z żoną o rozwód. Co do drugiego związku- w pewnym wieku już nie ma czasu na czekanie skoro chce się mieć dzieci . Co do unieważnienia to na bank dostanę tylko teraz pytanie z wyłączną winą żony czy naszą obopólną. Jeśli to drugie to żonusia będzie chciała kasę ciągnąć ale tu jej tak łatwo nie pójdzie. Widzisz , ja chciałem odejść jak człowiek nie wojując z kimś kogo kiedyś kochałem ale żona jest zaślepiona żądzą zemsty i chęcią ustawienia się finansowo. Ale tu jak już napisałem nie będzie jej tak łatwo. Tak jak dałem się w to wkręcić bo nie znałem ani jej zdrowia ani prawa tak teraz naprawiłem już ten błąd. Nie omieszkam się podzielić efektami aby w przyszłości inni panowie/panie znajdujące się w podobnej sytuacji mogły to wykorzystać w swojej sprawie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos mi sie tu nie zgadza
po pierwsze rozwod tyle nie kosztuje, nie trzeba bowiem brac adwoakata i placic mu za uslugę, poza tym jest cos takiego jak zwolnienie od kosztow skoro byłes taki biedny. po drugie: jak wezmesz rozwod to na 99% bedzie Twoja wina bo byl czas sie rozwiesc i wtedy byłaby wina zony, teraz z twoja winą bedziesz jej placil alimenty chyba ze wyjedziecie gdzies daleko za granicę. To sie kupy nie trzyma. jak mozna tak beztrosko zyc sobie nie pozałatwiawszy swoich spraw. To Ty nie wiedziales ze jak zwiazesz sie z inną nie mając rozwodu to oznacza ze jestes winny rozpadu malzenstwa i trzeba bedzie płacic alimenty tym bardziej ze ona jest chora? Masz w ogóle jakies papiery na to ze ona ma stwierdzoną chorobę? I kiedy ta choroba sie zaczela zdaniem lekarzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adamescu
Rozwód nie kosztuje tyle to fakt ale wyjdziesz na sprawę bez adwokata jeśli wiesz że żonka nie odpuści tylko weżmie najlepszą papugę w mieście? To raz a dwa ja od początku się nastawiam na unieważnienie małżeństwa. Przy rozwodzie to wiem że nie mam szans. A z tego co się dowiedziałem ostatnio to żona leczyła się szpitalne już w wieku 25 lat. W trakcie studiów pierwszy raz. I to miało być to załamanie zdaniem mamy a z dokumentów wynika że to już wtedy była schizofrenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos mi sie tu nie zgadza
to ona Ci udowodni ze wiedzilales o chorobie od poczatku. Moze byc tak ze od tej baby nigdy sie nie uwolnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymusiowa
niekoniecznie rozwód byłby z Twojej winy. Z tego co piszesz, to związałeś się z obecną partnerką, kiedy już nie mieszkałeś z zoną i nie łaczyły Was więzi gospodarcza, fizyczna i duchowa. Jeżeli sytuacja taka trwała dłuższy czas to w mojej ocenie- prawnika z kilkuletnim stażem- masz szansę na udowodnienie, że to żona była powodem rozpadu waszego małżeństwa. W jaki sposób mogłeś zawinić jego rozpadowi poprzez związek z inna kobieta, jeżeli Wasze małżeństwo już nie istniało. Poczytaj ksiązki Zdziasława Krzemińskiego tam jest wiele orzeczeń Sadu Najwyzszego dot. rozwodu oraz ich omówienie, a co najważniejsze weź dobrego adowkata. Najlepej idź do wydziału, w którym będzie toczyła się sprawa i podpytaj sekretarki o dobrego adwokata. Wbrew pozorom niekoniecznie ci najbardziej okrzyczani i drodzy sa najlepsi. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adamescu
Do szymusiowa! Jeśli chodzi o ścisłość i precyzję to tak naprawdę zona się wyprowadziła do mamy bo naciskałem żeby wreszcie poszła do pracy! Doszła do wniosku że nie znajdzie pracy w dużym mieście na W i woli szukać pracy w małej wiosce pod Białymstokiem. Mało tego, wymeldowała się dobrowolnie z mojego mieszkania służbowego i wyjechała. Nie było jej dokładnie półtora roku kiedy wreszcie poinformowałem ją że skoro tak to już nie musi wracać. Dokładnie dwa tygodnie wcześniej poznałem kogoś. Zona przyjechała jak zobaczyła że to już nie są żarty a że mnie nie było w tym czasie w domu to na drugi dzień poszła z mamusią do mnie do pracy żeby powiedzieć szefowi jaki ze mnie łobuz!!! Po tym czasie znowu minęło z rok ciszy i spokoju, ja sobie spokojnie życie zacząłem układać, urodził mi się syn i jak się żona o tym dowiedziała to sobie przypomniała że męża ma. Szybciutko do sądu o alimenty na siebie bo chora, środków do życia nie ma i się zaczęło. I kto tu drogie panie jest draniem, bydlakiem i łajzą? Z resztą zaślepionym nienawiścią mocherom nie będę odpisywał. One tylko jadem potrafią pluć i się dziwią że chłopy miały dość i się zwinęły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.Poczmański
Jeśli ktoś jest zainteresowany stwierdzeniem nieważności małżeństwa proszę wypełnić formularz: http://poradniakanoniczna.com.pl/formularz_ws tepny.doc i przesłać go na adres mi chal.poczmanski@poradniakanoniczna.com.pl Poradnia Kanoniczna specjalizuje się w procesie o stwierdzenie nieważności małżeństwa, pomaga osobom z całej Polski , również tym, które po zawarciu małżeństwa wyjechały na stałe za granicę. Wszyscy nasi pracownicy są absolwentami prawa kanonicznego (UKSW), a często także prawa cywilnego. W razie pytań proszę dzwonić: 607-841-951 pozdrawiam, Michał Poczmański

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Masz duze szanse na uniewaznienie malzenstwa. Jak ja wychodzilam za maz ksiadz pytal sie mnie o przebyte choroby jakies tam pytania zadawal i miedzy innymi bylo tam o chorobach psychicznych czy mam i czy ktos ma z mojej rodziny. Odpowiedzialam ze nie bo tak jest ale powiedzial ze jesli cos zatailam albo przed nim albo przed moim przyszlym malzonkiem to maz moze wystapic o uniewaznienie slubu z mojej winy. Takze pewnie masz ogormne sznse na te uniewaznienie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
i niech dalej sie upiera ze jest chora tym lepiej dla ciebie, powiedz ze absolutnie nie pisnela o chorobie bo załamanie nerwowe a shizofrenia to jest ogromna roznica. Zycie z osoba chora na shizofrenie jest ogromnym obciazeniem, nie wiadomo co cie czeka nastepnego dnia;( przykre ale jesli to prawda co tu piszesz to bron sie ze wszystkich sil bo to ty jestes poszkodowany a nie ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co wywolujesz mohery
mialby duze szanse na uniewaznienie jakby od razu to zrobil a nie po ilus tam latach majac kochanke i dziecko niestety ale trzeba myslec o tym co sie robi z wlasnym zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
musi chyba isc do prawnika bo moze autor przedstawia sytuacje w jakas ma juz chce wierzyc a bylo zupelnie inaczej bo jak dla mnie troche tu nie pokolei;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adamescu
Dlaczego to tak jest że jedni potrafią dać sensowną poradę i podnieść człowieka na duchu a inni tylko potrafią opluwać? Nie chce mi się bo jestem informatykiem i ustalenie kto skąd pisze posta nie stanowi dla mnie problemu, ale jak by tak jedna z drugą dostały wezwanie w sprawie ubliżania w sieci to by się te ziejące nienawiścią panie obudziły i może dotarło by do nich że w sieci nikt nie jest anonimowy. Swoją drogą za wszystkie sensowne porady dotyczące mojej sprawy SERDECZNIE DZIĘKUJĘ!!! A paniusiom którym się wydaje że cały świat jest zły i się na nie uwziął bo chłopy je pozostawiały bo miały takich jędz dość życzę więcej samokrytycyzmu i trochę więcej życzliwości dla drugiego człowieka. W myśl zasady co siejesz to zbierasz, te panie tylko jad i obelgi zbiorą i to je jeszcze nakręca bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adamescu
Trochę nie po kolei bo nie było moim zamiarem całej historii opisywać tylko zadać konkretne pytanie i uzyskać na nie konkretną odpowiedz. Co do prawnika, jeśli żonka nic kasą nie zachachmęci to sąd na 99,99% uzna wyłączną winę żony. A potem już tylko Sąd Biskupi ale tu będzie trudniej i drożej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co wywolujesz mohery
hahah i ty bedziesz kogos tu straszył pozwami? nie było tu ani jednego obrazliwego slowa jedynie wskazywanie na twoja głupotę, ale ty sobie tam wierz jak ci piszą kochanki bo to chcesz uslyszec za duzo telewizji sie naogladales a w tym czasie trzeba było zajac sie swoimi sprawami z rozwodem czy uniewaznieniem. twoja sytuacja wyglada nieciekawie, masz male szanse na uniewaznienie bo sie z tym spozniles. wiem co mowie bo studiuje prawo. Porzuciles chorą zonę, trzeba bylo wtedy sie rozwiesc lub uniewaznic a nie czekac kilka lat i zbierac dowody wojej winy hehe nic ci te wpisy pocieszajac nie dadza bo i tak nie wygrasz i skonczysz z alimentami a ja nie zaluje takich głupkow bo jestes sam sobie winny wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co wywolujesz mohery
yten adwokacina mowi ci to co chesz uslyszec zebys mu wiecej placił hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adamescu
Do "po co wywolujesz mohery" prawo to Ty chyba studiujesz w telewizji Anna Maria cośtam.... Powodzenia z takimi poglądami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.Poczmański
"mialby duze szanse na uniewaznienie jakby od razu to zrobil a nie po ilus tam latach majac kochanke i dziecko" Jako prawnik kanonista, który zajmuje się tego typu sprawami na co dzień muszę powiedzieć, że z prawnego punktu widzenia nie ma zupełnie znaczenia po ilu latach po ślubie ktoś wnosi o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Moimi Klientami są przede wszystkim osoby w wieku 30-45 lat, ale zdarzają się takie, które mają 60 lat, małżeństwo zawarli w wieku 20 lat, a teraz chcę uporządkować swoje sprawy na różnych frontach. Powodzenie procesu zależy od kwestii dowodowych, a nie jak dawno był ślub i ile kochanek się ma. Albo małżeństwo zostało nieważnie zawarte, albo ważnie, trzeciej drogi nie ma. Michał Poczmański Poradnia Kanoniczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyzna lat 43
Do Autora - przeczytałem ,,kolego" Twoje wpisy - moja opinia, na temat Twojego ,,problemu" raczej nie przypadnie Ci do gustu - na początek dla wyjaśnienia jestem mężczyzną z 20 letnim stażem małżeńskim. To co piszesz nakreśla nam obraz bardzo skrzywdzonego faceta - ale według mnie wygląda to zupełnie inaczej - należy zadać inne pytanie - czy ty kochałeś swoją żonę..? ale dla zrozumienia pytam jeszcze raz - czy kochałeś swoją żonę...? dla mnie to raczej było zauroczenie - pamiętasz może słowa przysięgi małżeńskiej...? Twoje aktualne zachowanie i żale jakie wylewasz są dla mnie z lekka śmieszne...szukasz usprawiedliwienia i współczucia? wiem co oznacza taka choroba - moja żona też tak ma - o czym również nie wiedziałem - czy wiesz lub też zastanawiałeś się choć przez chwilkę co tak naprawdę czuła i czuje Twoja chora żona...? - dla mnie możesz pisać różne głupoty - dużo osób da ci wiarę, lecz nie ulegaj złudzeniu - prawda jest zupełnie inna! Szkoda, że nie ma możliwości wypowiedz Twojej żony - bezmiar strachu i zagrożenia u takiej osoby jest nie do zrozumienia przez osoby postronne - takie osoby wymagają CIEPŁA i MIŁOŚCI -MUSZĄ czuć się bezpieczne - i nie ma ŻADNYCH wtedy problemów w realnym życiu... dałeś to swojej żonie...? wątpię - ona nic ci nie zrobiła - ty się tylko dowiedziałeś, a raczej upewniłeś o jej chorobie... musiałem po pracy gotować... a byłem taki zmęczony... dla mnie żenada - kto ci powiedział, że dorosłe życie będzie łatwe? - mogę tak pisać bo jestem mężczyzną i absolutnie w tym przypadku nie jestem po twojej stronie, mam jedynie nadzieję, że to, iż piszesz jest dowodem choć podświadomych wyrzutów sumienia... szkoda mi tej dziewczyny... do wszystkiego tego co Ona przeżywa doszła w jej mniemaniu największa z możliwych krzywd... i to z czyjej strony...? od osoby której zaufał i pokochałaa, która była jej nadzieją na życie - czy nie mówiłeś Kocham i będę się tobą opiekował, będę Twoją podporą?... w moich oczach zrobiłeś jej ogromną krzywdę i nie znajdziesz u mnie szacunku- ciesz się z poklasku, jaki znajdujesz u innych ,,Biedaku" - u mnie go nie znajdziesz - życzę ci a przede wszystkim TWOJEJ żonie wszystkiego dobrego, szoda zmarnowanego życia dziewczyny... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy facet jestes
Adamescu Obrzucasz błotem i grozisz każdemu, kto ma od ciebie inne zdanie. Czy to znaczy że ważny jest tylko twój punkt widzenia, nawet fałszywy i wypaczony? Prawda zaś jest taka prosta: z jakiegoś powodu żona od ciebie uciekła, ty się nie sprawdziłeś jako mąż. a teraz masz kochankę i dziecko. zaś kochanka ma parcie na ślub. a ty sprytnie zamiast jak mężczyzna w sądzie powiedzieć o kochance i dziecku, szukasz rozwiązania które by ciebie zwolniło od odpowiedzialności. ciekawe, co na to twoja kochanka? wie wszystko? wie, że jak się tobie znudzi, to też ją oskarżysz o chorobę psychiczną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adamescu
A co by było gdybym się przedstawił Grażyna 56 i napisał że chcę zostawić męża schizofrenika z dokładnie takim samym opisem ? też by było tyle jadu? Czy współczucie dla biednej kobiety? Fałsz i obłuda, dobrze że u mnie sędzią będzie facet....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę Cię informatyku
:D udowodnij mi, że wyzywam Cię w sieci (Twój problem mi wisi) ale bardzo rozradował mnie fakt, że straszysz tu sprawą w sadzie za wyzwizska na kaffale jaja! nie dziwię się, że ratujesz się papugą, bo wybitnie nie po drodze Ci z rozumem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie Poczmański
po cóż się produkujesz... już ogólnie rozeszła się wiedza na temat usług takich poradni, które chcą tylko wyciumkać z ludzi kasę... daj sobie na luzik... bo sąd biskupi rozwiedzie i bez Ciebie..wystarczy determinacja a temu facetowi nie chodzi o sąd biskupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermess
Doskonale Cię rozumiem i wiem co czujesz. Z moim mężem jestem w związku od dwunastu lat. Od kiedy pamiętam było w nim coś, co mnie niepokoiło, niby zachowywał się normalnie ale wiele razy miałam wrażenie że coś ukrywa, ma tajemnicę. Gdy go o to pytałam albo zaprzeczał, albo mówił że nie może mi tego powiedzieć. Dzisiaj już wiem co było jego tajemnicą. Rok temu po kilku miesięcznym pobycie w na oddziale psychiatrycznym zdiagnozowano schizofrenię paranoidalną. Przyznał że to była właśnie ta tajemnica którą skrywał i że trwa to od osiemnastu lat. Podejrzewam że chorobę wywołały narkotyki z którymi eksperymentował w tamtym czasie. Nie potrafię mu wybaczyć tego że był takim egoistą i postanowił zataić ten ,,maleńki szczególik'' Zniszczył życie mi i moim dzieciom, a wszczególności starszej córce którą mam z poprzedniego małżeństwa. Ma dopiero piętnaście lat a już musi się leczyć na depresję bo trudno jej sobie poradzić z sytuacją. Nie wspomnę już o lęku i obawie o nasze bezpieczeństwo, bo to jak życie z pitbulem. Mąż wykazał się już agresją i nigdy nie wiadomo kiedy historia się powtórzy. W jego rodzinie, jak się okazało też występowały choroby psychiczne. Teściowa twiedziła że teść przez lata cierpiał na depresję, tylko zapomniała dodać że był to jeden z objawów afektywnej dwubiegunowej którą miał w rzeczywistości. Kuzynka od strony teścia od dziecka cierpi na schizofrenię. To dziedziczy się w genach!!! I ludzie nie oceniajcie jeżeli nie macie pojęcia o czym mówicie!!! Uwierzcie, że mój światopogląd i przekonania bardzo się zmieniły w chwili gdy człowiek, któremu bezgranicznie ufałam, złapał mnie za gardło i przyciskając do ściany próbował mnie udusić, a raczej diabła którego we mnie widział. Oczami wyobrazni widziałam jak za chwilę to samo zrobi z moimi dziećmi które były naocznymi świadkami całego zajścia. Mam prawo do normalnego życia i moje córki też. To nie ja dokonałam wyboru o związaniu się z chorym psychicznie tylko on zrobił to za mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delfa8
"lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wieżę,że ten świat nie zginie dzięki nim"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz że już czas na kolejne małżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×