nie chce sexu ciagle z tym samym partnerem

tyle sie mowi o chorobach i gloryfikuje wiernosc, ale co tymi osobami, ktore nie trafiaja na tego jedynego i z takimi, ktore nie chca, nie potrafia sie uczuciowo wiazac w ogole . co z takimi , ktorzy nie czuja popedu a co za tym idzie nie moga wspolzyc przez dluzszy czas z tym samym jednym partnerem. ma ktos z was tez taki problem

Ja mam ten problem, odkąd jestem mężatką. Cięzko to znoszę

wyłącznie dla seksu bez żadnych uczuć :(

To nie jęczeć tu na forum, tylko biegiem zarezerwować któryś z kibli na baletach.

no cóz, oczekiwalam komentarzy na troche innym poziomie.nie chodzi o ruchanie po kiblach, na imprezach, ale o to ze są osoby, które wiedza/ a nie potem nagle odkrywają w małżeństwie, ze sie nudzą i zdradzają/ , ze nie potrafią i nie chcą mieć wyłącznie jednego partnera seksualnego.zwyczajnie, dla mnie po pewnym czasie facet , z którym mieszkam , żyja , mam sprawy, a co gorsza jeszcze pracuję-staje sie bratem. dla mnie erotyka ma barwę romantyczną, musi być co jakis czas nowa osoba-uczciwie sie przyznaję, a nie polska katolicka monogamistyczna hipokryzja-dziewica, jeden maż i potem żaden inny. każdy ma inny temperament

więc po co Ci stały partner?

z nowym partnerem jest po porsut cienko, nie wiem jak wy ale ja lubie kiedy facet wie jak lubie byc dotykana i gdzie, kiedy wie czego nie znosze, dlatego bedac z mezem czuje sie supe, poza tym jest to pierwszy facet ktory potrafi mnie dopiescic tak jak lubie i ma do tego ogromna cierpliwosc.