Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alialiliija

Narastające krzyki w głowie...

Polecane posty

Gość alialiliija

Witam, odkąd pamiętam zmagałam się z czymś dziwnym. Gdy np kładłam się spać jako dziecko, gdy leżałam, zaczynało mi huczeć w głowie, huk zaczynał po 3 sekundach przeradzać się w krzyk (np. mojej mamy, lub kilku ludzi) który nasilał się z sekundy na sekundę.. W dzieciństwie miewałam takie stany bardzo często. Kilka lat miałam spokoju ale znów to wróciło. Nie ważne czy to wieczór czy dzień, ważne jest to, że ten problem występował gdy była cisza. Teraz znów to wróciło i w ciągu dnia mam tak ok. 2 razy, trwa to w granicach 1-2 minut. Nie choruję i nie chorowałam na nic przewlekle, nie stosuję żadnych lekarstw. Czy może to być objawem niedoboru jakiejś witaminy? Miał tak ktokolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 98493849
musisz iść z tym do psychiatry, względnie neurologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orkidee
zgadzam sie z powyzszym, to moze byc nawet schizofrenia niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alialiliija
Mój mąż twierdzi podobnie, ale że to początek może być czy coś.. Ale początek.. Tak od dzieciństwa i żadnego większego nasilenia? :( Dziękuję nie mniej jednak za to, że się wypowiedzieliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alialiliija
O jakim zatruciu mówisz? Co masz na myśli? Obecnie bardzo staram się dbać o to co jem i w jakich ilościach, ponieważ jestem w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orkidee
ewentualnie sprawdz swoj kregoslup szyjny u dobrego specjalisty terapii manualnej, napiecia i "zablokowania" w tej czesci bardzo czesto powoduja szumy uszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego nie brałam pod uwagę, myślę że zapytam o to mojego fizjoterapeutę najpierw. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdtjg.ajww
mam to samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest na to rada. Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce, a przeciw zasadzkom i niegodziwościom złego ducha bądź nam obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a ty książę niebieskich zastępów Szatana i inne duchy złe które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą mocą bożą strąć do piekła. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne...
Udaj sie lepiej do lekarza. Slyszysz glosy, ktorych w rzeczywistosci nie ma a to jest niepokojace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdtjg.ajww
od dawna.. w sumie odkąd pamiętam. zawsze sobie wmawiam, że to mi się wydawało.. chociaż to nie jest rozwiązanie problemu :/ a problem niewątpliwie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm.. Ciekawe jaka okaże się przyczyna.. Nie omieszkam oczywiście pójść do lekarza.. I zacznę od psychiatry raczej. Ciekawa jestem rezultatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdtjg.ajww
pójdziesz prywatnie do lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pójdę do poradni zdrowia psychicznego gdzie przyjmuje psychiatra którego poleciła mi moja koleżanka. Wiem, że jest to dobry fachowiec tylko nie wiem ile będzie się czekało na NFZ.. Już i tak długo Z tym czekałam.. Byle przed porodem ;) Jeśli nie będzie innej opcji, to pójdę do niego prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdtjg.ajww
a w którym miesiącu jesteś. ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w 5 :) myślę jednak że na nfz do niego będą duuuuże kolejki.. No, zobaczymy. Dziś ani jutro nie zarejestruję się, ale w poniedziałek wykonam już ten telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdtjg.ajww
gratuluje :) jeśli będziesz chciała to możesz po krótce napisać co Ci lekarz powiedział. byłabym bardzo wdzięczna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję :) oczywiście że napiszę. W poniedziałek już będę wiedzieć kiedy wizyta, więc na pewno dam znać po niej. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne...
Psychiatra to taki lekarz na ktorego sie nie powinno dlugo czekac, takze terminy nie powinny byc odlegle tak mi sie przynajmniej wydaje :) Jakie sa przyczyny mozesz o tym poczytac w necie. Wydaje mi sie sa to jakiegos rodzaju omamy sluchowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdtjg.ajww
ja chciałam kiedyś iść do psychologa na nfz. ale z innego zupełnie powodu. byłam już tak zmobilizowana, że czekałam na wizytę z niecierpliwością. jednak znowu po długim czasie czekania złapałam dola, stwierdziłam, że to bez sensu i nie poszłam. a propo tych hmm "omamów" to najgorszy z nich miałam w wakacje. słyszałam krzyki, wiatr i odgłos łamania się drzew. a krzyki były okropne. mama mnie wolała i strasznie krzyczała. wydawało mi się, że jest burza. boję się burzy. wielkie moje zdziwienie było kiedy wszystko ucichło i żadnej burzy nie było, a wszyscy w domu spokojnie spali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deeee11
Byc moze bylas swiadkiem jako dziecko jakis strasznych przezyc, awantur, masz traumatyczne przezycia dlatego tak ci sie w glowie to od dziecka zakodowało automatycznie, jaka twoja mama byla? nerwowa,czesto krzyczala?moze cie biła, wiesz...to ma duzo wspolnego, moi rodzice do mnie byli w porządku ale zato do brata ....hmmm..bardzo niefajni, brat teraz tez ma leki i wspomnienia przed oczami z przeszłych lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdtjg.ajww
owszem, nie ukrywam, że miałam takie sytuacje. z dzieciństwa tylko pamiętam wieczne krzyki i awantury. nikt mnie nie bił, ale to znęcanie się psychiczne było chyba gorsze. cóż, nie będę się rozczulać nad sobą. a propo tych krzyków mamy, to ona tak krzyczała jakby chciała mnie ostrzec, ochronić przed czymś. jakby miało się coś zaraz stać. sorry, niezbyt precyzyjnie to opisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna89
Idź do psychiatry, mogą to być objawy schizofrenii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdtjg.ajww
eh ale już mam tak od dawna... i chyba żadnej schizofrenii nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deeee11 - moja mama też bardzo krzyczała i te krzyki to były krzyki przede wszystkim jej, ale również innych osób. Nie bili mnie rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja się tez wypowiem
a ja tez mam :D i nigdy nie brałam tego jako choroby psychicznej...i nie mam jakiś konkretynych krzykow znanych mi osob...bardziej jako jeden wielki szum, tak jakbym stała przy startujacym samolocie albo przyłożyła ucho do szyny kiedy przejezdza pociag... miałam to od kiedy pamietam i pojawia sie w momencie kiedy mam bardzo duzo rzeczy na glowie do zalatwienia, opanowania, przemyslenia...to wtedy takie uczucie jest przed snem na chwile jakby te mysli sie tak klebiły z dużym hukiem... tyle ze pojawia sie to u mnie bardzo ale to bardzo sporadycznie...ostatni raz w zeszlym roku...a wczesniej gdzies w liceum czyli prawie 10 lat temu :D bardziej dokuczało właśnie w okresie dojrzewania niz teraz...moze teraz bardziej na luzie podchodze do roznych spraw i nie przejmuje sie nimi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę też, że gdyby były to objawy schizofrenii, to trwając od dzieciństwa do tej pory, widziałabym różnicę pomiędzy tym jak było wtedy a tym jak jest teraz. Ja czuję dokładnie to tak jak wtedy i nie odczuwam żadnego postępu, chyba że w częstotliwości występowania. To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szumy są dla mnie czymś normalnym i opisać mogłabym to tak, jak Ty. Ja natomiast słyszę wyraźne krzyki nie szumy. Szumy to na początku a później krzyki coraz to głośniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×