żadna mnie nie chce - chyba zostanę księdzem (?)

siemka, temat zakładam zainspirowany wczorajszą moją popijawą z kumplami i rozkminkami o kobietach mieszkam w małej mieścinie, mam 21 lat, aktualnie nie mam pracy, mieskzam ze starymi, żyjemy dość skromnie, mimo, że nie jestem brzydalem to żadna tutejsza laska mnie nie chce - próbowałem wielokrotnie ale co próba to dawały kosza, kumpel woczraj zaproponował (po pijaku) że może wobec tego zostałbym księdzem? do kościoła chodzę od zawsze w sumie, trochę bym się podszkolił, poszedł do seminarium do dużego miasta, przebranął jakoś te lata - potem zostałbym wikarym (absolwent seminarium na 100% znajdzie pracę) w jakiejś miejscówce daleko od domu - żyłbym sobie za pieniądz ludzi, brzydal nie jestem więc pewnie znalazłyby się jakieś adoratorki a wręcz partnerki na małe co nieco ;) gosposia by sprzątała, prała; jedna msza dziennie i nieco więcej obowiązków w niedzielę, a tak to luz blues, żyć nie umierać... co o tym sądzicie?

tez o tym myslalem :P

I w dodatku jestem gejem.

Będziesz miał fajnie. Żeby zachować pozory, jak przystało na prawdziwego księdza, będziesz kręcił z gorliwymi katoliczkami, a po cichu ministrantów będziesz bałamucił:) A jak Ci się jakiś chłopak znudzi, to ja skorzystam, bo idę do zakonu:)

Mozna jezdzic na wycieczki do Czestochowy , fajne miasto ;) z licealistkami z katolickich szkol

o kółkach różańcowych, chórach, spotkaniach z moherami, lekcjach religii w gimnazjum, podstawówka, liceum co tylko chcesz - na kolanka itd ;]]] wesz jak młode teraz lecą na księży ?????

14:17 podszyw ssij druta fajansie :D

ksiądz nie moze sie tak brzydko wyrazac :D ooo i wino na kazdej mszy :) orientowales sie jakie są kryteria przyjecia do seminarium ?

Possiesz zaraz ty pedale

a do kogo z tym pedałem?

Ja jestem pedalem

no i dupa , temat zaraz upadnie :(

Jaki ja jestem glupi

Nie tak łatwo skończyć seminarium, tam jets naprawdę rygor i zostają tylko ci wytrwali ( choć niekoniecznie ci mający powołanie).