Wyrazi ktoś opinię albo doradzi?

jak bys miała 30 mają prawo cie potępiać, brałas ślub ? to teraz czas na potomstwo, tego oczekują rodzice i teściowie, powiedz im tylko kiedy dla swietego spokoju, języka nie masz ?

Jeżeli jest tak jak piszesz że masz oparcie w mężu to jest to jego obowiązek żeby porozmawiać z rodzicami. Tak jak Twoja ze swoimi.

butcher, nie znasz rodziny a każesz wypieprzać jak najdalej odnich, laska robi igły z widły i się nie umie ogranąc

niczego nikomu nie każę, laska chce żeby się społeczeństwo wypowiedziało to się wypowiadam. to że myślę inaczej od Ciebie nie znaczy że myślę głupio.

moim zdaniem nie mają prawa się wtrącać i nie robię z igły wideł tylko denerwuje mnie ta sytuacja która nęka mnie conajmniej raz na tydzien.... to jest irytujące ....czasami myślę ze oni po prostu zaczną zapeszac i w konsekwencji kiedy sie juz zdecyduję to nie zajdę przez tego cholernego babsztyla

każesz, radzisz, co za różnica, przewidujesz co się stanie w przyszłości, a tak się składa że pomoc rodziny to istotna sprawa przy dziecku, duża pomoc, można spokojnie podjąć pracę i nie martwić się o pociechę

no dokładnie, też uważam że teściowie nie powinni się wtrącać ani tym bardziej nie mają prawa potępiać synowej za to, że nie rodzi im wnuków. nie zapeszą, ale Tobie się może odechcieć dzieci w takiej atmosferze.

moja tesciowa mi nie pomorze, bo jak sama twiwrdzi nawet swoimi sie nie opiekowała tylko latała gdzie jej sie podobało a dzieci zostawiała z mezem wiec teraz chce wnuka a i tak nie bedzie go bawić tylko chce miec pretekst zeby do mnie przyłazić

butcher zgadzam sie z Tobą

:(

nie smuć się dziecino, tylko poproś męża o pomoc, jeśli ty nie czujesz się na siłach żeby powalczyć z teściową, to niech on z nią pogada. Powinien stać murem za Tobą.

tak tylko, że kiedy on jej to powie podczas mojej nieobecnosci to ona odwróci kota ogonem i zacznie mu mówić ze lepiej zeby mi teraz dziecko zrobil bo później nie bede chciała itd...wiem ze tak bedzie..buntuje go

bazieńka, przeca mówie od kilku postów aby powiedziała jasno, będzie za 2 lata, albo, że nie będzie wcale, czy to trudne, tylko z szacunkiem a nie z morda ja ty to proponujesz. To jest jej ciało, ale wyszła za mąż i kobieta jest od rodzenia dzieci, taka natura, jeśli brała ślub zakichanym obowiązkiem jest mieć potomstwo, oczywiście to temat na inną rozmowę ale nie kładź mi bzur że to jej ciało itp itd.

Był czas kiedy słuchał mamusi.Zmieniło sie i teraz Ciebie musi słuchać. Nigdy nie przyszlo mi do głowy zeby wtrącić się w związek mojego syna. Jego małpy jego zoo:))

"kobieta jest od rodzenia dzieci, taka natura" "jeśli brała ślub zakichanym obowiązkiem jest mieć potomstwo" nie zgadzam się tym natomiast myślę że teściowa autorki wątku by się pod tym podpisała czterema łapami ;)

ljh;kg;;; co Ty piszesz? jakim obowiązkiem w małżeństwie jest rodzenie dzieci? i jaka rola kobiety zeby rodzić? ile masz lat 50? Bo gadasz jak moja tesciowa...

możeszcie się nie zgadzać, prawnie obowiązku nie ma, ale są inne aspekty ktre niemalże to nakazują, pierwsza sprawa to ciągłoć i rozwijanie majątku rodzinnego, ty się opiekujesz dzieckiem, dziecko się opiekuje tobą na starość, młoda i głupiutka dziewczyna tego nie rozumie, ale jak bedzie miał 40na karku to będzie fikać na wszystkie strony aby miec dziecko 0 to standart takich głupich lasek, tylko że na starość to poza powikłaniami jak ma wyglądać wychowywanie dziecka ? za duża różnica pokoleń. Natury nie oszukasz, do czegość jesteś stworzona, włąsnie do tego, jak myślisz że do lansu i biegania do fryzjera to po prostu masz zlasowany mózg przez tą nowoczesność, mam 36lat dwójkę w wieku 12 i 14lat, będę w stanie i miał zdrowie jeszcze im pomóc przy ich dzieciach,czego się spodziewam jeszcze za swojego życia - i to jest normalne. Sprawy moralne i prokreacyjne, ślub przed ołtarzem był ? to poczytaj co mówi wiara na ten temat, idźcie i rozmnażajcie się tak ? jeśli jesteś pseudo noweczesną ateistką trzeba było ślubu nie brać - kropka

ale jej rodzice też chcą, czego jednej baby sie czepiacie, pozatym uzgodniliśmy aby powiedziała jej jasno co i jak. Dzisiaj jest jak jest, co nie znaczy że słuszne, pozatym nie życzę sobie aby z moich podatków szło potem na opiekę na Ciebie bo cipy nie chciało sie ruszyć aby własne dzieci mieć, rozumiesz ? i zdejmij klapy z oczu, bo stare zwyczaje są lepsze niż te chore dzisiejsze

mogą o alimenty wystąpić...czyli jest taki obowiązek nawet prawny, ja mówie tylko o obowiązkach moralnych, normalnych, słusznych.

"Natury nie oszukasz, do czegość jesteś stworzona, włąsnie do tego, jak myślisz że do lansu i biegania do fryzjera to po prostu masz zlasowany mózg przez tą nowoczesność" uwielbiam takie czarno-białe myślenie :o albo Matka Polka, albo pusta lansująca się niunia otóż wyobraź sobie, że nie wszystkie matki uważają, że macierzyństwo jest ich jedynym i najważniejszym obowiązkiem i nie wszystkie kobiety bezdzietne ograniczają swoją egzystencję do biegania po fryzjerach mam wrażenie że i tak nie zrozumiesz :(

zatem tępa szmato sama swoich tępych poglądów nie narzucaj, to działa w dwie strony debilko sama piszesz, że jest obowiązek, dzieci się nie opiekują to płacą alimenty co oznacza że jest obowiązek

butcher, pustaczko, goowno mnie obchodzi co uważają tepe dziesiejsze lansiary, natura tak cie stworzyła i koniec, dodatwkowo stworzyła kobiety głupsze od mężczyzn, to wszystko wynika z natury, jak chcesz najpierw stabilności i zaplecza a potem dzieci znaczy że jednak jesteś jebnięta i to zdrowo, dziś stabilnej pracy nie ma nigdzie, psedokarierowiczki, równie dobrze dorabiac sie można mając dzieci, w niczym nie przeszkadzają. i jestem facetem, do tych głupich co jeszcze nie zdązyły skumać

"butcher, pustaczko, goowno mnie obchodzi co uważają tepe dziesiejsze lansiary, natura tak cie stworzyła i koniec, dodatwkowo stworzyła kobiety głupsze od mężczyzn, to wszystko wynika z natury, jak chcesz najpierw stabilności i zaplecza a potem dzieci znaczy że jednak jesteś j**nięta i to zdrowo, dziś stabilnej pracy nie ma nigdzie, psedokarierowiczki, równie dobrze dorabiac sie można mając dzieci , w niczym nie przeszkadzają. i jestem facetem, do tych głupich co jeszcze nie zdązyły skumać" oj nieładnie tak obcych ludzi obrażać nie wiem na jakiej podstawie uważasz, że jestem tępą lansiarą :o podejrzewam że jesteś ode mnie dużo młodszy i masz mniej dzieci niż ja twoje stwierdzenie, że kobiety są głupsze od mężczyzn z natury świadczy tylko o tobie najwyraźniej chcesz się poczuć lepszy obrażając innych ludzi idź leczyć swoje kompleksy gdzie indziej

"PUSTA NIUNIA" mówi Ci to coś czy masz zaniki pamięci ? nie mam kompleksów - niestety nie dane Ci będzie się z tego cieszyć.

i nie podejżewaj czy jestem młodszy, pisałem ile mam lat, nucz się zapamiętywać co czytasz i co piszesz jeśli prowadzisz dyskusje.

"uwielbiam takie czarno-białe myślenie albo Matka Polka, albo pusta lansująca się niunia" to był SARKAZM mój drogi, wiesz co to jest? czytaj uważnie!

pff a uj ją to obchodzi kiedy chcesz miec dziecko?? To decyzja twoja i faceta a ona niech lepiej nie podskakuje bo zobaczy dziecko jak świnia niebo :D

z mojej strony też to był sarkazm, czytaj uważniej

bazienka, nie dyskutuj z nim, bo jeszcze się podnieci

ja jestem ciekawa, czy powiedział matce swoich dzieci "kochanie, ponieważ jesteś kobietą, uważam że jesteś ode mnie głupsza z natury" :D :D :D