Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a idzie wiosna

Depresja mnie wykańcza

Polecane posty

Gość a idzie wiosna

Mam 17 lat nie potrafię się cieszyć życiem ale nie potrafię się wygrzebać z tego w co już sama się wplątałam... skonczyć ze sobą nie skończę bo nie mam odwagi... a może podświadomie mam cichutką nadzieje ze bedzie lepiej... ale nie bedzie ja to wiem... ile juz czekam i nic sie nie zmienia... nie mowcie wez sie w garsc a nie tylko narzekasz bo nie wiecie co to depresja... to nie jest zwyczajne narzekanie czy chwilowy smutek... Chyba oszaleję :( Czy jest tu ktoś kto choruje bądź chorował na to?? wiem że sie poniżam pisząc na forum o takich sprawach ale na prawdę nie mam sił... tonący brzytwy się chwyta-może i mam nadzieję że coś się zmieni... że cud się stanie dzieki temu topikowi... jezeli ktos sie odezwie.. niech mnie nie osadza z gory ,prosze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak. Chorowałem. Wyleczył
mnie psychiatra. I do takiegoi lekarza powinnas iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona myśl
ale co sie stalo ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a idzie wiosna
nie mam pojęcia co to zapoczątkowalo... moze wzielo sie ''samo z siebie'' ? wiem,glupio brzmi. Od nigdy sie sobie nie podobalam, mam beznadziejny wyglad, madra kiedys bylam, ale to sie zmienilo:O sama sie chyba utwierdzalam w tej depresji i dlatego sie tak pograzylam... bylam u psychiatry, a wlasciwie caly czas chodzę . Dostalam antydepresanty ale nic nie pomagają...:( U psychologa też byłam. Robiłam testy weschlera czy jakos tak, psychiatra powiedziala ze podejrzewa dysleksje :o czytalam ze nie mozna w depresji tych testów robic. sama nie wiem. w ogóle w zyciu sie pogubilam,nie umiem sie pozbierac. zle mi idzie wszedzie, co bym nie zrobila. kiedys taka nie bylam,mysle ze przez to zrobilam sie taka dziwna. własciwie normalnie funkcjonowalam do jakiegos 10 roku zycia, choc wczesniej jako dziecko nie raz płakałam z bezsilnosci,spotykały mnie rozne przykre sytuacje w domu,w szkole,na podworku... czuje sie beznadziejna:O nic, tylko skonczyc ze soba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejna zakompleksiona. dziewczyno to że nie masz idealnej figury doskonałych rysów twarzy nie znaczy że jesteś brzydka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leviatan kude ekspert
leviatan jak zwykle blysnal swoja madroscia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak ci pomóc . Wydaje mi się żę za bardzo uwierzyłaś w swoją złą sytuację. masz jakąś pasję? Masz jakichśprzyjaciół? Samej cięzko z tym walczyć. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a idzie wiosna
nie tylko chodzi o urode :( gdybym nie była, nikt ( czasem by sie zdarzylo wiadomo) by nie wyzywał, nie odtracal dlatego mam taki uraz. jedyny atut - duze cycki ktore mi sie nie podobaja i tak, wolalabym mniejsze, nie raz mnie spotykaly glupie sytuacje wlasnie z ich powodu,' czesto faceci sobie ze tak powiem, kreca beke i nic wiecej... wiecie jakie to uczucie byc wysmianym w twarz?? nie potrafie juz kolo nikogo przejsc na ulicy, to jest straszne:o Kazde wyjscie z domu konczy sie tak samo. a od kilku dni zaczela mnie bolec klatka piersiowa, bol nie do wytrzymania,plytki oddech z tego co czytalam to nerwica... ale wole sie juz kolejna rzecza nie pograzac :( levviatan procz tego mam takie wady ze nikt by na mnie nie spojrzal. nawet nie jestem przecietna .. to sobie wyobraz jakie potwory jeszcze zyja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie wady ? wszystko idzie
naprawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a idzie wiosna
Miłosz z Maszewa Uwierzyłam dlatego że tak jest, nie dopowiadam sobie, że tego sie zmienic nie da bo nawet optymistyczne myslenie g*wno pomaga. z kazdym dniem sobie uswiadamiam jaka beznadziejna jestem :o nie wyolbrzymiam, tak jest na prawde. juz nie moge patrzec jak kazdy zyje sobie spokojnie a ja sie mecze, gotuje w srodku... niemy krzyk z bezsilnosci :( mam bliskich znajomych, jeszcze od podstawowki razem sie trzymamy ale z kazdym dniem czuje ze ich trace, juz nie jest tak jak dawniej.. kazdy ma swoja druga polowke, szczesliwe zycie, innych ludzi, rodzinę , wola chodzic na imprezy, troche takie zycie w biegu.. i w nauce tez im dobrze idzie. a ja czuje ze przegralam zycie na starcie.. bo kto by z nudziara majaca niewiele do powiedzenia chcial chocby troche pogadac? nikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a idzie wiosna
e tam, wazne ze sie wypowiedział :) stara sie pomoc chlopak ;) jakie wady ? wszystko idzie w moim wypadku juz raczej nie:o wole nawet nie pisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a idzie wiosna -> widać trafiasz na samych chłopaczków, którzy widzą w tobie nic więcej niż cycki, a nie mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz depresyjną osobowość, wciąż wyolbrzymiasz ciężkie chwile i swoje wady. wyobraź sobie, że swoją największa wadę możesz w tej chwili wymienić na brak nogi. Masz cos na wymianę? Jak nie - to nie blamcz. Ludzie maja naprawdę spore problemy. Moim zdaniem ty nie potrafisz jedynie zorganizować swojego życia. Nikt i żadne leki nie wyrwą cię z depresji skoro ona jest twoim sposobem na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawsky,,
Idz do psychologa on zdecyduje czy wysłać cie do psychiatry po leki. czy psychoterapia wystarczy. NIsłuchaj debili tylko idź czym predzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a idzie wiosna
ale co maja widziec? głupote? czy wady ktore u mnie sa powazniejszymi defektami ? niz u przecietnych ludzi.. na dodatek co chwile cos.. jakies durne choroby.. mam dosyc. w ogole mnie zycie nie cieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijoiohiohiuhuuihiu
Jeśli leki nie pomagają to należy je zmienić. Rzadko kiedy antydepresanty są od razu trafione. Ja zmieniałam dwa razy zanim tarfiłam na "swoje". Wiesz co oznacza depresja-że cokolwiek ktos Ci tu napisze pocieszającego to i tak nie uwierzysz-na tym to polega. Jesteś zamknięta na optymizm czy nadzieje i nie pomogą Ci czyjeś słowa czy zapenienia,ze jesteś wartościowa czy ładna. Ty jesteś w dole i dlatego innych barw niz czarna nie wiedzisz. Po 1 niech lekarz Ci zmieni leki- nie ma sensu się truć tymi, które nie dają efektów. Jak tarfisz na swoje leki, które Ci pomogą(pamiętaj że czas działania takich leków to ok 3 tygodnie-po takim czasie powinnaś czuć różnicę w samopoczuciu. Kiedy uda Ci się dzięki tabletkom zobaczyć,że wcale nie jest tak źle i że wszystko zależy od Ciebie (to jak reagujesz na trudne sytuacje , jak radzisz sobie z przeszłością , kompleksami itd.) wtedy przy pomocy psychoterapii wyjdziesz ztego całkowicie. Pamiętaj o tej psychoterapii -bo same tabletki pomagaja tylko na czas brania(np pare miesięcy czy lat) ale potem trzeba odstawić i umieć żyć bez nich ale na to ma Cię własnie przygotować psychoterapia. Nie poddawaj-życie bez depresji jest o wiele lepsze:) Wiem co mówię bo wyszłam ze strasznego dołka i widzę, że się da ale jak się nie widzi nadziei to podstawą jest branie leków na początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a idzie wiosna
Byłam u psychologa, tak zalecil lekarz u ktorego bylam i nie mogl rozpoznac od czego jestem apatyczna,senna etc. z kolei psycholog nie wiele pomogl i kazal mi isc do psychiatry :O dał namiary,poszlam. dostalam leki... biore 3 miesiac i nic.. probuje sie podniesc,pozytywnie myslec tylko jak skoro wszedzie mnie odbieraja negatywnie? przez to sie stalam troche taka dzika,i to kazdy widzi. :( nie wyolbrzymiam, moze mam troche depresyjna osobowosc ale tylko i wylacznie przez ludzi . kiedys potrafilam swietnie sobie zorganizowac cos, choc to byly dopiero poczatki. teraz nawet z lozka wstac nie moge, udreka okropna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a idzie wiosna
wizyte kontrolną mam dopiero w kwietniu.. na razie zwiększyła mi jedynie dawke. pod koniec marca jade na jakies badania do psychologa... a ta terapia o ktorej mowisz - nikt mi (tj psychiatra ) nie zaproponował , mam isc sama do psychologa i powiedziec co i jak czy co mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbadaj sobie jeszcze hormony tarczycy i cukier a poza tym, nie ważne przez kogo i co masz depresję, bo odszkodowania nie dostaniesz, zyskasz tylko wtedy, gdy sie z tego wyrwiesz i to jest tylko w twoim interesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a idzie wiosna
nie myslalam nawet o odszkodowaniu .. wiem że to w moim interesie ale czuje sie tak,jakby zawsze mnie cos przygniatalo i znowu bym upadała mimo proby podniesienia sie :/ dlatego nie widze juz sensu zycia kompletnie :o cukier mialam robiony 3 razy , w czerwcu,sierpniu i styczniu, jest w porzadku tak samo hormony choc troche mnie niepokoja bo od sierpnia mi spadly,ale sa w normie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zanim znajdziesz przyczynę idź raz tyg. na solarium, czasem pomaga, a raczej nie szkodzi, napisz jeszcze jakie leki bierzesz, równiez te poza antydepresantami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakis rok temu bylam w IDENTYCZNEJ sytuacji jak Ty... Ale wyszłam z tego, jeśli zaczniesz pracować nad sobą to Tobie tez to się uda. Jakie męczą Cię te choroby? Druga bardzo ważna sprawa - czy chcesz zacząć pracować nad sobą czy czekasz aż wszystko samo się zrobi? Odpowiedz szczerze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a idzie wiosna
mi by zaszkodzilo... mam mocne przebarwienia i bym pogorszyla sobie sprawe.. :( męczą mnie choroby skórne, wzrokowe, prócz tego mam problemy z przewodem pokarmowym,mam tez migreny, itp . wole juz nawet nie pisac :o szkoda slow :( Happyness :) chcę zacząć, i próbuję,ale zawsze się poddaję, bo coś mnie zniechęca i nie mam sił... to nie tak że siedze i czekam na cud... próbowałam ale sama nie dam rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkur_wiona
sory jak będę chamem, ale ' a idzie wiosna' dla mnie jesteś fascynująca. Twój przypadek to dla mnie dobry, bo realny argument dla realizowania mojego celu, a wełaściwie nieustannego powtarzania prób owej realizacji. Ja też uważam że dużo przegrałam w życiu i że codziennie przegrywam, ale to życie nic innego. Masz depresje? Sztos! Jesteś dla mnie motywacją! Potrzebuje Cie. Mój cel: psychologia-> pomoc ludziom takim jak Ty. Nie napisze Ci że wszystko będzie dobrze, bo to gówno prawda. Nie wiem jak będzie. Ty też nie. Ale jakoś musi. Tu chodzi tylko o perspektywe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy w szkole albo rodzice np wżywali się na Tobie w dzieciństwie? Jeśli tak to od kiedy? I od kiedy masz problemy ze wzrokiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten ból...
Autorko, jeśli chcesz pogadac z osobami dotkniętymi depresją to koniecznie odwiedź forum www.depresja.ws , tam nikt cię nie oceni i nie zdołuje jeszcze bardziej. Tam ludzie rozumieją, to co zdrowi uważają za niepojęte. Polecam ci również stronę abc depresja żebyś mogła nieco bliżej zrozumiec co tak naprawde się z tobą dzieje. Ja sama z tym walcze od lat, a to cieżka i żmudna praca. I najgorzej jest się przyznac otwarcie przed samym sobą ze jest sie chorym, zwłaszcza kiedy dokuczają huśtawki nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie zaczęło się od tego że nie byłem w stanie odczuwać żadnej przyjemności, anhedonia. Odczuwałem bezsensowność życia i własnego bytu, nie miałem żadnego zapału i motywacji, nie miałem potrzeby wstawać rano z łóżka. Utraciłem zainteresowanie. Czułem się winny. Nie wychodziłem w dzień z domu, robiłem to wieczorem, ale kiedy kogoś mijałem, to miałem wrażenie, że ta osoba śmieje się ze mnie. Z tego, że nie dostałem się na studia i siedzę rok.,,Co tutaj jeszcze robisz? Nie dostałeś się? A do pracy dlaczego nie pójdziesz?” Chciałem czytać książki, ale nie byłem w stanie skupić się na tyle, żeby doczytać jedną stronę. Wiedziałem ze muszę coś z tym zrobić. Szukając informacji jak sobie pomóc trafiłem na stronę http://moc-energii.pl i zamówiłem rytuał oczyszczenia aury. Kilkanaście dni po rytuale wszystko jakby zaczęło się układac po mojej myśli. Zacząłem mieć więcej sił witalnych i przestałem mieć czarne myśli. Ten stan utrzymuje się już kilka miesięcy a tamten okres zaczyna być tylko niemiłym wspomnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×