Niedokrwistość / anemia po porodzie - wasze porady?

Urodziłam 28 lutego. Ze szpitala wypisali mnie z hemoglobiną 5,65 mmol/l. Położna środowiskowa zdziwiła sie, ze nie zrobili mi transfuzji krwi. Czuje się słabo. Wczoraj znowu robiłam badanie - wyszło 9,6 g/dl - więc inne jednostki, ale po przeliczeniu jest to ciągle ten sam poziom. Biorę Biofer + wit. C - jem suszone morele, wątróbke, natkę pietruszki (żelazo). Czy powinnam się martwić tak niskim wynikiem? Czy dietą jestem w stanie sama się podkurować czy jednak taki poziom hemoglobiny jest groźny? Cały czas jeszcze krwawię po porodzie. Jak to było u Was?

podnoszę

ja miałam też miałam poniżej 6 i miałam transfuzję krwi, bałam się wrócić z dzieckiem do domu, bo byłam sama i w razie zasłabnięcia nie miałby kto zająć się dzieckiem.

Tez miałam ostra anemie po porodzie.Połozna tez zdziwiona ze wypuscili mnie bez transfuzji.To było w grudniu - teraz wyniki juz mam lepsze - łykałam ascofer,jadlam buraczki,pietruszke a jak czułam sie lepiej chodzilam na spacery.Koniecznie kontroluj ta hemoglobine dopoki nie bedzie ok

ja przy wyjściu miałam 8,7 g/dl zalecenie brać biofer folic przez 30 dni 2x 2 tabletki, brałam 10 dni, nie zawsze 2x dziennie( miała zaparcia i sobie darowałam), po 3 tyg wynik był 12,2g/dl( norma 11.2-15,4). Tyle że wcinałam codziennie tak 500g brokuł. naszukałam sie wyników, aż chciałam sprawdzić, nie miałam podanej krwi, w głowie kręciło sie przez kilka dni. ale wszystko robiłam sama( po za czynnościami które uniemożliwiał mi ból naciętego krocza)

położna nic nie mówiła, bo nie dotarła...

po przeliczeniu wychodzi mi 5,38 mmol/l przy wypisie...

powinnaś przyjmować przez jakiś czas jakis suplement zelaza, ja polecam chelaferr forte

kup sobie chelafer firmy olimp labs; biofer brałam półciazy z marnym efektem, a przy chelafer po mieisącu wróciłam do normy

Ja miałam jeszcze słabsze wyniki, o transfuzjii coś tam nabąknęli, ale nie zrobili, wypisali mnie normalnie ze szpitala. Dieta wynika poprawiła, nie brałam, żelaza w tabletkach w ogóle. Tylko mięcho i szpinak

żelazo ze szpinaku jest bardzo słabo przyswajalne, w dodaku wytracajasię szczawiany więc szpinak nie za bardzo.... ja słyszałam że rewelacyjnie pomaga picie soku z buraka - zetrzeć sobie buraka czawonego i wycisnać sok i pic po łyżke czy 2 dziennie

Ja urodziłam na początku roku i do tej pory walczę z anemią, która jest raz większa raz mniejsza, ale ciągle jest :o

wbrew pozorom w szpinaku jest bardzo mało zelaza, a poza tym przez te szczawiany nie wchłania sie wcale można jeść wątróbkę, wołowinę, buraki, natkę pietruszki, cytryny (wit c) itd., można poszukac info w necie, a nie liczyć tylko na kafe

poza radami wyzej, proponuję zrobić jeszcze poziom ferrytyny we krwi, ona oddaje własciwy obraz poziomu zelaza we krwi

ja też miałam bardzo niski hematokryt, dostałam przy wypisie ze szpitala TARDYFERON, tylko na recepte. Niestety nie mogę go przyjmować bo cierpie na okropne bóle brzucha - nie przyswajam dobrze żelaza. Pozostaje mi brać tabletki i być na ubogiej diecie albo jeść normalnie a odstawić tabletki. Przed porodem brałam takie żelazo z kwasem foliowym i wit. C ale też miałam bóle żołądka, wiec wit .C nieberdzo pomogła w moim przypadku...:(

Czy wyłącznie dieta bez tabletek jest w stanie zlikwidować anemię?

Po jakim czasie poprawiły się wam wyniki i anemia zniknęła?