Jak zdobyć faceta, z którym łaczy nas tylko seks

Tak,wiem,zaraz napiszecie,ze jak zgodziłam sie na taki układ, to jestem sama sobie winna, nie potrzebuje kazań moralnych. Po prostu może jest tu ktoś, gdzie zwykły romans przerodził się w normalny zwiazek? Czy to w ogóle możliwe, by coś z tego bylo? Oboję jesteśmy wolni, ja 25 lat, on 28, na poczatku powiedział,zebym się przypadkiem nie zakochała, teraz jest już inaczej, piszę co u niego słychać,gadamy, ostatnio nawet poszlismy na spacer, Moze podswiadomie szukam nadzieli w jego gestach? pewnie tak:-(

mam tak samo z kobieta tylko sex nic wiecej nie ma i nie bedzie:)

uwierz mi nic z tego nie będzie, facet cię z góry skreślił

skończyłam taki układ to chore uczucie jest najważniejsze sex to dopełnienie

jeśli facet jest "normalny" oczywiście, zdarzają się wyjątki gdzie godzi się na związek z kimś kto był tylko taką prywatną prostytutką

Oto jest pytanie! Bardzo dla mnie na czasie.

Sorry lalunia, ale fagas dostał jedyną wartościową "rzecz" jaką posiadasz i z pewnością nie będzie pchał sie w jakies gówno warte związki ze swoim workiem na spermę.

ale chyba Wasze opinie są bardzo trafne. ała.

nie ma recepty - kolezanka wyszla miesiac temu za maz za goscia z ktorym sypiala i zapewniala dookola ze nic wiecej nigdy nie bedzie;-)) roznie jest - ale czestsze sa chyba jednak przypadki - ze mezczyzni mowia prawde - tzn,. jesli ci pwoiedzial nie zakochuj sie (bo podswiadomie dodal, bo ja nie jestem zakochany, inaczej by tego nie powiedzial) to znaczy ze tak wlasnie dla niego to wyglada - bez wzgledu na ilosc smsow czy spacerow

go na siłę zdobywać,nic dobrego to nie da,

" w jakies gówno warte związki ze swoim workiem na spermę" ;-))) a skad takie mieszczanskie podejscie do sprawy - ze stosunek konczy sie wytryskiem w pochwie?;-)))

no właśnie? teraz częściej się kończy wytryskiem w dupie

ROR, a co to, worek na spermę, to tylko może być cipny? I to mnie posądza o małomiasteczkowe poglądy...

ja w moim wyczulam, ze w glebi duszy czegos by chcial ale ma problemy z bliskoscia czy cos.. z reszta ja tez, inaczej bym sie w cos takiego nie ladowala ale seks to zbyt powazna rzecz - dzieci, hiv... zeby sie nia bawic podobam mu sie intelektualnie i fizycznie tylko teraz czuje sie jak szmata, ale to szczegol

Na poczatku znajomości powiedzial,zebym się nie zakochała, był taki obojetny, tylko gadalismy, czulismy do siebie pociąg, a teraz jest jakoś inaczej jest czuły, gdy gdzieś idziemy przytula mnie, ostatnio ogladaliśmy gwiazdy. Wiem,ze to glupie, ale naprawdę czuje inaczej jego stosunek do mnie, niz gdy zaczęslismy się spotykac, a było to 3 miesiace temu

czemu jak szmata?

no to co chcesz zdobywać skoro on taki wielce niby już zakochany ? :D

"ROR, a co to, worek na spermę, to tylko może być cipny? I to mnie posądza o małomiasteczkowe poglądy..." odbiegamy od tematu ale ok;) sperma w ogole nie musi trafiac w cialo kobiety - tak tez sie zdarza i niweczy to calosc nazewnictwa - bo wowczas kobieta niewiele ma wspolnego z sama sperma

zabujałaś się bo cie dobrze przelatuje

"[zgłoś do usunięcia] w samo sedno! ja w moim wyczulam, ze w glebi duszy czegos by chcial ale ma problemy z bliskoscia czy cos.." jasne albo jest niesmialy;-)) czemu kobiety same siebie oszukuja? jak mezczyzna chce/zalezy mu to i niesmialosc i wewnetrzne opory "pokona", a jak mu srednio sie chce to sobie sam przeszkody poustawia "ale seks to zbyt powazna rzecz - dzieci, hiv... zeby sie nia bawic " przed jednym i drugim mozna sie zabezpieczyc

jak szmata, rzeczywiscie uswiadamiam sobie ze powinnam bardziej sie szanowac... dawanie komus tego czego chce, nie otrzymujac nic w zamian... to chyba proste ze poczulam sie wykorzystana. bo nie wiem do konca czy mi sie oplacilo " spelnienie zyczen" tego fceta. zwl. ze wpadl mi w oko, wlasnie nie tyle seksualnie co intelektualnie, i jako czlowiek... wlasciwie to ten seks byl taki sobie :D moze w tym sęk ;]

ROR, no właśnie mądrze piszesz ale dziwne, bo mi się wydaje że sposób w jaki mnie przytulał nie wskazywał na przedmiotowe traktowanie. zamotałam się w tym.

ROR, napiszę tak aby Twoja wyobraźnia wreszcie zapracowała: Mamy 4 pączki, oraz cztery worki: -Do worka numer JEDEN wkładamy pączka. -Do worka numer DWA wkładami pączka. -Do worka numer TRZY niezdołaliśmy włożyć pączka. -Do worka numer CZTERY wkładamy pączka. A teraz pytanie: Czy, to że nie zdołaliśmy do worka numer CZTERY włożyć pączka znaczy, iż nie jest to worek?

przecież do czwórki włożyłeś pączka ?

Ups, sorry moja pomyłka. Pewnie teraz ROR całkowicie się pogubi. :(

Jakbym czytała swoją historię. Na początku wzajemna fascynacja, potem nagle "nie umiem się zaangażować" i to tak trwa niemal dwa lata. Wiem, że już dawno powinnam to skończyć, ale cały czas mamy kontakt, czasami się spotykamy. Tylko ja już mam dość, wykańcza mnie ta sytuacja, bo ja chciałabym czegoś więcej i te wszystkie spotkania, ten seks, jest tylko dlatego, żeby mieć go obok siebie choć przez chwilę. Ale chyba przestałam się już oszukiwać i czas zakończyć tą żałosną w sumie historię:(

ile wy macie lat?

IMO- a ty ciagle taki zasciankowy jestes;-)) ajesli nie zamierzalismy wkladac paczka w ogole - to co? przemysl daje ci troche czasu ;-))

włozyc paczka to znaczy, ze moze to wcale nie jest worek, a już napewno nie na paczki skoro tam nie wlazly

a i podpowiem imo sa rozne rodzaje seksu - ten ktory ty znasz lub preferujesz jak sadze opiera sie jedynie na wkladaniu - troche nuda;-)) ale co kto lubi;)