Boję się raka

szyjki macicy.Dwóch ginekologow wysłało mnie na kolposkopię ,którą zrobi e po wynikach cytologii bo moja nadżerka krwawi i jest duża.. Myslcie ,że to cos poważnego? wesprzyjcie mnie jakoś.. jestem młoda mam 24 lata ..

coś ci się pomyliło chyba, kolonoskopia to badanie przewodu pokarmowego od "końca"

KOLPOSKOPIA nie kolonoskopia

kolposkopia to badanie szyjki macicy w powiększeniu pod katem sprawdzenia raka szyjki macicy czy jest czy go nie ma

ups, sorki nie doczytam:) na razie sprawdzają, także nie denerwuj się na zapas:)

wiem.. pytałam sie ginekologa czy sądzi ,że to może byc złego to powiedzial ,, nie sądzę ,ale trzeba to sprawdzić" bo mowił ,że jak przez te 3 lata co do niego chodze nie było raka to i teraz pewnie nie bedzie..

Znam kilkanaście metod na raka.

do badania hstopatologicznego i tyle :) na raka szyjki pracuje sie calymi latami, na pewno nie grozi Ci tak od razu stadium inwazyjne. Co najwyzej badanie wykaze zakazeniem wirusem hpv. A wtedy musisz regularnie robic cytologie (co pol roku, co rok, w zaleznosci od tego jak zaleci lekarz), Jezeli okaze sie, ze nadzerka jest zrodlem wysiewu podejrzanych komorek usuna Ci ja, albo co najwyzej skrocona zostanie szyjka macicy. I tyle! Mam to samo, wiec wiem co mowie :) badaj sie, kontroluj, a rak szyjki Ci nie zagrozi. Akurat ten rodzaj raka latwo powstrzymac. Zanim powstanie, musialabys z 10 lat sie nie kontrolowac. A zwykle badanie cytologiczne wystarcza, by zareagowac w pore :)