Zawsze gotujecie obiad z 2 dań?

Szczególnie chodzi mi o niedziele:)

nie tylko 2 danie.

pół na pół. jak gęściejsza zupa, to bez drugiego dania. Ale zupy mam w zasadzie codziennie.

Jeżeli chodzi o niedziele to zawsze dwa dania. Rosół z makaronem a na to wiadomo czasmi ziemniaki, czasami frytki, czasami kluski +mięsko+surówka + kompot

a na drugie danie miało być

nawet jak robie zupe na udkach to udka zostawiam na drugi dzien do upieczenia.

ale to dlatego, że mało czasu jesteśmy w domu i nie ma czasu na stanie przy garach, ważne by zjeść coś na ciepło.

do a ja nigdy- a dlaczego ?? Z oszczędności, leństwa czy jak?

U nas zawsze sa 2 dania ale to moja mama gotuje. Ja bym poszla w niedziele do restauracji. :) A nie parzyla sie przy garach.

Zobaczcie co zrobili; http://www.pogrosiku.eu/77/news.html wiem co mówię bo mam stamtąd 3 rzeczy i to jest po prostu hit

"parzysz" sie przy garach...wspolczuje...

jak już wyzej napisalam, brak czasu, oszczęność raczej też wchodzi w rachubę. mieszkam z facetem, mam 23 lata więc stanie przy garach jeszcze mnie nie rajcuje, o ile kiedykolwiek zacznie :D

no jak gotować jagoda nie umie to się parzy :D

parzy garami czy inaczej sie parzy???? żenua...

nigdy

aha teraz jak tak pomyślałam to z dwa dni w tygodniu u mnie w domu jest jedno danie na obiad. A tak to dwa.

gdybymm miała gotowac tylko dla siebie prawdopodobnie nie gotowałabym wcale typowych obiadów.

bo ja zawsze gotuje jedno danie ale jak ostatnio powiedziałam o tym teściowej to dała mi do zrozumienia że w niedziele powinno się gotować dwa dania bo tak jest " odświętniej"

ja sobie niedzieli bez rosoło i wogóle bez dwóch dań nie wyobrażam

Nie gotuje z dwoch dan,bo u nas by tego nikt nie zjadl,kiedys probowalam robic,ale po zupie juz kazdy byl najedzony :P I mi zostawalo a nie lubie odgrzewanych posilkow,wiec teraz tylko jednodaniowe obiadki robie,na przemian raz zupe raz drugie.

Ja zawsze jedno, jeden porządny posiłek mi wystarcza, dla dwóch osób nie ma sensu więcej gotować... Duży garnek zupy jemy oboje dwa dni. Niedzieli nie świętujemy, a rosołu takiego klasycznego jeszcze nie robiłam, tylko wywar pod zupę, samego rosołu nie jem a mąż od święta je u mojej mamy.

Nigdy. U nas nikt by tego nie zjadl, wiec jest albo zupa albo drugie.

nie, nie robię z 2 dań, ponieważ przez jakiś czas gotowałam 2 dania, i często wyrzucałam jedzenie. Więc teraz na zmianę, raz zupa, raz drugie.

u nas zawsze jedno danie, i to z reguły drugie - mąż jest antyzupowy. wystarczy żeby sie najesc. w niedziele gotujemy cos bardziej "wymyslnego" po prostu.

U nas zawsze jedno... jak raz zrobiłam 2 dania to nikt całego obiadu nie zjadł :D

Nigdy nie gotuje z dwoch dan, jeszcze tego brakowalo, zebym pol dnia przy garach stala, niech sie chlop cieszy, ze wogole obiad dostanie. Jak wogole mozna tyle zjesc, az dwa dania, nawet jesli jedno to zupa. Potem sie dziwia, ze sa grube i schudnac nie moga.

wy sie wogule najecie tą zupą? mi przeleci przez zołądek i za 2 godziny znów jestem głodna,aha i jestem szczupła,waqze 49 kg.

zależy jakie zupy sie robi. u nas zupa to konkret, z mięskiem, warzyw tyle ze aż łyżka staje ;), często z dodatkiem ryżu czy kaszy, czy makaronu. nie wyobrażam sobie zjeść np talerza gęstego krupniku i jeszcze drugiego dania...

Ja nie, ale u moich rodziców tradycją jest niedzielny obiad z dwóch dań. Oczywiście rosół jako zupa a na drugie róznie. Wtedy też zbiera się cała rodzina :) Jak dla mnie super jest takie celebrowanie niedzieli - rodzinnie, odswietnie po, prostu tak niedzielnie :)

Czasem, ale jak już to pierwsze danie u nas to jest przeważnie sałatka, robiona wtedy jak "część zasadnicza" warzyw nie zawiera (a przeważnie zawiera sporo i to wystarcza), zupa baaardzo rzadko, lubimy raptem 3 tradycyjne: pomidorową (nie z koncentratu), żurek i czysty barszcz czerwony, od czasu do czasu kremy.