Załamałam się, co mam myślec?

Chłopak, którego kocham z dnia na dzień przestał się do mnie odzywac. Zaczął mnie "olewac". A jeszcze tydzień temu za mną sikał!!! Nie było kłótni ani też innych waśni. On mnie zna dobrza, ja jego chyba też. Co mogło sprawic że mnie tak ignoruje?:( może ma inną... :(

dodam, że robiłam dla niego wszystko, łacznie z analem i robieniem n aniego stolca, dałam mu z siebie wszystko!?

won podszywie!!! bezduszny!!! :(

skoro cie ignoruje to prawdopodobnie ma cie w doopie

to czemu mało dupy za mną nie zgubił nie cały tydzień temu????? :(

bo faceci szybko sie nudzą, nie probuj sobie wmawiac ze moze nie ma mozliwosci sie skontaktowac albo cos sie stalo gdyby mu zalezalo to by poruszyl niebo i ziemie zeby sie odezwac.

jak ma inną to ja będę załamana. Kocham Go. :( ja to mam pecha.

Nic mi nie poradzicie co robic i w ogóle?:(

A nie pomyslalas, ze moglo sie moze cos zlego stac? Jakis wypadek czy cos...

mi też dzis smutno przez faceta, nie spotykamy się już 3 tyg bo był na wyjeździe dziś wraca, ale wiem że i tak się nie odezwie jest mi tak ciężko:(

pierwszy raz sama sie upije Był na wyjezdzie 3 tygodnie, wraca i co bylo by powodem tego, ze nie odezwie sie do Ciebie?

aaa i zawsze jak coś było nie tak to i tak pierwszy się odzywał, a podczas tego wyjzdu ja napisałam pierwsza aż 3 razy:( bo myślałam ze to tylko kolejna przerwa, on odpisywał tylko jakoś zdawkowo...to już raczej definitywny koniec, a ja dopiero zaczynam go doceniac straaaszne:(

bo niby ze sobą zerwaliśmy tydzień wcześniej a raczej było to takie danie sobie czasu i chyba mu podoba się samemu

Nie było napewno żadnego wypadku. Poprostu już około tyg. pisze mi smsA raz na 2 dni i nawet nie odpisze jak ja się o coś zapytam. Mówi potem: sorry, ale zapomniałem odpisac i znowu milczy. Mam tego dośc. Nie pozwole się olewac. :( napisałam do niego dziś i oczywiście brak odpowiedzi. KONIEC z odzywaniem się do niego. Nie jestem jakąs natrętną suczką żeby pisac jak on ewidentnie sobie tego nie życzy. Tylko problem jest bo Go kocham...

No to jakaś ciota z niego, bo jak by mial inna, wypadało by choć wziąć Cię na kawe, czy piffko i delikatnie powiedziec czy porozmawiac o co chodzi. Nietrawie takich ludzi, ktorzy znikają bez niczego, poprostu ot tak... kawał chama i juz. Ty go kochasz... moze to tylko zauroczenie, przyzwyczajenie. Napewno nie ejst to tak gleboka milosc , wiec daj sobie szanse i zapomnij o nim juz teraz. Wyjdz wieczorem na jakas impreze, napij sie, wroc do domu, wyplacz, a zobaczysz ze łzy ukoją ból i bedzie ok :) Kiedys mialam podobnie :)

pierwszy raz sama sie upije Nic nie ma sensu na siłe... wczesniej czy pozniej bylo by tak samo, podobnie lub tez gorzej, dlatego poki jestescie mlode, bez dzieci, poszukajcie sobie kogos, kto Was doceni za to jakie jestescie i tyle... Facet jak sie nie odzywa to niech sie w zad gryzie i tyle. Odezwie sie jak juz bedzie za pozno, a Was czeka zajebista satysfakcja:)

malunia----> dzięki za porady, ale jest mi ciężko, nie potrafie się na niczym skoncentrowac tylko sobie myślę o nim. Nie przetrawie tego jak dowiem się,że ma kogoś. ja mu całe serce oddałam!!!! :(

Wiem właśnie że sytuacja by się powtórzyła, mamy po 21 większośc jego kolegów jest wolna i tylko imprezy im w głowie, mi wystarczyło że raz w tyg. wyszłam z koleżanką iii tu był jego główny problem, wiem że szkoda czasu na takiego gówniarza, ale tęsknie tu gdzie studiuje nie mam zbyt wielu znajomych, mam w swojej miejscowości, ale rzadko tam jeżdżę, on za to ma bardzo dużo bo stąd pochodzi no nic muszę jakoś to przeżyc, najgorzej że jestem wybredna i ciężko będzie zastąpic go kimś nowym, a to byłoby najlepsze rozwiązanie

Sikorko, uwierz mi... ja tez tak kiedys mowilam. Zycia bez niego sobie nie wyobrazam, on jest jak powietrze... bym zyc mogla, musi byc on... coś Ty !!! Dzis jestem z innym, mam dziecko, za parenascie dni nastepne, a tamtego to nawet by mi bylo sliny szkoda by plunąć na niego... kiedys powiesz to samo, uwierz mi... serce zranione, serce boli, ale my posiadamy takie, które się goi :)

Wybredna podejrzewam w wygladzie prawda? Weź sobie do serca jedno... Pamietaj ze serce serce sercem pozostaje człowieka, a uroda szybko ucieka... wolisz opakowanie od zawartosci? prosze Cie... Zawartość pozostaje zawartoscią, a opakowanie to tylko opakowanie.. z wiekiem czasu wygląda coraz gorzej.

malunia333 -----------> dobrze,że chociaż Tobie się powiodło i jestes zadowolona z życia. Ja mam ten problem,że On jest moją pierwszą wielką miłością:( i czuje do niego taki sentyment. I wydaje mi się,że nie wyobrażam sobie siebie z kimś innym. Nie potrafie nawet sobie tego wyobrazic w myślach. Czuje,że ze nikogo nie zapoznam i będe sama do końca świata. A on będzie szczęsliwy z jakąs siksą! :( Już go tak rok czasu mooocno kocham.Choc ideałem nie jest.

malunia3333 nie chodzi tylko o wygląd bo ten mój też obiektywnie może nie był idealny z wyglądu, ale mi się baaaardzo podobał wiem że wygląd przeminie, ale nie potrafię w ogóle się tym nie sugerowac, nie mówię że musi byc jakiś super przystojny, ale musi mi się podobac....

Nie miec faceta źle a miec faceta jeszcze gorzej... same problemy. i rozczarowanie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :(

Dokładnie... jednak jesli ma to COS w sobie, to rozumiem. Moj tez nie byl w moim typie, ale dzis jest dla mnie jeden jedyny i jak z nim jestem to sie robi szok w gaciach :) Ale racja... z nimi źle bez nich jeszcze gorzej lub na odwrót.

Masz racje:( ale...ehh dziś taka piękna pogoda pewnie byśmy właśnie spacerowali, albo poszli gdzieś na lody...cokolwiek a tak siedzę i użalam się nad sobą myślę że lepiej chyba jendak miec....bo zawsze są jakieś powody do smutku, nawet bez faceta...

Łzy mi się cisną na oczy ... ja nie rozumiem jak można tak kogoś potraktowac:( co ja mam teraz zrobic...

pozostaje mi tylko siedziec i płakac... jestem głupia!!!! zaangażowałam się całym sercem :(