Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona popieprzona

po 4 latach zadzwonil

Polecane posty

Gość ona popieprzona

Bylismy ze soba ponad rok w tym tylko miesiac zylismy razem. Potem wyjechal na dwa miesiace, by w lipcu do mnie wrocic. Takie byly plany. Nie wyszlo, bo zapil z kumplami i zamilkl na przeszlo miesiac. Nie wybaczylam. Zerwalam znajomosc. Cierpialam okrutnie przez przeszlo 2 miesiace. Potem bylo troche lepiej. Poznalam kogos innego i stalismy sie para. On od czasu do czasu dzwonil, pisal maile, na ktore nie odpisywalam. Zawsze pamietal o naszych rocznicach i moich swietach wysylajac pocztowki. Moj facet nienawidzil go z calych sil chociaz z mojej strony nigdy nie bylo jakiegokolwiek kontaktu i braku lojalnosci.A ja powoli zapominalam o nim i coraz bardziej zakochiwalam sie w moim obecnym facecie. Niestety jakies 8 miesiecy temu moj zwiazek sie posypal. Znow bardzo ciezko to przezylam. Obecnie czuje ogromna pustke, wypalenie, smutek. I wczoraj zupelnie nieoczekiwanie zadzwonil on. Podziekowal na dzien dobry, ze nie rzucilam sluchawka. Byl mily i bardzo cieply. Pogadalam z nim ponad 40 minut. Oczywiscie jasno powiedzialam, ze nie mam sil i ochoty na zaden zwiazek. I tak z jednej strony czuje sie taka jakby usatysfakcjonowana, ze pomimo 4 lat ciagle ma nadzieje, ciagle jestem z nim w jego marzeniach, planach? Z drugiej strony boje sie, ze jestem teraz taka slaba, taka krucha, taka samotna, ze nie umiem odroznic to, co dla mnie dobre, to co czuje tak naprawde. Obaj dali mi w dupe! Po co on do mnie zadzwonil...? Dlaczego nie umie sobie ulozyc zycia beze mnie? Dlaczego wciaz mnie pamieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona popieprzona
On ma blisko 40-ki, ja jestem po 30-ce. Nie rozumiem facetow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyslalas?...
...ze byc moze on przezyl w tym czasie cos podobnego? Byc moze byl z kims, albo zakochal sie w kims a nic z tego nie wyszlo i teraz, tak jak ty czuje sie samotny, a najlatwiej uderzyc do osoby ktora kiedys byla bliska? A moze z nikim nie byl i po prostu ma dosc bycia samotnym wiec zadzwonil do ciebie. Odnawianie kontaktu z byla to czesto takie szukanie partnera albo tylko ukojenia samotnosci na skroty. Wiesz, 4 lata to masa czasu, i gdyby tak naprawde przez caly czas przezywal, to juz dawno zdobylby sie na ten telefon. Tak mysle.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona popieprzona
Nie wiem co o tym myslec? I jesli wierzyc w to co mowil, to z nikim nie umial byc szczesliwym. Ma teraz ciekawa prace i wiem na pewno, ze nie ma problemow z nawiazywaniem nowych znajomosci.Z reszta w rozmowie powiedzial, ze ona ma swoje zycie a ja mam swoje. Poprosil o numer komorki, ale poniewaz bylo to dla mnie bardzo niezreczne wiec powiedzialam zeby dal mi swoj numer to moze kiedys zadzwonie. Prosil bysmy wypili razem kawe. Duzo wspominal. Pamietal tak wiele wydawac by sie moglo nieistotnych spraw( moich spraw). Bylam naprawde zaskoczona i zdezorientowana. Nalegal na wspolne wypicie kawy. Powiedzialam, ze mam urlop w sierpniu i ze dam mu znac. Jego numer zapisalam na opakowaniu po tabletkach, bo tylko to mialam pod reka. Nie wpisalam go do rubryki. Powiedzial, ze nie bedzie mnie klamal i ze okazyjnie pije.Ze zmienil towarzystwo i ze nigdy nie przestal o mnie myslec. Ze przeze mnie zatrul zycie komus ciagle o mnie wspominajac. Powiedzial tez, ze zrobil duzy postep w nauce jezyka. Klamie? Chce mnie do siebie zblizyc? chce mnie na nowo do siebie przekonac? Popelnilam wczoraj blad i mowiac mu o moim zakonczonym zwiazku rozplakalam sie przez moment do sluchawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teraz tak całkiem na poważni
kochasz go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyslalas?...
a jak duza odleglosc was dzieli? Dlaczego to sa tylko kontakty telefoniczno - mailowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13697
Rany! Autorka mówi tu o niesamowicie długich okresach czasu! Tu miesiąc "związku", tam dwa miesiące odkochiwania się, to znowu parę miesięcy innego "związku" niesamowite. Wątpie żeby autorka miała 30 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona popieprzona
Nie wiem. Wydaje mi sie, ze nie. Po moim ostatnim zwiazku odnosze wrazenie, ze nie potrafie w tym momencie kochac, ze nie wiem co to znaczy kochac. Mojego ostatniego mezczyzne kochalam, naprawde kochalam i po prawie 8 misiacach nie moge jeszcze dojsc do siebie. Jestem okrutnie przytloczona.Wypalona. Mam tyle wspomnien. W nim bylam bardzo zakochana. Zycie razem przeradza zakochanie w milosc. A ja zylam z nim dzien w dzien tylko miesiac. Potem wyjechal. Nie wiem zatem, czy go kocham, nie umiem po takim czasie tego ocenic. Jestesmy od siebie dosyc daleko. Odleglosc uniemozliwia spotkanie, ale to chyba lepiej. Niczego nie jestem pewna. Niestety jestem po 30-ce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona popieprzona
Gdy juz bylam w zwiazku z ostatnim mezczyzna on dzwonil dosyc regularnie, co bardzo wkurzalo wtedy obecnego mojego faceta. Mowilam mu, ze nie jestem juz sama, ze miedzy nami koniec, ale nie chcial tego przyjac. Mowil, ze wystarcza mu zeby mnie czasami slyszec. Pewnego razu gdy zadzwonil oddalam sluchawke mojemu facetowi i panowie sobie pogadali. Od tamtej pory( a to jest jakies prawie 4 lata) juz nie zadzwonil. Pisal maile, kartki swiateczne, urodzinowe. Zawsze dawal znac, ze pamieta. Z mojej strony nie bylo zadnego sygnalu. Zadnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona popieprzona
Nikt nie umie mi powiedziec : Kobieto nie zadreczaj sie, to nie jest czas na jakikolwiek zwiazek albo Kobieto, a moze naprawde on nie umie o tobie zapomniec, moze naprawde powinnas dac szanse albo Nie ten i nie tamten, kiedys pojawi sie ktos inny albo on tylko chcial wiedziec, co u ciebie, jak zyjesz itp. albo ...no sama nie wiem, co chcialabym uslyszec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dra Cula
Kobieto nie zadreczaj sie, to nie jest czas na jakikolwiek zwiazek. Bardzo możliwe, ze moze naprawde on nie umie o tobie zapomniec, moze naprawde powinnas dac szanse, ale jest mozliwosc, ze to nie ten i nie tamten, kiedys pojawi sie ktos inny. Wez tez pod uwage to, ze on tylko chcial wiedziec, co u ciebie, jak zyjesz itp. Moze byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona popieprzona
Wszystko w jednym? Ok. Musi byc skoro nic innego nie przychodzi do glowy. Nikt nie zwrocil jednak uwagi na wiadomosc zawarta w pierwszy poscie. Mianowicie jego naduzywanie alkoholu.Tak bylo 4 lata temu. Dzis nie mam pojecia jak sobie radzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona popieprzona
Ok. Nie powinnam sobie zaprzatac mysli tym telefonem. Bylo minelo. Zycie napisze czesc dalsza. Tak sie chcialam tylko poczuc troche zrozumiana. Kipsko zyje ostatnio i tak malo spraw mnie cieszy. Nawet praca... a tak ja kiedys kochalam. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
być może facet chce udowodnić sobie, że już nic dla niego nie znaczysz- przeżył rozstanie i ciągle pamięta. Może chce pokazać sobie, ze teraz on rzuci Ciebie i w ten sposób znikniesz z jego pamięci? Nie wierzę w odgrzewane kotlety... Nie wierzę w takie relacje. Mgia miłości to chyba coś innego. Ale mogę się mylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
magia*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dra Cula
A co cię obchodzi jego problem alkoholowy? To on ma się z niego podźwignąć a nie ty go dźwigać. Chcesz być współuzależniona? Chcesz dobrowolnie wejść w to bagno? Skoro popija, to nie jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
i jeszcze alkohol- pijący alkoholik( niepijący chyba też tu już pewności nie mam) NIE POSIADA uczuć wyższych - nie umie kochać nawet siebie a co mówić o innych. Alkoholik kocha alkohol I TYLKO alkohol warto o tym pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona popieprzona
Wiesz, ja naprawde nie mam sil na jakikolwiek zwiazek. Byc moze jest wlasnie tak jak myslisz chociaz wczorajsza rozmowa wcale tego nie wskazywala. On byl taki... jak za naszych najlepszych czasow. Ja bylam soba - osoba, ktora nagle i niespodziewanie uslyszala kogos, kto byl kiedys dla niej wazny. Tyle. Ale na pewno nie pozwole sie juz skrzywdzic. Naprawde za bardzo przezylam nasze rozstanie. Te wspomnienia nie sa przyjemne. Mielismy nasz czas, ktorego nie wykorzystal. Dzis... jestem pusta emocjonalnie kobieta. Daje sobie spokoj. Jesli nie bedzie juz dzwonil na stacjonarny ja nie bede odnawiac kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona popieprzona
Byc moze wyolbrzimilam problem alkoholu, ale jesli wtedy wybral towarzystwo kumpli i picie i nie przyjechal tak jak mielismy zaplanowane to uwazam, ze jednak jakis problem byl. Podczas naszego bycia razem bylo ok. Czasami pilismy sobie lampke wina, ale przeciez to jeszcze nie patologia. Jestem wyczulona na sprawy alkoholu i problemy z tym zwiazane, bo za duzo sie naczytalam o tym ( tu na forum tez).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do popieprzonej...
sproboj na chwile zapomniec o tamtej rozmowie telefonicznej i zastanow sie nad wlasnymi uczuciami. Piszesz, ze przezylas bardzo to ostatnie rozstanie. Nadal przezywasz. Czy to dlatego, ze kochasz nadal tego ostatniego? Jesli tak, to nie pakuj sie teraz w zaden nowy zwiazek. Daj sobie jeszcze troche czasu. 8 miesiecy, to wbrew temu co mowia inni, wcale nie tak wiele na otrzasniecie sie ze zwiazku, jesli sie kochalo i bylo sie bardzo zaangazowanym. U mnie minal juz rok od rozstania, i nadal nie moge sobie pozwolic na nowy zwiazek, mimo ze przeuroczych kandydatow nie brakuje. Napisalas tez, ze nie wiesz czy kochasz swojego bylego....To powinno ci rozjasnic myslenie. Jezeli nie wiesz co robic, bo nie potrafisz ogarnac na chwile obecna swoich uczuc, to zrob po prostu tak jak sie powinno, zrob dobrze, czyli nie ryzykuj wchodzenia w zwiazek z osoba, do ktorej uczuc nie jestes pewna. Mozesz zrobic i jemu i sobie wielka krzywde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
" On byl taki... jak za naszych najlepszych czasow." To jest właśnie pułapka złudzeń autorko- bo ani te czasy nie były dobre - staly się takimi dzięki wspomnieniom ani ten człowiek nie jest taki , jak tem którego znasz ze wspomnień. Przykro mi , że cierpisz- pocieszę Cię, to minie- bo wszystko mija. Cieszy mnie, że umiesz prawidłowo ocenić sytuację. Poznanie siebie jest pierwszym krokiem ku dobrym relacjom z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dra Cula
Daj sobie czas - SOBIE. Odpocznij od tego wszystkiego, bo inaczej eksplodujesz. Albo zaczniesz popełniać błędy, których nigdy nie naprawisz. Powinnaś od tego odpocząć. Od związków, od niepokojów, od żalu i złości. Porozpieszczaj siebie. Stań na nogi. A od tamtego człowieka nie odbieraj telefonów. Żadnych. Najpierw zadbaj o siebie, później przyjdzie czas na dbanie o relacje z innymi. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona popieprzona
do Dra cula - jednak problem ( o ile taki istnieje) , jego problem alkoholowy moglby mnie interesowac juz nie jako chec pomocy mu w wyjsciu z problemu ale przez sam fakt, ze wiazac sie z kims kto ma taki problem sprowadza sie go rowniez na siebie. Poza tym nie biore kompletnie opcji wiazania sie z nim. Mozemy wypic ewentualnie kawe. Nasza historia to przeszlosc. Szkoda, ze zadzwonil teraz gdy jestem tak rozklekotana emocjonalnie (czyt. slaba) Nie wiem i nie mam pojecia dlaczego nie umie o mnie zapomniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
jesteś jego fikcyjnym wspomnieniem tak jak on Twoim z tą różnicą, że wg jego oceny został odrzucony- negatywne emocje zostają zapisywane( niestety) w hipokampie po to, by unikać ponownego wsadzania łapy w ogien- niestety pozytywne emocje niepotrzebne do obrony ulatują z głowy. Zapamiętal ból jaki wg niego został mu zadany. Mnie martwiłby bardziej fakt , że 40 latek nie umie budować związków- dziwne, dziwak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dra Cula
Skoro nie bierzesz pod uwagę żadnych opcji, to po co zawracasz sobie tym głowę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
bo tak naprawdę autorkę mile łechce fakt posiadania adoratora zwłaszza w okresie, gdy cierpi. Kocha chłopaka , który ją rzuciła ale miło jest mieć wzdychacza w pobliżu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dra Cula
Odniosłam takie samo wrażenie. Na bezrybiu i rak ryba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×