wkurza mnie współlokatorka

Nawet jak chodzi po stancji to robi to głośno. Tłucze sie , zamyka drzwi z trzaskiem . Niby sprząta ,ale np zostawia torebki po herbacie w zlewie , albo włosy pod prysznicem.. czasem wyciagnie taki kłąb włosów ,który połozy w brodziku nawet nie wyrzuci ,a to głównie są jej włosy bo ciemne Poza tym czasem robi np ciasto późno wieczorem bo ma taki kaprys. W nocy też wstaje i trzaska drzwiami , albo tłucze się w kuchni bo je coś w środku nocy..

uroki mieszkania z kimś;) ja tez mieszkam z totalna kretynka. traktuje ja jak powietrze, mamy w spólny pokój więc w ogóle porażka ;P

my ne mamy wspólnego pokoju i tak ogólnie jest sympatyczna ,ale tak mne czasem denerwuje.. Najgorsze ,że np nie może normalnie zamkać drzwi tylko trzaska najbardziej jak sie chyba da i to w środku nocy.. I jeszcze je w środku nocy ,a potem narzeka mi ,że jest gruba Już nie raz sie obudzilam jak sie tłukła

No i co jeszcze.. cała łazienka jest w jej kosmetykach . takich jak maści ,szminki itd ja takie rzeczy trzymam w pokoju.. Najbardziej to mnie wkurzyło jak miałam egzamin na nastepny dzien ,a ona ciasto robi ze znajomymi.. Mikser chodzil itd tak do 1 w nocy

my żyjemy we wrogich stosunkach.a le ona jest kompletna kretynka. powiedz jej co ci leży na watrobie

albo zostawia po kąpieli pod prysznicem szampony itd .. mówiłam jej pare razy żeby byla ciszej ,ale nie skutkuje.. powiedziała ,, dobra" i tyle..

z tym hałasem to rozumiem, ale reszta jest dla mnie śmieszna że ci przeszkadza.

a Tobie by nie przeszkadzał np kłab cudzych włosów pod prysznicem?

niewiele, nie na tyle żeby o tym pisać w każdym razie na forum :p mieszkanie z kimś to zawsze nie to co samemu... i kto trzyma kosmetyki w pokoju???

To sie wyprowadz i zamieszkaj sama, jesli Ci nie odpowiada. Pewnie ona tez moglaby o tobie nie jedno powiedziec co jej nie odpowiada. Kazdy kij ma dwa konce.

kup sobie stopery do uszu,wielki mi problem

odezwały się osoby które są takie same jak współlokatorka autorki jak mieszka się z kimś to trzeba się liczyć z innymi osobami a kosmetyki trzyma się w pokoju bo nie ma miejsca w łazience i to jest normalne!!! widocznie moje wcześniejsze przedmówczynie mieszkają w pałacach a nie w mieszkaniu w bloku

5 lat mieszkalam na roznych stancjach z roznymi osobami i musze powiedziec ze sie czepiasz pierdol, nawet nie wiesz na jakiego syfa mozesz trafic!! dlaczego jej nie powiesz ze glosno trzaska dzrwiami w nocy i cie to budzi, powiedz zeby zabierala wlosy spod prysznica bo to cie brzydzi, jak jej nic nie powiesz wprost to sie niedomysli, i co sie czepiasz kosmetykow w lazience??mnie zawsze dziwili ci co szli do lazienki z kosmetyczka i wychodzili z nia, boisz sie ze ci uzyje czegos??no wiem ze to sie zdarza, sama przez to przechodzilam. ogolnie musisz wyluzowac

A w cholere z mieszkaniem z obcymi pannami. Nic tylko marudzenie, nie posprzątasz- źle, posprzątasz też źle, bo chodzi i poprawia...