Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna..;(

puste słowa męża...

Polecane posty

Gość smutna..;(

Witajcie, musze sie wygadac.. zaczne od tego ze ejstem w 37 tyg ciąży i nie czuje sie najlepiej.. Moj mąż ciągle powtarza ze jestem najwazniejsza, na pierwszym miejscu itp..a tymczasem jak tylko jest okazja to wychodzi tu do kolegow tu na mecze... i ja juz idzie to pół dnia go nie ma.. teraz mowi ze jedzie na mecz do Warszawy w tym tygodniu, prosze zeby nie ejchal bo akurat w tym dniu mam lekarza i boje sie ze bede go potrzebowac itp..ze akurat go nie bedzie.. a on ze nic sie nie stanie itp ze bede mu pisac i ze jedzie i koniec.. STRASZNIE MI PRZYKRO JEST.. on mnie nie rozumie ze juz mi ciezko i wole jak jest blisko...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to już do niego pretensje musisz go zmobilizować do normalnej poważnej rozmowy i powiedzieć jasno ze go potrzebujesz teraz a niedługo jeszcze bardziej ale też nie każ mu non stop z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna..;(
myszka dziekuje ze mi odp.. ;( Otóż własnie to robilam i robie caly czas.. mowie mu dokladnie o tym ze go potrzebuje, ze czuje sie pewniej jak jest blisko bo ja juz sie denerwuje tym wszystkim ze to juz tak blisko.. (szczegolnie ze ponad tydzien temu odszedł mi czop sluzowy..) i ze w tym dniu co chce wyjechac mam lekarza.. i ze jak urodzi sie maly to nie chce zeby nas tak zostawial..to on mowi ze zovaczymy jka bedzie w praniu ale wiem ze nie zrezygnyje z tego..z meczy itp.a mi tak przykro! co mam zrobic zeby mnie zrozumial? powiedzialam mu ze jak cos sie stanie a go nie bedzie orzy mnie to nigdy mu tego nie wybacze! i jak mu sumienie pozwala mnie na tyle zostawic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To teraz sobie wyobraz co bedzie po urodzeniu dziecka........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna..;(
czemu myslisz ze przesadzam? jak on moze jechac i sie swietnie bawic z kumplami na wyjezdzie i meczu z mysla ze ja sama w domu jestem i nie najlepiej sie czuje.. ? ja zawsze bylam przy nim w trudnych chwilach i nie zasluzylam na to.. zawsze ejstem na jego prosby, nie olewam ich.. bylam jak mnie potrzebowal, nie zostawiałam go,a tym abrdziej jakby prosil zeby,m tego nie robila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1111111111111111111111
dlaczego przesadza? ja autorkę rozumiem,musisz z nim porozmawiać teraz ty powinnaś być najważniejsza a nie jakieś mecze i koledzy.a co będzie pózniej jak dziecko się urodzi też nie będziesz mogła na niego liczyć? musisz go jakoś ustawić bo będzie ci ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tego co widze
to po porodzie zostaniesz ze wszystkim sama. Wspolczuje. W 37 tyg. ciązy nie powinien jechac wczesniej dlaczego by nie. ale teraz powinien byc przy Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna..;(
dzieki za zroumienie. .:( tego raczej w nim nigdy nie zmienie..jak cos sie dzieje to wychodzi.. na mecz jedzie.. nawet jak prosze zeby został.. heh mysle o tym co bedzie potem..staram sie mu mowic o swoich obawach..ale widze ze on to bagatelizuje.. mowi ze to nie ebdzie tak straszne jak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddd
absolutnie nie przesadzasz!!! koncowka ciazy, zle samopoczucie a chlop na mecz??? w kazdej chwili moze zaczac sie porod...a on bedzie piwko z kolegami. Niestety te czasy sie skonczyly dla niego...szkoda, ze on tego nie rozumie, a Ty przez to sie meczysz. Rozumiem niech idzie do pracy, ale na zabawe i mecze...to jest nie do pomyslenia. Tobie tez sie wiele rzeczy skonczylo wraz z zajsciem w ciaze..zreszta zaszliscie w ta ciaze razem, wiec niech on tez sie dostosuje do nowej sytuacji. A po urodzeniu dziecka to kto Ci bedzie pomagal jak on ciagle koledzy i mecze? Sorry, ale to jest palant. Zycze Ci aby do niego cos dotarlo i niech on jak najszybciej nabierze rozumu. Niestety nie wiem co Ci poradzic bo nie wiem co powiedziec takiemu facetowi jak on sie jeszcze sam nie skapnal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna..;(
sama to ze wszystkim nie zostane bo tak to mi pomaga.. ale w takich momentach wiem..ze koledzy mecze wazniejsze.. są i bedą.. bo sobie mysle co by sie musialo stac zeby on uległ jak go prosze zeby został itp.. ale on ma swoje sprawy..wiem ze wazniejsze tak to wyglada neistety.. ciaza tego zmienila a ja sie ludze ze dziecko to zmieni? na darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1111111111111111111111
postaw mu jakiś warunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cię doskonale rozumiem i zachowuje sie jak szczyl a co będzie jak dziecko zachoruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna..;(
"Tobie tez sie wiele rzeczy skonczylo wraz z zajsciem w ciaze." własnie.. o tym to on nie pomysli.. ;( ale zle mnie zorumialas.. on po knajpach nie chodzi, piwa nie pije itp..nie moge powiedziec.. tylko zbiorki przed meczami, itp .. on wlasnie chyba uwaza ze dziecko nie musi wszystkiego zmieniac.. ale u mnie zmienilo juz wszystko.. wlasny maż mnie nie rozumie.. i nie mam sie komu wygadac bo mi wstyd za niego, za te wyjazdy na mecze..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna..;(
ja bym nie umiala tak jak on... zawsze bylam przy nim jak mnie potrzebowal.. prosic nie musial mnie o to nawet.. czuje sie bezradna juz.. warunek obojetnie jaki by na niego nie zadzialał raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
tak zaawansowana ciąża to jak bycie w blokach startowych - moze się zacząć w każdej chwili i niestety Twój facet powinien byc z Tobą, bo nie zawsze jest tak, że poród trwa godzinami, może się okazać, że szybko trzeba do szpitala i co wtedy? Ty sama z karetką? akurat w drugiej ciąży miałam taką niespodziewaną akcję w pierwszym dniu 38tyg. - bez ostrzeżenia trzeba było jechac do szpitala i na stół - jakbym nie miała chłopa pod ręką byłabym ugotowana ale jak masz mu uświadomic powage sytuacji to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
z drugiej strony smutna - jak już życie wróci do rutyny - to większośc mężczyzn potrzebuje takiej odskoczni , nie wiem ile czasu mu to zajmuje, ale jakby się udało wkomponować te wyjazdy w Wasze zycie to wszystkim wyszłoby na zdrowie... jednak w czasie okołoporodowym i zaraz po porodzie powinien być z Wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×