Czy to prawda ,że alkoholicy dostają kase z ZUS-u lub MOPSu ???

jakąs rente albo zasiłek ? bo mam sasiada widzialam go w mopsie ,w kolejce do kasy po $ , nigdzie nie pracuje a ma na wszystko , w tym na upojenie alkoholowe , byl nawet w sanatorium ,czy to prawda ze oni kase dostają ???

jesli mieszka sam i nie ma z czego zyc a panie z mopsu nie wiedzą że ma problem to zapewne dostaje jakies 480 zł.

jasne ale im wiecej wypijasz tym wiecej dostajesz ehh i jak masz playa to doładowują po 50 zeta na miesiąc

Jeśli to prawda to ja przestaję picie traktować jak sporadyczne hobby. Zajmę się tym zawodowo.

Heh pytam serio , bo to mnie zastanawia ... skad oni maja na wódke ,piwo i papierosy , zadnej pracy a kasa na ''przyjemnosci '' jest w tym na gre na automatach ... Ktos mi wlasnie powiedzial ,ze dostaja kase z mops-u ale ja sie na tym nie znam wiec pytam ;)

Jesli to prawda to rzucam robote i zaczne pic i siedziec w domu

up

I co Ci baranie przyjdzie z tego picia ? Są ciekwasze rzeczy do robienia niż picie ...

nikt nie wie?

Cholera wie skad maja czasem cos ukradna czasem pozbieraja puszki, czasem wygra na maszynie. Takiemu człowiekowi wiele do życia nie trzeba są też kumple. Dzisiaj piją za jego za tydzień za kumpla :) Taka symbioza :D

tak to prawda, mój wujek jest alkoholikiem dostawał kase ale przepijał...więc postanowiono że będzie dostawał te pieniądze w postaci produktów żywnościowych i higienicznych.

prawda

A jak idą do domu starców, to dostaną jeszcze więcej.. Jakieś dodatki.. A tym, co pracowali zabierają emeryturę na poczet tego domu... Ogólnie pracującym zabierają, a wypłacają tym alkoholikom.. :O

wniosek ? nie warto byc uczciwym i pracowitym ,trzeba pić , nie miec wyksztalcenia i sie awanturowac :)

nalezy mu sie pomoc. Ale "czynny"alkoholik kasy do reki nie dostaje. Wiadomo, ze przepije. Najgorzej jest rozsadzic co MOPS ma zrobic z delikwentem, ktory ma rodzine, dzieci. Im sie przeciez pomoc nalezy. A ze sa nieletnie pomoc odbiera czesto ojciec...tyle, ze nigdy to nie powinny byc pieniadze do reki, a pomoc rzeczowa (wegiel na zime, bony zywieniowe, odziez, wyprawki szkolne itp.) oczywiscie wszystko to i tak mozna spieniezyc. To nie sa proste do rozstrzygniecia kwestie. Nie mozna tak po prostu pozbawic takiego ojca praw rodzicielskich, czy wyrzucic go z domu... Przewaznie ciagnie sie to latami. Kiedy ostatnio probowano zmienic prawo, by takim rodzicom, zwlaszcza jesli dochodza do tego podejrzenia o znecanie sie nad dzieckiem, natychmiast je odbierac, w calym kraju podnioslo sie larum, ze panstwo chce wtracac sie do rodzin, a pracownik socjalny chce zastapic sedziego...

jesli alkoholik przepracowal legalnie te 20 lat i teraz rozchorowal sie na np.marskosc watroby i z jej powodu jest niezdolny do pracy, bedzie mu sie nalezala renta, bo przeciez przez poprzednie lata jego skladki splywaly do zusu, jak kazdego innego czlowieka. Choc watpie, zeby renty w dzisiejszych czasach byly tak lekka reka przyznawane. Predzej to renty na czas okreslony, na czas rehabilitacji itp. Chyba, ze Wasz sasiad jest ciezej chory, niz sadzicie. Moze piciem tak uszkodzil swoj zoladek, ze ma teraz raka..? Roznie bywa. Tak, czy siak nie zazdroscie im tych kilku stow jalmuzny z zusu, bo trudno za to wyzyc zdrowemu, a co dopiero alkoholikowi..

Tzn to wyglada tak : zona od niego odeszla , on pracowal przez lata jako kierownik jednej z najwiekszych firm produkujących sprzet AGD. Teraz zyje jak zyje . Pracowal dorywczo teraz cos mu sie stalo w noge i od roku siedzi w domu . Na opłaty ma ( kabłowka odcina telewizor od razu ) , wode prad podobnie , co 2 dzien libacje alkoholowe - w domu albo pod ''Żabką'' , ma autko stare ale jednak , beznzyna jest droga . Raka, ani marskosci nie ma - inaczej by nie pil .I po prostu chodzą plotki i tez jestem ciekawa skąd tacy ludzie mają na zycie :O Widze u siebie na osiedlu , masa bezrobotnych ,stoją pod sklepami monopolowymi , graja na automatach ,ciągle piwo,papierosy ,ich dzieci stać na wszystko , moja córka chodzi z dwójka synow jednego z takich ''panów'' - non stop nowy telefon ,buty za 400zł . Po prostu ludzka ciekawosc mnie zzera :P

tropicielko skad przekonanie, ze alkoholika choroba odsterczy od picia? :-D moj sasiad przestal dopiero dwa tyg.przed smiercia. Dopoki byl w stanie wstac z lozka i dojsc do monopolowego, nic go nie powstrzymalo. A po drugie, w kwestii pana, ktorego widujesz po sasiedzku, skad wiesz, ze zyje z renty? Moze przepija oszczednosci calego zycia, sprzedaje dzialki, albo zastawil mieszkanie?

haha :) ja mam pana o ksywce '' Maniek'' , wszyscy go na osiedlu znają , pije a raczej pił 20 lat , w lato spał na chodniku albo na trawniku ze swoim psem ,w zime gdzie się dało , bez kurtki zawsze z ''sikaczem'' w reku... az zachorowal na marskosc watroby . Zmadrzał na stare lata . Miał kolege - ten pił nadal - juz go nie ma na tym swiecie . Alkoholicy sprzedają co sie da z domu, no i pozyczają , tu da kase Krzychu , tam Zdzichu , tam na kreche , Maryska z meli pozyczy , Andrzej zrobi bimber i tak to sie toczy. Ale kase z mopsu (nie)stety dostają , czasami maja wiecej niz ludzie ktorym naprawde cos sie nalezy , taka smutna prawda