Problem

ej, mam problem, co robicie, żeby NIE MYŚLEĆ(!) o seksie? mam super dziewczynę, ale ja studiujemy w innych miastach, nigdy przedtem nie miałem nikogo, to się zabawiałem po 5,6x dziennie, a teraz jest ona, okazało się, że jestem w tym dobry, więc, dla Niej, przestałem, ale jak jestem w tygodniu w innym mieście, to nie mogę przestać wyobrażać sobie dosłownie prawie KAŻDEJ w miarę ładnej dziewczyny w moich objęciach, nie chcę tego i nie zrobię, ale to już przypomina chorobę, nie myślę, nie prosperuję, jedyne co mam cały czas w głowie to SEKS, chciałem iść nawet ćwiczyć, to na basenie wszyscy wyrozbierani - nie da się, a wokoło błoni biegać - same ćwiczące dziewczyny sprawa poważna, czuję się jakby bym wręcz spalany przez moje żądze :/:/:/

e tam, zacznij z powrotem trzepać, bo zwariujesz:D

po tygodniu bez zabawiania się smak, wyobraźnia i czasem zapachy zaczynają mi sprawiać o wiele większą przyjemność, czuję się jakby te bodźce wwiercały się tak głęboko w mózg, że przechodził na inne zmysły. Np poczuje jakiś zapach, to w ułamku sekundy widzę kolory i mam wrażenie, że czuję lekki posmak czegoś, nie da się tego wytłumaczyć, Ludzie, też tak macie? A najlepsze, że nawet muzyka może mi sprawiać większą przyjemność, taki emocjonalny haj

W nazwie postu należy w dwóch, trzech słowach opisać problem i rozwinąć w poście. Nazwa >problem< NIC NAM NIE MÓWI!