mój chłopak już sie nie stara

Witam, jestem ze swoim chłopakiem 5 lat i on sie już nie stara. Bardzo dużo gra na komputerze, a jak nie gra to czyta gazety i nie poświęca mi czasu. Stał się oschly, nie daje mi kwaitaka nawet na walentynki, dzien kobiet, wiecznie wytyka mi błędy, krytykuje, jak do niego dzwonie to narzeka, ze za często dzwonie i on nie ma o czym ze mna rozmawiac, kiedyś chętnie mi pomagał np. z wytlumaczeniem zadań na uczelni. W ogóle nie wykazuje inicjatywy ,zeby cos zorganizować, zabrać mnie gdzieś, zrobić niespodizankę, twierdzi, ze nie ma o czym ze mna rozmawiąć, bo juz wszystkie tematy obgadaliśmy przez te 5 lat. Jeśli ja już zaproponuje jakiś spacer, to marudzi, ze mu sie nie chcę itd.. Bardzo mi przykro z tego powodu i czuje sie taka sama w tym związku i niezrozumiana.. Bardzo go kocham i weim, ze on mnie tez , nie wyobrażamy sobie zycia bez siebie, ale nie chce żeby on taki był?? co robić, poradźcie coś, miała ktoraś z was taka sytuację??

a ty coś robisz? czy kolejna kafeksiężniczka - niech on lata a ja będę leżeć i pachnieć?

Na jakiej podstawie twierdzisz ze Twoj facet Cie kocha i nie wyobraza sobie bez Ciebie zycia? Bo troche to sie kloci z tym co opisalas.

Może Ty już sie tak nie staraj to on zacznie jeśli choć troche mu zalezy

"Może Ty już sie tak nie staraj to on zacznie jeśli choć troche mu zalezy" a on nie pokazuje, że mu zależy , bo mu kumple radzili to co ty jej.

"Bardzo go kocham i weim, ze on mnie tez , nie wyobrażamy sobie zycia bez siebie," Uwielbiam takie stwierdzenia.:D Naprawdę jesteś nim, że wiesz co myśli? WOW

bycia razem i 10mies mieszkania razem... ale ja mysle ze poprostu tu juz nie ma uczucia,a u was to rutyna-5lat to juz niezly staz. moj tez ciagle gra na kompie i wsumie wg mnie malo gadamy i czuje sie samotna w tym zwiazku.

czas na zmiany... wypalił się, nie zależy mu już.

widocznie nie ma dla kogo sie strac, wyjdz z jakas inicjatywa, to i jemu zacznie zalezec

Ale ja wlaśnie sie staram! piekę mu ciasta, gotuję super kolację, zabrałam do na weekend do Krakowa, robię i nosze mu kanapki na uczelnie, na urodziny daje mu jego wymarzone prezenty itd.. a jemu nigdy cos takiego nie przyszlo do głowy.. planujemy ślub, dzieci, wspólne mieszkanie... dziekuję bardzo za wypowiedzi, sa dla mnie bardzo cenne

Dziewczyno to z nim powinnas na ten temat porozmawiac a nie zadawac takie pytania na kafe. Nikt cie tu nie zna jego tak samo nie widzimy sytuacji. Najlepiej sama go zapytaj co jest grane i jak on to wszystko widzi. Szczerosc w zwiazku to podstawa.