Mieszkanie czy segnemt/bliżniak ?

Poradźcie, mając gotówkę co lepiej kupić, mieszkanie w warszawie, czy segment/bliźniak w miasteczku 30 km od warszawy. Obydwa w stanie developerskim i zostaje mi ok. 80 tysięcy na wykończenie (wiem że to za mało).

daje piczki ocju :o

Ja bym wolał już ten segment,ale tak najbardziej to bym chciał dom :P Sam się zastanów co wolisz,bo to kwestia indywidualna.

a ile za metr w deweloperskim ( tak poza konkursem) Ja bym Wolał segment!!!!

30km od Wawy czy od centrum warszawy? bo to zasadnicza roznica. jesli od centrum to segment, jesli od granicy z miastem to zdecydowanie mieszkanie.

Tak do 500 tyś, developer wmiarę sprawdzony, poprzedni właściciele zadowoleni. Na dom trzeba mieć większy fundusz. Bliźniak 160 mkw, kawałek działki.

co do odległości do warszawy to zbytnio mnie to nie interesuje ponieważ nie mam takiej potrzeby żeby tam jeździć. Moja kobieta tylko pracuje w warszawie, zamierza dojeżdżać WKD (stacja w pobliżu)

LEpszy segment, po co Ci zgiełk waraszawy na codzień, Ja wole spokoj cisze.

ja bym kupila tego blizniaka z kilku powodow-na pewno bedzie jakis ogrodeczek(maly moze bo maly ,ale jest),byc moze tez garaz i podjazd, po drugie-zawsze to prywatny domek;))

też mam dylemat mieszkaniowy, sprzedaje na Ursynowie a chcę kupić w Piasecznie lub Wawrze i zastanawiam się, skąd będę dłużej dojeżdżać do pracy na Mokotów komunikacją miejska...

Na mokotów to z wawra chyba szybciej. chociaż w tym roku podczas opadów śniegu z pracy autem wracałem 1,5 godziny, pieszo idę 25 minut :)

z tym, że ja kompletnie nie znam tych okolic, ale znalazłam bardzo atrakcyjne mieszkanie na stylowej, tylko komunikacja niezbyt zachęcająca...do M politechnika mogłabym dojechac autobusem 502 z Traktu Lubelskiego, ale on kursuje 2 razy na godz...z Piaseczna są siedemsetki do M wilanowska co 10 min...

Najchętniej wyprowadził bym się gdzieś na wieś na podlasiu. Niestety nie mam zawodu który pozwala na telepracę, nie projektuję, nie rzeźbię. Powatrzymuje mnie tylko perspektywa braku dochodu w tamtym rejonie. Dosyć mam już miasta, imprez, kin. Mi zbyt szybko życie tutaj płynie. Moi przyjaciele którzy tam mieszkają, weekend zaczynają w piątek koło połódnia, żyją powoli, rąbią drzewo na opał, sadzą warzywa, pędzą bimber. Są samowystarczalni i szczęśliwi. Dzieciaki zdrowe i rumiane.

to byś wydał na utrzymanie tego domku więcej niż oszczędziłbyś na działce.

działkę to mam gratis, nawet całe pole, tylko że to jest "daleko od szosy", nie mam pomysła co tam robić zeby były PLNy na bieżące wydatki.