Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sommerfugl

co zrobic w tej sytuacji?

Polecane posty

Gość sommerfugl

Moi rodzice popadli w powazne tarapty finansowe i niestety obiecanych pieniedzy na wlasne wesele nie dostane. Jakos to przebolalam i zaczelam na wesele odkladac sama z narzeczonym i ustalilismy date na nastepny rok na wielkanoc. No i teraz rodzice nie prosza, zeby nie robic duzego wesela bo klopoty sa przez ojca (wypadek po pijanemu, splata regeresu ubezpieczenia, wylot z roboty) i ze on bedzie sie wstydzil jak sie cala rodzina zjedzie wiec lepiej obiad dla najblizszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że powinnaś posłuchać głosu swojego serca ;) Jeśli Twoim marzeniem jest wesele -rób je! Nie ulegaj niczyjej presji tylko dlatego że tatuś będzie się wstydził. Niech się wstydzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość effy.
popieram. Rób wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rób wesele
koniecznie. jeśli posłuchasz rodziny możesz żałować później, że nie przeżyliście tak fantastycznej nocy. poza tym na weselu to Ty i Twój mąż będziecie najwazniejsi, niech Twój tatuś się nie boi, że swoją osobą przyćmi Wasz ślub !!! no i w ciągu roku wiele sie może wydarzyć a historia Twojego taty spadnie ze świecznika. poza tym jeśli staracie się ja trzymać w tajemnicy, to może wcale nie wie tyle osób, ile wam się zdaje że wie. a może Twoj przyszły mąż marzy o weslelu, może podczas wspólnego planowania nabrał na niego chęci i na prawdę nie warto rezygnować z tak pięknych planów. poza tym - twój tata niech się wstydzi, ale nie waszym kosztem. litości. i nie daj się zwieść lamentom Twojej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W głowie się nie mieści, że niektórzy rodzice są tak egoistyczni. Ja rozumiem, że czasami tak bywa, że się nie dokładają do wesela, bo nie mają i nie chcą się zadłużać. Ok, to jest rzecz dla mnie naturalna. Ale żeby dyktować Ci co masz robić? To Twój ślub, Twoje wesele i Twoje życie. Jeśli marzyłaś o tym od dawna, to dlaczego masz z tego rezygnować w imię błędów Twojego ojca? Drugi raz (najprawdopodobniej :D ) ślubu brać nie będziesz, to i wesela nie będziesz miała. Ja robiłabym wesele, a tacie wytłumaczyłabym, że to Twój dzień i Twoje życie i tego właśnie chcesz. A poza tym kto będzie myślał o Twoim ojcu w takim dniu? Każdy ekscytuje się ceremonią, imprezą, zabawą, suknią młodej, jedzeniem... nikomu pewnie przez myśl nie przejdzie sprawa Twojego taty. Rób wesele, bo będziesz żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek______
Podejrzewam, że może rodzice mają do siebie pretensje, że przez nich odwleka się moment waszego ślubu, że musicie czekać jeszcze ponad rok, a gdyby nie ich problem, to bylibyście małżeństwem wcześnie. Może właśnie dlatego sugerują wam, byście się ograniczyli do przyjęcia i wzięli ślub w pierwotnie zamierzonym terminie. Dla rodziców, to ślub jest istotny, a nie cała otoczka, dla nich liczy się to, że jako małżeństwo może pomyślelibyście o jakimś wnuku dla nich... Są bardziej tradycyjni, stąd chcieliby żeby było po bożemu. Zrobisz, jak chcesz, ty sama wiesz, co dla ciebie jest istotne i nikt nie ma prawa TWOJEJ decyzji zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Moi rodzice popadli w powazne tarapty finansowe i niestety obiecanych pieniedzy na wlasne wesele nie dostane. Jakos to przebolalam " ;-)))))) hahahahah - przebolala ze nie dostanie kasy;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna orchidea...
to nie wesele twojego ojca tylko twoje, jeszcze czego nie miec wesele bo sie tatus bedzie wstydzil za siebie ;/ -to niech sie wstydzi albo mysli a nie chce innym psuc tak wyjatkowy dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] rób wesele koniecznie. jeśli posłuchasz rodziny możesz żałować później, że nie przeżyliście tak fantastycznej nocy" no tak - dla tych ktorzy nie chdzaja na roznego rodzaju imprezy , nieotzrymuja zroznicowanych zaproszen - to zwykle robia sobie jedna taka nocke w zyciu sie tym ciesza 3 lat przed oraz 3 lata po, trcohe zal tak ubogiego zycia;/ " poza tym jeśli staracie się ja trzymać w tajemnicy, to może wcale nie wie tyle osób, ile wam się zdaje że wie" co za metlanosc i co za "rodzina" - dulszczynza pachnie na kilmometr - koles po pijaku spowodowal wypadek - ale zeby tylko rodzinka sie nie dowiedziala bo on sie "wstydzi" - otoz wstyd jest czsecia rehabilitacji spolecznej;-))) "a może Twoj przyszły mąż marzy o weslelu, może podczas wspólnego planowania nabrał na niego chęci " jasne ;-)) z moich obserwacji wynika ze im blizej wesela tym bardziej kazdy pan mlody nabiera "ochoty" na jego organizacje;-))) "poza tym - twój tata niech się wstydzi, ale nie waszym kosztem . litości. i nie daj się zwieść lamentom Twojej mamy" co z amatka - wiksza wage przyklada do meza pijaka niz do planow wlasnej corki,ciekawe jakie wartosci jeszcze mozna wyniesc z takiego domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim skromnym zdaniem.
decyzja o weselu to decyzja dorosłych LUDZI którzy sami potrafią zarobić na nie a nie żerować na rodzicach :o jesteś głupią egoistką jak jeszcze masz żal że rodzice ci nie zapłacą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten ror mnie centralnie
wkurwia. zamiast odpowiadac normalnie na pytanie, dac glos w dyskusji jak czlowiek robi cyrk z analiza psycho spoleczna kazdego zdania. niedlug analizowac bedzie kazda litere z osobna.załosne. a i czytanie ze zrozumieniem mu średnio wychodzi, gdyz miezyc chce wszystkich miara nudnego i smutnego zycia jakie wiedzie poszczegolny autor posta. to twoje zycie jest do dupy żałosny rorku a i w 90% Twoje psychoanalizy gówno się maja do poruszanego tematu. i moge sie z wami zalożyć, że jakieś moje zdanie da w cudzysłowik i skomentuje w swoim "stylu", jak nie całą wypowiedź. ;) a ślub i wesele sobie zróbcie. dla siebie i swoich wspomnien. może skromniejsze, ale nie pomijajcie rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR nie uważasz
"[zgłoś do usunięcia] rób wesele koniecznie. jeśli posłuchasz rodziny możesz żałować później, że nie przeżyliście tak fantastycznej nocy" no tak - dla tych ktorzy nie chadzaja na roznego rodzaju imprezy , nieotzrymuja zroznicowanych zaproszen - to zwykle robia sobie jedna taka nocke w zyciu sie tym ciesza 3 lat przed oraz 3 lata po, trcohe zal tak ubogiego zycia;/" - że Młodzi robią sobie taką nockę raz w życiu, planują ją i przezywają, bo chcą żeby ich wesele było naj w stosunku do innych imprez na których bywali? I chcą mieć z tych chwil jaknajlepsze i jaknajwięcej miłych wspomnień. Nie. Ty od razu zarzucasz ubogie życie. Szkoda, że nie zarzuciłeś im dodatkowo ubigiego życia duchowego, bo z tego też słyniesz. A odpowiedź na pytanie. Jakie życie wiedzie ROR marnujący tyle czasu przed monitorem komputera i plujący jadem na wszystkie strony świata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] ten ror mnie centralnie wk**wia. zamiast odpowiadac normalnie na pytanie, dac glos w dyskusji jak czlowiek robi cyrk z analiza psycho spoleczna kazdego zdania." no wiesz denerwujesz sie bo cie to ...zsakakuje. podswiadomie zdaasz odpowiedzi prostej i przewidywalnej, nie martw sie slonce wiele osob tak ma jak ty;-)) " a i czytanie ze zrozumieniem mu średnio wychodzi, gdyz miezyc chce wszystkich miara nudnego i smutnego zycia jakie wiedzie poszczegolny autor posta. to twoje zycie jest do d**y żałosny rorku a i w 90% Twoje psychoanalizy gówno się maja do poruszanego tematu" patrz - takie moje "nudne" zycie a takie emocje u ciebie wywowluje - ze znizasz sie do agresji i obrazania;-) no ale jak to juz podkreslalam to - obrazanie to bron ludzi bezbronnych intelektualnie;-) "i moge sie z wami zalożyć, że jakieś moje zdanie da w cudzysłowik i skomentuje w swoim "stylu", jak nie całą wypowiedź." oczywiscie skarbku;-)))) bowiem na tym polega dyskusja - na merytorycznym odnoszeniu sie - ale coz ty mozesz o tym iwedziec;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"- że Młodzi robią sobie taką nockę raz w życiu, planują ją i przezywają, bo chcą żeby ich wesele było naj w stosunku do innych imprez na których bywali? I chcą mieć z tych chwil jaknajlepsze i jaknajwięcej miłych wspomnień. Nie. Ty od razu zarzucasz ubogie życie" prede wszystkim to jestem kobieta;-) no ja uwazam ze to zlasne - kazdy kto publicznie sie wystawia podlega ocenie - moja jest taka robienie sobie nocy dla wspomnien jest bardzo ubogie, ale jak chca niech robia - przeciez ja im nie zabraniam - whatever makes them happy;-) "A odpowiedź na pytanie. Jakie życie wiedzie ROR marnujący tyle czasu przed monitorem komputera i plujący jadem na wszystkie strony świata? " kochanie ja nie pluje jadem - ja wywrazam opinie - nie robie w przeciwienstwie do innych wycieczek personalntych, nie oceniam wspomnianych panstwa mlodych jako ludzi - oceniam tylko ich stosunek do uroczystosci - moga byc bardzo fajnymi ludzmi co nie zmienia faktu ze majac takiepodejscie do weseliska nasuwaja mi sie takie wnioski;-) a ztym siedzeniem przed monitorem - dobre sobie;-)) przygadal kociol garnkowi;-)) ale jesli od tego ci sie poprawi humor to napisze: moje zycie jest nudne i iubogie jeszcze bardziej, nie mam nic poza ekranem komputera, oczywiscie jestem stara panna i mam tylko kota itd.itd.itd;-))))))) jak widzisz zalezy mi na poprawianiu humoru u innych;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd się biorą takie
ograniczone istoty jak ROR? Czy nie widzisz, ze nikt nie chce cię czytać psycholożko hobbystko? Choc i tak widzę u niej pewien postęp, bo do tej pory jej wypociny ograniczały się głównie do zażartego antyklerykalizmu. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sommerfugl
ROR - nie rozumiem co jest w tym smiesznego. Wesele mialo byc juz dwa lata a z powodu problemow z ojcem konkretny termin bede mogla ustalic dopiero za jakis rok bo nawet wiadomo czy nie pojdzie siedziec. Mam 27 lat, studia skonczylam w wieku 23 i od wypadku nie robie nic innego jak tylko pomagam rodzicom w ich klopotach finansowych bo sam regres z ubezpiczenia wyszedl 50 tys. Mialam obiecane, ze rodzice sfinansuja nam polowe wesela, na rodzicow narzeczonego nie mozemy liczyc bo sa kiepsko sytuowani a tymczasem nie tylko nie dostalam tych pieniedzy ale jeszcze musialam wylozyc swoje oszczednosci na owe wesele zeby splacic czesciowo dlugi, ktore bedziemy jeszcze splacac ladnych pare lat i do tego co miesiac musze pomagac rodzicom bo pracuje tylko mama. Marzy mi sie nieduze wesele, wlasciwie sama najblizsza rodzina i przyjaciele ale i tak robi sie z tego 70 osob. Na mniej nie zrobie bo niby jak mam powiedziec jednej siostrze ojca ze jej nie zapraszam a druga siostre, ktora jest moja chrzestna tak? Ktora kuzynke mam wykluczyc a mam ich 4 plus rodzona siostre? Kazda z facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko nie wykluczaj nikogo. Rób takie wesele, o jakim marzysz. A widzę, że jeszcze jesteś w stanie sama na nie zapracować, więc nie patrz na to, że ojciec się wstydzi. Niech się wstydzi, sam naważył piwa, to niech je wypije. Jesteś już w takim wieku, że teraz powinnaś inwestować w siebie i naprawdę masz dobry czas na ślub. A tato niech poszuka jakiejś pracy, jak ma długi. Nie kradł, więc może w urzędzie pracy coś znajdzie. Ja rozumiem, że pomagasz rodzicom, to Ci się chwali, ale z drugiej strony nie możesz podporządkowywać swojego życia i ślubu oraz finansów ich zachciankom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"[zgłoś do usunięcia] skąd się biorą takie ograniczone istoty jak ROR? Czy nie widzisz, ze nikt nie chce cię czytać psycholożko hobbystko? Choc i tak widzę u niej pewien postęp, bo do tej pory jej wypociny ograniczały się głównie do zażartego antyklerykalizmu" kochanie a skad wiesz ez wszyscy?;-)) bo ty i kilka innych osob - ludzie zawsze oburzaja jak sa ograniczeni ze ktos moze miec taki inny pkt widzenia;-) wypociny nie wypociny - ale czytasz i odpisujesz z wypiekami na twarzy;-)) psychologia mnie nigdy nie interesowala - mowie co widze/sadze, ale wezme to za komplement;-) nie jesteme antyklerykalem - sprwa religijnosci, sekt oraz innych przynaleznosci tez mnie nie specjalnie interesuje - ale jestem zwolenniczka zdrowego rozsadku;-)) stad czesto nie zgadzam sie z hipokrytami oraz sutannikami;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"sommerfugl ROR - nie rozumiem co jest w tym smiesznego. Wesele mialo byc juz dwa lata a z powodu problemow z ojcem konkretny termin bede mogla ustalic dopiero za jakis rok bo nawet wiadomo czy nie pojdzie siedziec" ja sie nie smije, ja ci bardzo wspolczuje - serio! ojca -pijaka - to dla Ciebie nie powinien byc powod do wstydu bo rodzicow sie nie wybiera - wspolczuje ci tez matki dla ktorej od twoich planow wazniejszy jest maz/partner pijak "Mam 27 lat, studia skonczylam w wieku 23 i od wypadku nie robie nic innego jak tylko pomagam rodzicom w ich klopotach finansowych bo sam regres z ubezpiczenia wyszedl 50 tys." ja bym na twoim miejscu przeanalizowala taka pomoc - owszem rodzicow kochamu miloscia bezwzgledna ale oni tez niejednokrotnie zeruja na swoich dzieciach - co mi sie wydaje ma miejsce u Ciebie " Mialam obiecane, ze rodzice sfinansuja nam polowe wesela, na rodzicow narzeczoneg" no wiesz skoro ci takie wartosci materialne przekazali i jeszcze sie z tego nie wywiazali (bo to co ich dotknelo to nie jest przypadek losowy tylko bezmyslnosc twojego ojca ktory pijany mial wypadek) - to juz pewnie wiesz ile ich slowo warte - a w kwestiach finansowych najlepiej polegac na sobie, moze gdybys im nie pomagala finansowo - to teraz moglabys zaplacic za wesele sama? dziwie mnie tez ta moda na finansowanie imprez przez rodzicow - ale nie moje pieniadze wiec sie nie wtracam - po psrotu sie dziwie, no ale widocznie tak rodzice wychowuja - zamiast uczyc zaradnosci - obiiecuja jednorazowo gotowke " bo pracuje tylko mama" - no bo ja sadze tatko ma inne rozrywki?;-) " jak mam powiedziec jednej siostrze ojca ze jej nie zapraszam a druga siostre, ktora jest moja chrzestna tak? Ktora kuzynke mam wykluczyc a mam ich 4 plus rodzona siostre? Kazda z facetem" ale czego oczekujesz ze ci powiem - no tak nie mozesz musiszz zaprosic 4 a nawet 8?????? to twoje zycie i wesele - zrobisz jak zechcesz - ja wyrazilam opnie- smieszy mnie ze nie masz pieniedzy a zapraszasz cala rodzine bo tak wypada cos "ala zastaw sie a postaw sie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×