Nie widziałam go 2 miesiące i wcale mi go nie brakuje

Mieszka 500 km ode mnie. Mieszkalismy razem 2 lata, ale wrocil do rodzicow, bo tam rozpoczal budowe domu. Ostatni raz rozmawialam z nim ponad miesiac temu. Jedynie jakies sporadyczne smsy piszemy. Jakos mi go nie brakuje, nie mam i nie szukam nikogo innego, ale dobrze mi tutaj samej. Chcialam do niego przyjechac, ale pracuje i nie mam kiedy. A on tez jakos nie mowi o tym by sie zobaczyc, choc nie pracuje. I co o tym wszystkim mam myslec...

odkrylam pod jego nieobecnosc ze moj owczarek jest lepszy od niego

Myślę, że nie potrzebujesz naszy rad, sama dobrze wiesz co masz myśleć.. serce nie sługa, skoro tak się zachowujecie/zachowujesz i myslisz tak a nie inaczej- to o czymś świadczy...